Moim marzeniem jest:

Laptop

Jakub, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2008-02-03

Marzyciel z Krotoszyna - Kuba, niesamowity, pełen energii, entuzjazmu i wiary w siebie, radości, szczęścia oraz uśmiechu także. I empatii. Przepełniony empatią. I chęcią pomocy. Niesienia pomocy. Optymistycznie nastrojony gaduła. Takim właśnie dał się poznać i to w trybie błyskawicznym, czym nas zaskoczył, i nie przestawał zaskakiwać z każdą następną chwilą.

Kuba jest szesnastoletnim chłopcem, i od kiedy pamięta, zawsze siedział na wózku inwalidzkim. Wózek nie stanowi dla niego problemu, Kuba ma tylko kłopot z pokonywaniem barier architektonicznych i musi wtedy korzystać z pomocy innych, a najczęściej z pomocy taty. Tato ostatnio podupadł na zdrowiu i Kuba nie chce go męczyć dźwiganiem wózka, który do najlżejszych nie należy. Czasem jednak o pomoc poprosi, bo w świetlicy, do której pragnie uczęszczać są znajomi, którym niesie pomoc. Tak, Kuba jest Wolontariuszem! Chylimy czoła!

A marzenia? O czym marzy dzielny Kuba? O wyjeździe do ciepłych krajów owszem, ale dopiero wtedy, gdy samodzielnie stanie na własnych nogach, gdy samodzielnie będzie się poruszał. O spotkaniu z idolem? Niekoniecznie. Kuba nie ma swojego jednego, ulubionego idola. Prawdziwą pasją Kuby jest informatyka, a czas spędzony na świeżym powietrzu z laptopem na kolanach byłby najmilej spędzonym czasem. Zatem nasz Marzyciel wymarzył sobie laptop! I jeszcze jedno. Sprzęt musi doskonale pasować do ... ciemnych włosów Kuby, więc najlepiej, gdyby był w tej samej kolorystyce. W końcu. jak Cię widzą, tak Cię piszą.

spełnienie marzenia

2008-02-13

Dzień 13.02.08 to dzień, w którym kończę 15 lat. Od rana czuć podniosły nastrój Mama w kuchni robi tort urodzinowy, Tata robi ostatnie zakupy. Na moją pytającą minę oznajmiają mi, że około 18:00 będę miał gości. Nurtuje mnie pytanie: Kto to może być?, ale rodzice milczą. Przez cały dzień napływają sms-owe życzenia od kumpli i koleżanek. Z przyjacielem umawiam się po tajemniczej wizycie. Jest już 18:00, czekam coraz bardziej ciekawy, aż wreszcie widzę wolontariuszy z Fundacji Mam Marzenie: Monikę, którą poznałem wcześniej i Grzegorza. Czuję ogromną radość, ale nic nie mówię, bo jednocześnie w głowie kołacze się myśl, że może spełni się moje marzenie.

Tort, życzenia, zdmuchiwanie świeczek, miła atmosfera. Mija godzina, a ja widzę na tapczanie jeszcze jeden pakunek. Grzegorz szybko zaspokaja moją ciekawość, podnosi pudło i każe mi rozpakować.....W ŚRODKU JEST MOJE MARZENIE. LAPTOP. I to jaki!!! Bajka... Więcej nie pamiętam.

Tak pochłonął mnie laptop, rozpakowanie, sprawdzanie co to moje cudeńko potrafi, że nie wiem co się wokół mnie działo. Dlatego teraz chciałbym podziękować wolontariuszom, sponsorowi, a przede wszystkim Fundacji Mam Marzenie, która sprawiła, że znowu zacząłem wierzyć w marzenia. Życzę wszystkim takich urodzin.

P.S Szczególne podziękowania za trud i serce w zorganizowaniu spełnienia mojego marzenia dla Ewy Stolarskiej - prezesa FMM, Karoliny Adamskiej, Moniki Pawłowskiej, Macieja Chojnackiego, Grzegorza Hordeckiego.