W sobotni ranek grupa wolontariuszy wyruszyła do Stalowej Woli na spotkanie z Marzycielem Pawłem. Chłopak ma 17 lat i 18-letniego brata Maćka.

Gdy przybyliśmy na miejsce przywitała nas mama Pawła. Weszliśmy do pokoju gdzie siedział Paweł. Ucieszył się na nasz widok, myślę że był bardzo podekscytowany tym wydarzeniem. Po krótkim zapoznaniu się z Pawłem i jego rodziną wręczyliśmy mu lodołamacz - był to atlas geograficzny, ponieważ nasz Marzyciel interesuje się geografią. Bratu wręczyliśmy piłkę do koszykówki. Po krótkiej chwili do naszego marzyciela przyjechał ksiądz z hospicjum. Przedstawiliśmy się sobie i przy herbatce rozmawialiśmy z Pawłem o jego zainteresowaniach, czasie wolnym i o szkole.

Okazało się że Paweł bardzo lubi się uczyć, czasem także ogląda telewizję. Paweł jest bardzo niecierpliwym i dociekliwym chłopakiem, ciągle zadawał różne pytania i często spoglądał na zegar. Po dłuższej rozmowie padło kluczowe pytanie z naszej strony mianowicie jakie jest jego największe marzenie. Paweł powiedział nam że bardzo chciałby pojechać na pielgrzymkę do sanktuarium w Lourdes, ponieważ wierzy, że dzięki temu dostąpi cudownego uzdrowienia. Mnie i myślę że Patryka też zamurowało, gdy nam o tym powiedział, ale strasznie byliśmy zadowoleni z tak pięknego marzenia.

Potem Paweł położył się bo poczuł się lekko zmęczony, ale nadal rozmawialiśmy. Paweł cieszył się z naszej obecności gdyż wyznał nam że rzadko go ktoś odwiedza i cieszy się z każdej wizyty. Na koniec gdy Paweł nabrał trochę siły zrobiliśmy kilka zdjęć z naszym Marzycielem i jego rodziną i tak w wesołej atmosferze pożegnaliśmy się zapewniając Pawła że jeszcze się zobaczymy.

Relacja