Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem

Wojtek, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • ZW Plumbin & Heating Corp, Brooklyn Nowy Jork

pierwsze spotkanie

2007-10-31

Przedostatnie październikowe popołudnie.
Z lodołamaczami owiniętymi w zielony papier i adresem w pamięci wyruszamy do Wojtka. Po drodze ustalamy kilka szczegółów, zastanawiamy się  kim będzie nasz nowy Marzyciel i czy uda nam się zrealizować jego najgłębsze marzenie. Sama podróż dostarcza nam nie małych wrażeń. Błądzimy po rodzinnej miejscowości Marzyciela w poszukiwaniu właściwego domu. Gdy docieramy od progu wita nas uśmiechnięta mama chłopca.

Wojtek już na nas czeka. Zdaje się być nieco zmieszany. Mówi bardzo niewiele. Przygląda się nam nieśmiało i uważnie. Wreszcie, kiedy nadchodzi chwila rozpakowania zielonej paczki, na widok kolejnej interesująco zapowiadającej się powieści fantasy, na twarzy chłopca pojawia się uśmiech.

Zostawiamy Marzyciela z dwójka wolontariuszy i oboje z Tomkiem udajemy się do przytulnej kuchni, gdzie przy gorącej herbacie i wypełnianiu niezbędnych formalności, prowadzimy ciekawa rozmowę z mamą chłopca i słuchamy emocjonujących opowieści o Wojtku i jego siostrach.
A tymczasem Patryk i Rysiek nawiązują kontakt z chłopcem, który wyjawia im swoje skryte pragnienie. Marzeniem Wojtka okazuje się własny laptop z Internetem. Chłopiec z powagą mówi o pragnieniu bycia informatykiem i fascynacją światem przygodowych i fantastycznych gier komputerowych.

Pozujemy jeszcze do wspólnej fotografii, dopijamy herbatę i żegnamy się z Marzycielem i jego sympatyczną mamą. Wracamy do domów z nadzieją na szybkie spełnienie marzenia chłopca i ponowne odwiedziny.

inne

2007-12-06

Późne popołudnie szóstego grudniowego dnia. Miasto zaczyna tonąć w przedświątecznych ozdobach. Ulice płoną kolorowymi światełkami. Dziś nie dziwią nikogo mężczyźni w długich czerwonych czapkach, otoczeni kręgiem dzieci czekających na mikołajkowy podarunek. Nie mogliśmy wybrać lepszego dnia. Wychodzimy za miasto. Do chłopca, który nawet nie przypuszcza, że dziś spełni się jego marzenie.

Od progu wita nas mama Marzyciela. Z uśmiechem zaprasza do środka. A tam nieświadomy niczego Wojtek entuzjastycznie reaguje na nasze przybycie. Jego twarz jednak promienieje dużo bardziej na widok olbrzymiego zielonego pudełka. Nie musimy wiele mówić. On doskonale wie, co znajduje się pod papierową warstwą. Wszystkim nam w jednej chwili udziela się ta niesamowita atmosfera. Patryk daje chłopcu kilka cennych wskazówek, jak radzić sobie z nowym sprzętem. Mama i starsze siostry Wojtka przyglądają mu się z uśmiechem. Oboje z Rysiem próbujemy zatrzymać każdą z tych wyjątkowych chwil na fotografii. Znów z "małego" pragnienia zdołaliśmy stworzyć dużą radość.

Dziękujemy Ci Wojtku, że podzieliłeś się z nami swoim marzeniem.

 

Dziękujemy firmie DATA-COM za dostęp do Internetu dla naszego Marzyciela.