Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem

Magda, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-07-18

Środa, 18 lipca - to właśnie na ten dzień mieliśmy zaplanowany wyjazd do Łobza, aby poznać nową marzycielkę Magdę. Dojechaliśmy, choć pociąg ze Szczecina prawie nam odjechał. Na stacji docelowej już czekała na nas Magda z mamą. Nigdy nie byliśmy w tym mieście i chęć jego obejrzenia przezwyciężyła lekkie zmęczenie toteż zanim dotarliśmy do domu Magdy zrobiliśmy mały spacer po mieście. Nie był to zbyt dobry pomysł ponieważ po chwili zerwał się gwałtowny wiatr i zaczął padać deszcz. W końcu jednak dotarliśmy na miejsce. W domu już czekała reszta rodziny: tata Andrzej, siostra Marlena - gimnazjalistka i siedemnastoletni brat Marek. Brat był trochę speszony, za to siostra w ogóle. Aby przełamać pierwsze lody wręczyliśmy drobne upominki - książki . Magda była zadowolona z prezentu (chyba trafiliśmy), rodzeństwo trochę mniej -chyba nie bardzo lubią czytać . Pogoda na dworze poprawiła się, więc przeszliśmy do ogrodu. Tam, dosyć szybko Magda zdradziła nam swoje marzenie: laptop z internetem. Będąc w szpitalu była na sali z jedną z naszych wcześniejszych marzycielek, której marzeniem był właśnie laptop. I Magda zapragnęła mieć taki sam. Magda jest bardzo uczuciową dziewczynką i podczas wizyty zdarzyło jej się nawet popłakać, ponieważ nie mogła sobie przypomnieć co nam chwilę wcześniej powiedziała. Jednak po przybyciu siostry i drobnych podpowiedziach uspokoiła się. Wraz z siostrą przybyły także jej koleżanki, które nie wiedzieć dlaczego chciały od nas autografy (!), co nas baaardzo zaskoczyło i zdziwiło:)) Cała nasza wizyta trwała dwie godziny, które bardzo szybko zleciały. Ponownie musieliśmy spieszyć się na pociąg. Przybyliśmy dosłownie chwilkę przed przyjazdem. Na szczęście mieliśmy dobre przewodniczki w postaci Marleny i jej koleżanek, które odprowadziły nas na dworzec PKP. I już spokojnie dotarliśmy do Szczecina. Z pewnością nie była to nasza ostatnia wizyta u Magdy!

spełnienie marzenia

2007-08-02

Tym razem Magda przebywała w szpitalu. Jak przyszliśmy, dziewczynka spała. Na początku nie wiedziała jaki jest cel naszej wizyty. Jednak po chwili dziewczynka przypomniała sobie Wojtka i skojarzyła kim jesteśmy. Jak większość marzycieli na oddziale Onkologii Magda wybrała laptopa. Do tego dziewczynka zażyczyła sobie Internet. Już na samym początku na twarzy marzycielki zagościł uśmiech. Jeśli ktoś nie dowierza - proszę obejrzeć zdjęcia. Po rozpakowaniu i uruchomieniu laptopa pokazaliśmy Magdzie jak się wchodzi do Internetu. Następnie Wojtek założył naszej marzycielce skrzynkę pocztową, a później ściągnął i zainstalował program Gadu-Gadu. Krok po kroku powoli tłumaczyliśmy Magdzie obsługę tych wszystkich komputerowych zawiłości. Mimo zmęczenia Magda bardzo dzielnie się trzymała. Życzymy Ci Madziu dużo zdrowia oraz wiele radości z otrzymanego prezentu!!!