Moim marzeniem jest:

Przejażdżka czołgiem

Kacper, 8 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2008-03-20

Czwartkowego, marcowego popołudnia, pomimo, iż obficie padał śnieg, udaliśmy się do naszego kolejnego marzyciela - Kacpra. Powitali nas rodzice, młodszy brat oraz Kacperek we własnej osobie. Na lodołamacz wybraliśmy samochód Lego, który jak się okazało, bardzo spodobał się chłopcu.

Dowiedzieliśmy się, że Kacper uwielbia gry komputerowe, zwłaszcza strategiczne. Opowiadał nam o nich bardzo długo i w taki interesujący sposób, iż samemu chciałoby się od razu usiąść do komputera, by je wypróbować. Chłopiec pokazał nam również swój pokój i swoje zabawki. Okazało się, że bardzo lubi militaria. Zbudował nawet miniaturowy bunkier, w którym trzyma swoich zabawkowych żołnierzy. Nic dziwnego więc, iż jego marzenie związane jest z tą tematyką. Marzenie Kapra to przejażdżka czołgiem!

Znając marzenie Kacpra, przystępujemy do pracy, aby jego marzenie jak najszybciej się spełniło.

inne

2008-06-09

Fundacja "Mam marzenie" zaprosiła mnie do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu!!! 9 czerwca 2008 był jedynym, cudownym i niezapomnianym dniem w moim życiu!!!!

Jeździłem "Twardym", czyli czołgiem, po betonowych płytach i byłem na symulatorze jazdy czołgiem. Zobaczyłem wiele ciekawych pojazdów pancernych, były to czołgi, motory, Honker. Zwiedziłem muzeum, gdzie są stroje z filmu "Ogniem i mieczem" i muzeum broni pancernej z czołgami. Strzelałem "na sucho" z najnowszego karabinu snajperskiego. Instruktor wytłumaczył mi, jak sie strzela. Żołnierze podarowali mi odznakę smoka pancernego, certyfikat najdzielniejszego, honorowego czołgisty Wojska Polskiego, hełmofon, beret, menażkę i naszywki.

Później pojechaliśmy do Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach, gdzie zobaczyłem myśliwiec F-16 i wsiadłem do niego. Było ekstra! Potem zobaczyłem niezbędne rzeczy do przetrwania na morzu lub na wyspie po katastrofie samolotu. Przymierzałem hełm pilota, widziałem ponton i wypuściłem spadochron z torby na spadochron. Ale frajda! Zobaczyłem, jak lądują myśliwce F-16. Byłem też na symulatorze F-16. Kiedy w symulatorze siedział żołnierz, to kręciło mi się w głowie, a potem ja wsiadłem do symulatora. Chciałem się wykatapultować, ale można to zrobić tylko wtedy, gdy nie ma się paliwa lub jest się uszkodzonym i trafionym. Ale mój samolot nie miał żadnego uszkodzenia. W Bazie Lotniczej dostałem książkę ze zdjęciami samolotów z dedykacją dowódcy Bazy, który był pierwszym Polakiem, który przyprowadził F-16.

Byłem traktowany, jak prezydent lub generał, chociaż byłem zwykłym chłopcem. Bardzo dziękuję Fundacji "Mam marzenie" i Wojsku Polskiemu w Poznaniu za spełnienie mojego najskrytszego marzenia.


Fundacja Mam Marzenie serdecznie dziękuje komendantowi Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych im. Stefana Czarnieckiego pułkownikowi Jarosławowi Wierzcholskiemu, dowódcy 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego pułkownikowi pilotowi Rościsławowi Stepaniukowi oraz majorowi Tomaszkowi Szulejko za spełnienie marzenia chłopca.