Nasze pierwsze spotkanie z Sylwestrem miało miejsce w Centrum Zdrowia Dziecka. Siedział na łóżeczku i przeglądał zadana mu lekturę z polskiego. Świetnie nam się rozmawiało o lekturach i nie tylko. Sylwester ma wiele zainteresowań od piłki, przez komputery po zwierzaki i grę w warcaby (nota bene podczas drugiego spotkania ograł nas obie...). Trochę pobawiliśmy się lodołamaczem - błyszczący żółty quad, który przydał się gdyż Sylwester nie miał przy sobie prawie żadnych zabawek. Opowiedzieliśmy sobie o naszych rodzinach, zwierzakach i tym podobnych. Sylwester z pasją opowiadał nam o grach komputerowych, w które grał u kuzyna i w świetlicy centrum i wyznał, iż jego marzeniem jest laptop!

     Pozdrawiam. 'Byłyśmy umówione z Sylwestrem na realizacje marzenia u niego w domu, jednak dzień przed naszym planowanym przyjazdem Sylwester dostał ataku wyrostka robaczkowego i miał operację. Postanowiłyśmy więc 'dostarczyć' mu jak najszybciej jego marzenie - laptopa, tak, aby nie dłużył mu się za bardzo czas spędzany w CZD, do którego udał sie prawie od razu po operacji. Przyjechałyśmy z wielkim specjalnym komputerowym plecakiem, który wręczyłyśmy Sylwestrowi. Był zachwycony i szybko poradził sobie ze wszystkimi suwakami. A jeszcze bardziej sie ucieszył, kiedy po włączeniu komputera okazało się ze ma na nim utworzony juz swój profil, a z pulpitu wesoło mrugał do niego czerwony samochodzik. Po części technicznej (montowaniu myszy, nauce obsługi i tym podobnych), przyszedł czas na instalowanie gier, robienie zdjęć i przerzucanie ich na komputer. Wszystkie dzieci z sali patrzyły jak zahipnotyzowane w ekran. Sylwester okazał sie małym mistrzem gier komputerowych i szybko zrozumiałyśmy, ze jego wyników nie pobijemy w żaden sposób! Na samym końcu wręczyłyśmy mu dyplom i zrobiłyśmy masę zdjęć. Oczywiście wszystkie następnego dnia znalazły się od razu w komputerze!'