Moim marzeniem jest:

Rower wyczynowy bmx

Kamil, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • L.O. im. I Dywizji Kościuszkowskiej w Piasecznie,Klub Ośmiu Młodzieżowego Wolontariatu przy L.O. im. Stefana Żeromskiego w Żyrardowie

pierwsze spotkanie

2008-03-17

We wtorek 17 marca 2008 miałyśmy przyjemność poznać naszego nowego marzyciela, Kamila i jego babcię. Nasza pierwsza wizyta odbyła się na oddziale dziennym chemioterapii CZD, późnym popołudniem. Jako lodołamacz wybrałyśmy paletki do ping-ponga, ponieważ w czasie rozmowy telefonicznej mama chłopca powiedziała, że interesuje się on sportem. Prezent był jak najbardziej trafiony-Kamil cieszył się i od razu zaczął się zastanawiać z kim jeszcze dziś mógłby pograć. W czasie dalszej rozmowy okazało się, że interesuje się też piłką nożną i lubi grać na komputerze. Na nasze pytanie, czy wie co to jest marzenie, Kamil z zainteresowaniem pokiwał głową i zaczęliśmy rozmawiać. Po przedstawieniu wszystkich kategorii marzeń chłopiec zastanawiał się chwilę, po czym zaczął głośno wymieniać: że chciałby spotkać Mariusza Pudzianowskiego, być policjantem. W kategorii "chciałbym dostać" wymienił rower wyczynowy. Ostatecznie, tuż przed naszym wyjściem ustaliliśmy, że marzeniem Kamila jest rower wyczynowy bmx. Kiedy już wychodziłyśmy, chłopiec niecierpliwie dopytywał się kiedy dostanie swój upragniony rower.

inne

2008-06-15

W niedzielne popołudnie o 14.30 pod Centrum Zdrowia Dziecka podjechał duży terenowy samochód, aby zabrać Kamila na spacer. Dokąd? To była niespodzianka.
Po krótkiej przejażdżce ulicami Warszawy zatrzymaliśmy się przy fontannie w parku na ul. Rozbrat. Tam nastąpiła krótka sesja zdjęciowa z samochodem i.... spacer pięknymi alejkami do warszawskiego Skate Parku "Jutrzenka". Gdy doszliśmy do bramy na twarzy Kamila pojawił się wielki uśmiech. Szybko weszliśmy do środka. Po miłym powitaniu, Kamil usiadł na ławce, aby obserwować wspaniałą jazdę BMX-ów. Był bardzo skupiony. Co chwilę krzyczał z wielkim zafascynowaniem "patrz, ale skoczył!", "łał", "zobaczcie!"...
Gdy nasz Marzyciel, tak patrzył na wyczyny chłopców, postawiliśmy koło niego czarny rower, dokładnie taki, jaki pokazał nam w katalogu, gdy rozmawialiśmy o Jego marzeniu. Ale Kamil teraz tak bardzo był zajęty tym, co się działo na rampie, że nawet nas nie zauważył. Jednak po chwili odwrócił się i spojrzał z niedowierzaniem. -"łal, ale fajny!"- krzyknął. I wtedy w jego oczach pojawiła się magiczna iskierka, która oczarowała wszystkich dookoła. Chwilę później, mimo dużego osłabienia, jeździł wzdłuż skate-parkowych atrakcji. Gdy zmęczył się, usiał, aby znów poobserwować jazdę amatorów tego sportu.
Te wspaniale chwile mogłyby trwać wiecznie, ale musieliśmy opuścić park. Nasz Marzyciel, po kilku dniach spędzonych w szpitalu nareszcie wracał do domu! Pojechaliśmy na dworzec.
Na pożegnanie Kamil powiedział mi, ze dzisiejszej nocy będzie mu się bardzo dobrze spało. We śnie przeniesie się na rowerze do skate parku i wykona wszystkie fajne triki jakie dzisiaj zobaczył...

Chciałabym bardzo podziękować wszystkim osobom, które sprawiły, że ten dzień był dla Kamila taki niezwykły.

Dziękuję dyrekcji i uczniom Liceum Ogólnokształcącego im. I Dywizji Kościuszkowskiej w Piasecznie oraz Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Żyrardowie za zorganizowanie zbiórki pieniędzy na rower dla Kamila.

Dziękuję pracownikom warszawskiego Skate Parku "Jutrzenka" za udostępnienie miejsca na spełnienie marzenia oraz życzliwość i uprzejmość z jaką nas przyjęli.

Dziękuję Alternatywie BMX i p. Iwo za wsparcie, pomoc przy organizacji i zaangażowanie w realizację.

Dziękuję Toyocie Bielany za wypożyczenie samochodu - Toyoty Hilux. Dzięki temu podróż Kamila ze szpitala stała się niesamowitą przygodą.