Moim marzeniem jest:

Szczeniak rasy York

Klaudia, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • MAŁGORZATA I ARKADIUSZ SZEWCZYK Z RYBNIKA

pierwsze spotkanie

2008-07-31

Spotkałem się z Klaudią pod koniec lipca. Jak się okazało nasza nowa przyjaciółka to młoda dama o duszy artystki. Jako młoda kobietka lubi się stroić i przebierać, oprócz tego uwielbia prace artystyczne, manualne i plastyczne. Doskonałe połączenie takich zainteresowań sprawiło, że Klaudia już od początku okazała się sympatyczną i otwartą dziewczynką, z którą tematów do rozmowy nie było końca.

Jak sie dowiedzieliśmy podczas miłej pogawędki, Klaudia bardzo chciałaby mieć zwierzątko, którym mogłaby się zaopiekować. Najlepiej gdyby był to szczeniaczek rasy York.

inne

2009-06-13

Marzenie Klaudii było niezwykle, podobnie jak niezwykłą osobą jest 11 letnia Marzycielka. Pragnęła ona mieć małe stworzonko, którym można się zajmować, obdarzyć miłością i opieką. Konkretniej zaś chodziło o szczeniaczka rasy York, małego i futrzastego towarzysza zabaw.

Podróż i przebyte kilometry stały się nie istotne jak tylko dojechaliśmy do celu i powitała nas uśmiechnięta twarz naszej przyjaciółki.

Podczas wręczenia prezentu w oczach Klaudii pojawiły się tysiące iskierek radości, wiedzieliśmy czego pragnie ta mała dziewczynka, ale nikt z nas nie przypuszczał jak wiele szczęścia przyniesie ten mały podarek z mokrym noskiem. Obydwoje od początku się zaprzyjaźnili, Oskar-bo takie gwiazdorskie imię nadała mu nowa właścicielka, biegał i machał radośnie ogonkiem tak jakby już wiedział, że tu jest jego dom. Klaudia od początku wiedziała, że będzie jego mamą, na co jej młodszy brat rezolutnie odpowiedział, że będzie jej pomagał w wychowaniu i stanie się ojcem chrzestnym. Od początku wiedzieliśmy że Oskar będzie tu miał wspaniałą opiekę. Wybraliśmy się również na spacer z nowym przyjacielem rodziny, aby pokazać mu okolicę.

Smutno było nam się rozstawać z Klaudią jej mamą, bratem i oczywiście Oskarem, ale cieszyliśmy się tym, że mogliśmy uczestniczyć w tym szczególnym momencie, kiedy marzenie staje się rzeczywistością, takie chwile warte są przeżycia,

PS: Dziękujemy wszystkim którzy sprawili że piesek mógł uszczęśliwić Klaudię, szczególnie zaś Pani która ofiarowała szczeniaczka...