Moim marzeniem jest:

Polecieć samolotem do Disneylandu

Przemek, 8 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2009-01-13


Przemek  ma 8 lat i uśmiechniętą buzię. Właśnie uśmiechem i uściskiem dłoni przywitał nas podczas pierwszego spotkania w szpitalu przy Litewskiej. Początkowo niewiele się odzywał. Zajęły go klocki magnetyczne, które dostał od nas w prezencie. Nasz Marzyciel odkrył w sobie zmysł techniczny - zbudował rakietę. Później stworzył jeszcze kilka innych kosmicznych konstrukcji.

Kiedy zapytałyśmy go, o czym najbardziej na świecie marzy, odpowiedział bez wahania: Chciałbym polecieć samolotem do Disneylandu! Przemek pragnie odwiedzić bajkową krainę, a tam spotkać się z Kaczorem Donaldem i resztą kreskówkowej rodziny. Ale nasz Marzyciel nie myśli tylko o sobie. Na wycieczkę chce zabrać swoich dwóch braci i rodziców.

Czas spędzony z Przemkiem szybko minął. Kiedy wyszłyśmy, rolę drugiego budowniczego przejął tato Marzyciela i wspólnie z chłopcem zaczęli budować dom z klocków magnetycznych. A my teraz przystępujemy do drugiej części zadania. Chcemy spełnić marzenie Przemka - zorganizować dla niego wycieczkę do Krainy Disneya i zobaczyć rozpromieniony uśmiech na jego buzi.

Jeśli możesz pomóc – skontaktuj się z nami: Dagmara - b.dagusia@gmail.com, tel: 502389102 

 

 

spełnienie marzenia

2009-07-08

  Z całą rodzinką Przemka, a tak naprawdę z czterema rodzinami pełnymi entuzjazmu i radości w oczach spotkaliśmy się na warszawskim Okęciu, skąd mieliśmy wyruszyć w naszą niezapomnianą podróż marzeń. Niedługo potem pojawił się nasz Pan przewodnik, który od tamtego momentu wprowadzał nas w zaczarowane zakątki Paryża. Tak właśnie wyglądał nasz pierwszy dzień wyprawy, w którym to podziwialiśmy to piękne miasto z Wieży Eiffla, płynęliśmy statkiem po Sekwanie, a także powędrowaliśmy głównymi szlakami turystycznymi. Byliśmy również w kinie i bardzo atrakcyjnym dla wszystkich Muzeum Figur Woskowym, gdzie każdy mógł zrobić sobie zdjęcie obok największych światowych gwiazd. Następny dzień był tym najbardziej wyczekiwanym, był to bowiem dzień spędzony w Disneylandzie. Zabawom i wygłupom nie było końca. Przemkowi najbardziej chyba jednak podobała się jazda samochodzikami i kolejką górską. Wrażenia niezapomniane. To jednak nie koniec naszej wymarzonej wycieczki. Nazajutrz oglądaliśmy katedrę Notre Dame, Ogrody Luksemburskie i całą Dzielnicę Łacińską. Wieczorem jednak trzeba było pożegnać się z tym uroczym miastem jakim jest Paryż i zachować w pamięci tę całą piękną wyprawę.