Moim marzeniem jest:

Playstation Portable i Gry

Łukasz, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2008-02-19

Wraz z Ewą i Przemkiem - Pinkim - wybraliśmy się do ChCPiO na poznanie naszego kolejnego Marzyciela, którym jest 10 - letni Łukasz, chorujący na białaczkę. W celu umilenia naszego pierwszego spotkania podarowaliśmy naszemu Marzycielowi Lego, z którego można stworzyć samochów wyścigowy (jak dla mnie w samochodach najważniejsze znaczenie ma kolor, zatem dodam, że był on zielony) ;) Podarowany przez nas lodołamacz wydał nam się zbędny, ponieważ od początku nasza rozmowa była bardzo przyjemna. Łukasz to chłopiec o niezywkle pogodnym usposobieniu, które podczas naszej rozmowy okazło się niezwykłym ułatwieniem. Wydawało nam się, ze od początku nasz Marzyciel pewny był tego, iż Jego największym marzeniem jest wycieczka do Paryża lub na lazurowe wybrzeże. W miarę rozmowy okazywało się jednak, że marzenie wyjazdowe nie jest dla Łukasza tak ważne jak posiadanie PSP z ogromną ilością, aby zawsze i wszędzie mógł grać w swoje ulubione gry. Przez chwilę Łukaszek zastanawiał się jeszcze nad spędzeniem 1 dnia jako kapitan statku, ale ostatecznie marzeniem głównym pozostało PSP + gry . Mamy ogromną nadzieje, ze już niebawem marzenie Łukasza się urzeczywistni.

P.S. Zapomniałam dodać, że całe nasze spotkanie towarzyszyli nam współlokatorzy Łukasza, którzy "piętrzyli" się za oknem (zdjęcie nr 3). Serdecznie pozdrowienia dla całej trójki
 

inne

2008-03-31

Zazwyczaj jest tak, że nie lubię poniedziałków. Ten jednak był inny niż wszystkie, bo zakończył się bardzo miło. Ale zacznijmy od początku. W słoneczne i ciepłe poniedziałkowe popołudnie udałyśmy się z Dominiką do Chorzowa, na spotkanie z Łukaszem. Miałyśmy ze sobą wielką torbę, w której znajdowało się opakowane w zielony papier marzenie chłopca. Wcześniej rozmawiałam z mamą Łukasza, i prosiłam, aby naszą wizytę zachowała w tajemnicy. Udało jej się to, więc nasz widok chyba Łukasza trochę zaskoczył. Szybko jednak domyślił się, jaki jest cel naszej wizyty. Rzucił okiem na naszą wielką torbę i wiedział, jaka jest jej zawartość. Później zaczęliśmy rozpakowywać kolejne paczki. Głównie robił to Łukasz, z małą pomocą mamy. Z uśmiechu na twarzy chłopca mogłyśmy wywnioskować, że dokładnie takie było jego marzenie. Najpierw z pudła wyłoniła się konsola Play Station Portable, później słuchawki i pokrowiec na konsolę. Z kolejnej paczki wypadła dodatkowa karta pamięci. Na sam koniec zachowałyśmy największą paczkę w której były.GRY? . Przyszedł też czas na uruchomienie sprzętu. W tym pomógł nam oddziałowy kolega Łukasza, który od jakiegoś już czasu jest posiadaczem podobnego sprzętu. Gdy sprawdziliśmy, że wszystko chodzi tak jak powinno chłopcy przeszli do swego ulubionego zajęcia czyli.grania w gry. Z trudem udało nam się Łukasza nakłonić do krótkiej sesji fotograficznej. Później nie było już jednak żadnej siły, która oderwałaby go od konsoli. My zamieniłyśmy jeszcze kilka słów z mamą Łukasza, posprzątałyśmy cały bałagan jaki powstał w czasie spełniania marzenia i udałyśmy się do domu. Ciekawe, czy w nocy Łukasz choć na chwilkę zmrużył oko?