W przepiękny poranek 7 lipca spotkałem się wraz z Paulą z naszą nową Marzycielką Kasią. Na spotkanie przybyliśmy z lodołamaczem pod postacią książek oraz kostek do gry na gitarze. Kasia ucieszyła się z prezentu, pomimo, że jedną z książek już przeczytała (wymieniliśmy ją w późniejszym terminie na tytuł, który w pełni usatysfakcjonował naszą Marzycielkę).

Dziewczynka ta, ba, już prawie dorosła kobieta J, okazała się osobą bardzo ciepłą, konkretną i skromną. W czasie wymienionych pierwszych kilku zdań dowiedzieliśmy się, że jest Ona ogromnym molem książkowym. Z naszej rozmowy wynikło, że przeczytała już większość z dostępnych na rynku tytułów. Mówiąc szczerze, było nam nawet trochę głupio, że nie znamy książek, o których z entuzjazmem i oddaniem opowiadała Kasia J. To też jest Jej ogromną zaletą – potrafi opowiedzieć wszystko w taki sposób, by zainteresować odbiorcę. Dlatego po rozmowie na temat książek (a nie była ona krótka - trwała prawie godzinę J), zaczęliśmy dopytywać się o cel naszego spotkania, a zatem o marzenia. Począwszy od tych zupełnie małych, kończąc na dużych, dowiedzieliśmy się, że największym marzeniem Kasi jest wyjechanie za granicę na miesięczny kurs języka angielskiego. Niestety, z przyczyn technicznych (na wyjazd musi jechać jeden wolontariusz) nie jesteśmy w stanie realizować tego typu marzeń, dlatego poprosiliśmy Kasię o to, żeby podsunęła nam równie piękne, a możliwe do spełnienia przez nas, marzenie. Dziewczynka trochę zawiedziona zaczęła się zastanawiać nad innym marzeniem, lecz ostatecznie nie udało się Jej niczego wymyślić. Postanowiliśmy dać Kasi czas do zastanowienia, a zamiast tego postanowiliśmy porozmawiać trochę o planach wakacyjnych.

Po tej rozmowie pożegnaliśmy się i zapewniliśmy, że podczas następnego spotkania Kasia otrzyma nową książkę, a my w zamian za nią usłyszmy  Jaj nowe, równie piękne marzenie.

Jeżeli chcesz pomóc Kasi w realizacji jej marzenia, skontaktuj się z nami:

Maciek Szczęsny

tel.: 515-318-807

email: maciekszczesny2@o2.pl

         Kolejny deszczowy dzień w stolicy. W domach dzieci się nudzą, a wolontariusze Fundacji Mam Marzenie działają, by podarować kolejny uśmiech. Tym razem chcieliśmy ujrzeć go na twarzy Kasi. Przed południem spotkałam się z Izą w Hard Rock Cafe, by obmówić ostatnie szczegóły realizacji marzenia dziewczynki.

          Wkrótce w drzwiach klubu ujrzałyśmy Kasie wraz z całą rodziną. Oficjalnie przywitała nas Pani Asia i zaprowadziła w wyznaczone, ślicznie ozdobione miejsce, gdzie mogliśmy spokojnie porozmawiać o marzeniach. Zjedliśmy przepyszne klubowe desery i przywoływaliśmy wakacyjne wspomnienia. Kiedy nadszedł odpowiedni moment, wyszłyśmy z Izą na zaplecze i zaczęłyśmy znosić paczki.

        Na twarzy Kasi ukazał się ogromny uśmiech. Otwierała pudełko po pudełku, a radość się powiększała.  Wzmacniacz, mikrofon, pokrowiec i różne potrzebne rzeczy, aby urządzić prawdziwy koncert zbierały się nad stoliku przed dziewczyną. Na koniec przyniosłam największe zielone pudło, w którym była czarna gitara elektryczna. Marzycielka bardzo ostrożnie je otworzyła, ogromnie się ucieszyła i szybko zabrała się za strojenie instrumentu.

         Z pomocą Konrada (kelnera Hard Rock Cafe) rozstawiliśmy i podłączyliśmy cały sprzęt. Kasia zawiesiła sobie gitarę na szyi i zaczęła ją testować. Następnie przyszła pora na mały koncert naszej Marzycielki. Początkowo nieśmiałe brzmienia szybko przerodziły się w odważną muzykę. Kasia zaprezentowała nam nawet swój świetny wokal i zaśpiewała kilka bardzo fajnych utworów.

         Po występie przyszła chwila odpoczynku i słodkości. Przemiła kelnerka Ewelina, przyniosła nam przepyszne torty w kształcie gitar! Nie dość, że świetnie wyglądały to jeszcze tak samo wszystkim smakowały. Cukiernicze wyroby ucieszyły nasze podniebienie i utrzymały magiczno-muzyczny nastrój tego dnia.

         Później Ewelina miała dla naszej Kasi małą niespodziankę i zaprowadziła nas do Klubowego sklepu, gdzie Marzycielka mogła wybrać dla siebie rokową koszulkę. Następnie udaliśmy, się na bardzo ciekawą wycieczkę po klubie. Zobaczyliśmy wiele rekwizytów legendarnych rokowych gwiazd i poznaliśmy historię Hard Rock Cafe. Aby móc później wracać do tych cudownych chwil, zrobiliśmy małą sesje zdjęciową wśród różnych rokowych zakamarków.

         Był to naprawdę niezwykły dzień, pełen wrażeń i radosnych chwil. Po tym, co udało nam się zobaczyć i usłyszeć mamy nadzieję, że na polskiej scenie muzycznej wkrótce zobaczymy Kasie i nie będziemy musieli czekać w długich kolejkach po autograf młodej gwiazdy!