Moim marzeniem jest:

Piesek

Ola, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-09-11

"Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem, którego można mieć na tym interesownym świecie, takim, który nigdy go nie opuści, nigdy nie okaże się niewdzięcznym lub zdradzieckim, jest pies... Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie" - George G. Vest


Takiego właśnie przyjaciela wymarzyła sobie Ola – nasza nowa marzycielka. O tym wielkim marzeniu poinformowali nas rodzice dziewczynki. W czasie naszej wizyty z wielkim zafascynowaniem przedstawiali różne historie związane z Olą i psami. Opowiadali, że gdy dziewczynka zobaczy psa, żaden właściciel czteronoga nie może przejść koło niej spokojnie. Zwierzęta, same ciągną do tej tryskającej pozytywna energia blondynki, aż ciężko utrzymać je na smyczy. Ola słuchając naszych opowieści o zwierzętach była tak bardzo radosna, że wielką przyjemnością było przebywanie z nią. To naprawdę niesamowite dziecko, dające wiele szczęścia i nadziei. Zabawa lodołamaczem – grającym telefonem sprawiła zarówno dziewczynce jak i nam wiele frajdy. To była niezwykła wizyta, a spełnienie marzenia Oli będzie dla nas wielką radością.

 

inne

2007-11-12

 "Jestem sobie przedszkolaczek, nie grymaszę i nie płaczę, na bębenku swoim gram, ram tam tam, ram tam tam" 

Śpiewały, tańczyły i występowały specjalnie dla marzycielki Oli przedszkolaki z Witnicy. Dzieci fantastycznie przygotowały się by ugościć dziewczynkę i pomóc w spełnienia jej marzenia. Z uśmiechami na ustach recytowały wesołe wierszyki, zarażając przy tym wszystkich swoim entuzjazmem. 

"Daje łapę, głośno szczeka I pod drzwiami grzecznie czeka" 

Tego dnia gościem specjalnym w przedszkolu była Sara ze swoją opiekunką. Sara to piękny rasowy pies, kochający zabawę i wygłupy z dziećmi. Wszystkie maluchy z Olą na czele głaskały go, czochrały i przytulały. Sara przywiozła ze sobą wózek pełen misek, gryzaczków i psich zabawek. Dla kogo te prezenty? Chyba wszyscy domyślali się, że te wszystkie akcesoria są dla Luny - biszkoptowego Golden Retrivera , którego wymarzyła sobie Oleńka. 

"A więc wołam: - Do mnie, psie! I już pies odzywa się. Potem wołam: - Hop-sa-sa! I już mam przy sobie psa." 

Uśmiech nie schodził z ust marzycielki. Luna rozkochała w sobie wszystkich. Jej psie oczka przepełnione były magicznymi iskierkami. Ta sama radość wypływała z oczu Oli. W powietrzu czuć było zapowiedź wielkiej przyjaźni. Wymarzonej przyjaźni, o której Ola marzyła i której tak bardzo potrzebowała... 



Serdecznie dziękujemy:
Pani Marzenie Zapart, za podarowanie nam pieska
Przedszkolakom z grupy 4 z przedszkola "Bajka" w Witnicy za wspaniałe przyjęcie dla Oleńki.
Pani Alicji Aszyjczyk za pomoc i ciepłe serce
Panu Zbigniewowi Beredzie, prezesowi firmy HIS Poznachowski, za umożliwienie przywiezienia Lunki.
Panu Krzysztofowi Wesołowskiemu za zakup niezbędnych akcesoriów dla psiaka.