Trzynastoletnią Izę odwiedziłyśmy wraz z Asią na oddziale Akademii Medycznej w Gdańsku, w dniu 29 października 2009r.

     Pogodna i spokojna nastolatka czekała na nas wraz z mamą w swoim łóżku. Długo rozmawiałyśmy  o jej licznych zainteresowaniach. Opowiadała o swoim psie i o tym jak lubi spędzać wolny czas. Okazało się, że ta uzdolniona nastolatka bardzo lubi malować i śpiewać. Dlatego lodołamacz w postaci farbek witrażowych bardzo jej się spodobał. Iza nie ma rodzeństwa, ale obecnie dużo czasu spędza ze swoim kuzynem, z którym grają w różne gry. Dlatego Iza chciałaby dostać Playstation3 wraz z grami.

      Iza zdradziła mi również, że jest fanką Mandaryny i spotkanie z piosenkarką sprawiłoby jej dużą frajdę. 

      Postaramy się zatem aby nasza mała artystka nie czekała zbyt długo na swoje marzenie.

       W niedzielę, 24 stycznia przed południem, pojechałyśmy do Tolmicka w Suchaczu. Celem naszej podróży był dom Izy, naszej Marzycielki, która oczywiście nie wie, jaką to niespodziankę wieziemy do jej domu. Po półtora godzinnej podróży dotarłyśmy na miejsce. Drzwi otworzyła nam mama dziewczynki. Weszłysmy do mieszkania, a Iza przywitała nas szerokim uśmiechem, nie wspominając już o rodzicach. I wtedy z moich objęć wyłoniła się duża paczuszka, którą podarowałam Izie. Z uśmiechem na twarzy już domyślała się co to jest. I tak oto po rozerwaniu papieru i foli wyłoniła się konsola Playstation 3. Popłynęły łzy szczęścia.

      Dla uwiecznienia Natalia zrobiła kilka zdjęć i wręczyła naszej marzycielce dyplom spełnionego marzenia. No, ale cóż ten sprzęt nie będzie stał gdzieś w szarym kącie. Trzeba go przetestować. Natalia pomogła podłączyć kable do telewizora, a Karola znów puściła sesję zdjęciową. Po podłączeniu wszystkiego tam gdzie potrzeba nareszcie można było włączyć konsolę. Iza wcisnęła przycisk i tak o to na ekranie pokazało nam się menu. W zestawie Iza miała także 2 gry. Wybrała jedną z nich i włożyła do konsoli. Trzeba było jednak poczekać, aż gra się zainstaluje.  Tata Izy zrobił nam pyszną herbatkę, a mama dziewczynki poczęstowała słodyczami. Po paru minutkach gra włączyła się i teraz zaczęła się prawdziwa zabawa. Iza od razu załapała jak trzeba się poruszać, gdzie skakać ... Wszyscy razem przyglądaliśmy się naszej Marzycielce. Widać, że jest wprost wniebowzięta.

      I tak, kiedy nasza Marzycielka beztrosko grała na Playstation, pożegnałyśmy się z nią i pojechałyśmy do domu.

Marzenie to zostało spełnione dzięki wspaniałomyślnym darczyńcom, którzy odpisali 1% swojego podatku na rzecz Fundacji Mam Marzenie.