Moim marzeniem jest:

Mieć zbroję krzyżacką

Artur, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Brać Rycerska

pierwsze spotkanie

2010-02-05

      W pewny zimowy piątek dwie dzielne wolontariuszki Natalia i Natalia odwiedziły pewnego młodego dżentelmena o imieniu Artur. Byłyśmy zachwycone Jego poczuciem humoru i wielkim pięknym uśmiechem na twarzy. Artur fascynuje się historią, szczególnie okresem średniowiecza. Bractwo Rycerskie do którego należy 17-letni chłopiec, okazało się tematem rzeka, widać że jest to jego prawdziwa pasja, z niesamowitą fascynacją opowiada o każdym szczególe stroju rycerskiego, bitwach, etc.     

       Największym marzeniem Artura jest dostanie zbroi krzyżackiej ;)

 

spełnienie marzenia

2010-07-11

W lipcowe, upalne, weekendowe przedpołudnie udałyśmy się z kolejną wizytą do Artura. Nasz samochód miał dość istotnie dociążony bagażnik, gdyż wiozłyśmy w nim marzenie - zbroję krzyżacką. Taka zbroja to nie w kij dmuchnij - dzięki temu, że trzeba ją było donieść do samochodu, udało się nam zaoszczędzić przynajmniej na jednej wejściówce do siłowni.
Żar się z nieba lał, klimatyzacja w samochodzie nie działała, nawiew pełnił jedynie funkcję symboliczną. Klejąc się do foteli i wlewając w siebie litry wody mineralnej dotarłyśmy do Człuchowa.
Na miejscu czekali na nas przedstawiciele lokalnej Komturii Krzyżackiej, oczywiście w odpowiednio "profesjonalnych" strojach, zupełnie nieadekwatnych do panującej temperatury. Krzyżacy dzielnie jednak znosili te drobne niedogodności. Dodatkowo pomogli nam - a właściwie całkowicie wyręczyli - w wnoszeniu zbroi do mieszkania Artura. U Artura zastaliśmy samego Marzyciela, jego Tata oraz brata. Marzyciel znał cel naszej wizyty, nie był więc bardzo zaskoczony, ale bez wątpienia bardzo ucieszony. Od razy stwierdził, że musi zbroję przymierzyć. Jednak by to uczynić potrzebna była profesjonalna pomoc teoretyczna przybyłych Krzyżaków plus bardzo praktyczna pomoc brata. Ubranie zbroi zajęło trochę czasu, zaś jej ściągnięcie jeszcze więcej. Arturowie w zbroi było zdecydowanie do twarzy, co widać na zdjęciach.
Naszemu Marzycielowi życzymy by zbroja nie wisiała w szafie na wieszaku, okrągłego stołu i udanych potyczek ze wszystkimi smokami. Oraz wygranej pod Grunwaldem!