Moim marzeniem jest:

Komputer stacjonarny

Paulina, 13 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2008-05-20

 

W zimne i deszczowe popołudnie udałyśmy się do Prokocimskiego Szpitala na spotkanie z Paulinką. Nasza marzycielka i jej tata czekali na nasze przybycie z niecierpliwością. Dziewczynka okazała się dość nieśmiałą osobą, jednak duży pluszowy miś, którego jej ofiarowałyśmy, bardzo jej się spodobał i pomógł nam przełamać pierwsze lody. 

W trakcie naszej rozmowy dowiedziałyśmy się wiele ciekawych rzeczy o naszej marzycielce. Dziewczynka bardzo lubi jeździć na rowerze, słuchać muzyki, a w jej pokoju znajduje się mnóstwo kredek, gdyż Paulinka uwielbia rysować. Jej ulubiona zabawa to zabawa w chowanego, oczywiście z młodszą siostrą Dominiką. W szkole Paulinka najbardziej lubi matematykę. Pies Jackie to najwierniejszy przyjaciel domu, który z utęsknieniem wyczekuje powrotu dziewczynki ze szpitala. 

Paulinka zastanawiała się nad wyborem marzenia - chciałaby pojechać wraz z całą rodziną do słonecznej i gorącej Hiszpanii lub dostać komputer stacjonarny. Po przemyśleniach zwyciężył komputer! Mamy nadzieję, że już wkrótce dziewczynka będzie się cieszyć swoim marzeniem!

spełnienie marzenia

2008-07-22

 

W deszczowe lipcowe popołudnie udaliśmy się z marzeniową misją do Paulinki, naszej marzycielki spod Mielca. Niby miała być tajemnica, niby wielka niespodzianka (nawet Pani redaktor ukryła się skutecznie przed domem dziewczynki), ... ale się nie udało. Paulinka wszystkiego się domyśliła. I podczas gdy próbowaliśmy po cichu zaparkować, usłyszeliśmy radosne Paulinkowe "dzień dobry". I już wszystko było jasne. Marzenie zostało rozdane we wszystkie możliwe ręce i zaniesione do domu.
A zaraz potem dziewczynka zajęła się odpakowywaniem i składaniem (z pomocą naszych chłopaków) swojego wymarzonego komputera stacjonarnego. Było mnóstwo zdjęć, wiele śmiechu i ciągłe gadanie. Paulinka nie przestajac się uśmiechać rozrywała kolejne pudła i pudełka. Aż w końcu powstał cały komputer. Jeszcze tylko instalacja, ostatnie kabelki... i marzenie zadziałało. I od razu do grania. A jak już Paulinka wciągnęła się w poznawanie sowjego komputera, tak jakby już ej nie było. Tylko ciągle dochodził do nas jej wesoły śmiech...

Serdecznie dziękujemy:

- mieszkańcom Mielca i okolic za wpłaty na komputer dla Paulinki
- Tygodnikowi Regionalnemu Korso z Mielca, a w szczególności pani red. Annie Bratek za opiekę medialną nad marzeniem
- Garbatym Stokrotkom za przekazanie dochodu z aukcji charytatywnej z imprezy Garbojama 2008, na spełnienie marzenia Paulinki