Moim marzeniem jest:

Laptop z internetem

Joasia, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-04-02

      W piątkowe, ciepłe popołudnie wybrałyśmy się z wizytą do Asi. W środku przywitałyśmy się z nią. Lodołamacz był trochę nietypowy, ale jednak przełamał lody. Asia jak to nastolatka lubi makijaż, modę, zakupy i ciuchy. Przyniosłyśmy jej katalog Oriflame gdzie mogła sobie wybrać kosmetyki, które najbardziej by chciała. Kiedy ja rozmawiałam z marzycielką, Gosia cykała nam fotki.

       Na początku Asia była troszkę zawstydzona i mało skłonna do rozmowy. Jednak kiedy otworzyły się dla niej drzwi do świata mody od razu szybko się rozkręciła. Tusze do rzęs, kredka pod oczy, cienie, pomadki  błyszczyki... to jest coś, w czym Asia najchętniej pływa i zanurza się w marzeniach.

       Kiedy Asia wybrała już sobie swoją ulubioną gamę kosmetyków, odbiegłyśmy od widzianego różowymi okularami świata Asi  i zaczęłyśmy brnąc do tego najważniejszego... marzenia.
       Po dowiedzeniu się jakie są jej zainteresowania, pasje, hobby, zadałam Asi bardzo ważne pytanie: Jakie jest jej największe marzenie?
       Razem z wolontariuszkami byłyśmy przekonane, że będzie to coś związane z modą. Asia jednak postawiła na rzecz, która później też jej będzie potrzebna zarówno w szpitalu, na zabicie czasu, w domu, w wolnym czasie... Asia marzy o laptopie.

 

spełnienie marzenia

2010-05-10

     Dnia 10 maja 2010 roku spełnialiśmy marzenie Joasi. Tego dnia Asia kończyła 18 lat. Około godziny 14 zawitałam z Darią, Wioletą i Weroniką do szpitala. Dziewczyny zajęły się robieniem przepięknego makijażu naszej jubilatce. W tym czasie reszta ekipy w  świetlicy przygotowywała urodzinowy poczęstunek. Myślę, że Asia była zaskoczona całą tą niespodzianką. Zjedliśmy przepyszny tort, a następnie graliśmy w grę noszącą nazwę „Tabu". Wszyscy świetnie się bawili. Na sam koniec nadszedł czas na spełnienie marzenia! Podarowaliśmy Joasi laptopa wraz z dostępem do internetu. Marzycielka bardzo się ucieszyła. Myślę, że całą noc spędziła na poznawaniu swojego prezentu i oglądaniu stron internetowych.

       Mimo że urodziny wyprawiane były w szpitalu, myślę, że impreza się udała. Joasiu jeszcze raz STO LAT!

 

Marzenie to zostało spełnione dzięki wspaniałomyślnym darczyńcom, którzy odpisali 1% swojego podatku na rzecz Fundacji Mam Marzenie.