Moim marzeniem jest:

Domek dla lalek z kołyską i przewijakiem

Iza, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Pracownicy i klienci sklepu "Art-Form"

pierwsze spotkanie

2010-05-01

        Majowy weekend rozpoczęłyśmy bardzo wyjątkowo, za sprawą pewnej małej, cudownej dziewczynki o imieniu Iza. Marzycielkę odwiedziłyśmy w szpitalu. Gdy weszłyśmy do Izy na salę, zastałyśmy ją siedzącą na fotelu i czekającą z niecierpliwością na nasze przybycie. Tradycyjnie przyniosłyśmy upominki, z których dziewczynka bardzo się ucieszyła. Od razu zaopiekowała się swoim nowym podopiecznym - pluszowym misiem, obejrzała książeczkę, ugotowała obiad w swoich nowych garnuszkach i dopiero wtedy mogła z nami rozmawiać. Podczas pogawędki dużo dowiedziałyśmy się o Izie. Opowiadała nam o swojej starszej siostrze - Emilce, o swoich zabawkach. Dowiedziałyśmy się też, że Iza bardzo lubi kolegę „za ściany” - Marka. Jak to Iza powiedziała: „On mnie rozśmiesza, a szczególnie miny jakie robi”. Okazało się, również, że dziewczynka ma nie jeden talent. Potrafi wykonać różne akrobację, pokazała nam jak się robi szpagat, jak się zakłada nóżki za główkę. Poza tym ślicznie śpiewa i recytuje. W międzyczasie zdążyłyśmy również zagrać w grę planszową- grzybobranie. No i oczywiście Iza wygrała. Pierwsza dotarła na metę, nazbierała najwięcej grzybków, nie miałyśmy z Nią żadnych szans.

       W końcu Marzycielka nie mogła już wytrzymać i zdradziła cichutko, że chciałaby nam opowiedzieć o swoim marzeniu. Kiedy zaproponowałyśmy, aby je narysowała, zgodziła się bez zawahania. Szybciutko chwyciła kredki i natychmiast rysunek był gotowy, a na nim piękna lala z domkiem, w który mogłaby zamieszkać. Kiedy zaczęłyśmy rozmawiać o marzeniach pojawił się nowy pomysł. Iza widziała kiedyś u koleżanki taki duży różowy domek, który tym razem nie był dla lalek, ale dla małych dziewczynek.. Marzycielce trudno było się zdecydować co chce bardziej, więc obiecałyśmy, że odwiedzimy ją za parę dni, przyniesiemy katalogi, w których będzie mogła sobie pooglądać różne kolorowe lale z domkami. I wtedy podejmie decyzję o swoim marzeniu.


spotkanie

2010-05-06

         Nasza Księżniczka wróciła do domku, więc pojechałyśmy Ją odwiedzić, ale i przy okazji dowiedzieć się, jaką decyzję podjęła o swoim marzeniu. Gdy weszłyśmy do Marzycielki, zaczęła bawić się z nami w chowanego i oczywiście musiałyśmy ją znaleźć. Tak jak wcześniej obiecałyśmy, po zabawie pokazałyśmy Marzycielce rożne obrazki, zdjęcia domków lub lalek. Dziewczynka mogła dzięki nim znaleźć coś, co będzie jej marzeniem i tak się stało. Gdy zobaczyła na kartce Domek dla lalek z kołyską i przewijakiem, powiedziała, że to właśnie jest jej marzenie. Pytałyśmy czy aby na pewno właśnie tą rzecz chce. Marzycielka powiedziała, że jest śliczny i będzie mogła się zajmować swoimi lalkami właśnie w tym domku. Na twarzy Izy pojawił się uśmiech i zadowolenie :) Po wybraniu marzenia, bawiłyśmy się z Izą, pokazywała nam zabawki rożnego rodzaju, którymi sie bawi. Zaparzyła nam herbatkę swym mini zestawem kuchennym. Potem oglądałyśmy zdjęcia dziewczynki z rodziną. Byłyśmy pod wrażeniem, że pamięta wszystkie miejsca gdzie była. Z wielką chęcią opowiadała nam o nich, o wrażeniach, które tam przeżyła. Porozmawiałyśmy jeszcze troszkę i czas gonił nas, wiec musiałyśmy się zbierać.

      Teraz pozostało zrobić wszystko, by marzenie Izy spełnić jak najlepiej.


spełnienie marzenia

2010-05-16

      Nadszedł długo oczekiwany dzień, czyli dzień spełnienia marzenia naszej Księżniczki :) W piękną wiosenną i bardzo słoneczną niedzielę zawitałyśmy do naszej Marzycielki już po raz kolejny, lecz teraz z tym, najbardziej oczekiwanym – domkiem dla lalek z kołyską i przewijakiem. Marzycielka z wielką niecierpliwością czekała na nas ze swoją kochaną siostrą Emilką i rodzicami. Gdy weszłyśmy do domu, Izunia z Emilką siedziały w swoim pokoju, więc wzięłyśmy jeden z mniejszych prezentów i poszłyśmy się przywitać się z dziewczynkami. Od razu zabrały się do rozpakowywania niespodzianki. Pierwszą częścią marzenia dla Izy była lalka. Marzycielka najpierw ją nakarmiła, a następnie rozebrała i posadziła na nocnik. I jak się okazało potem, lalka ma zdolności siusiania do nocniczka :) Po dłuższej zabawie i rozmowie przeszłyśmy do następnej części spełnienia marzenia. Przyniosłyśmy do pokoju dziewczynek wielkie pudło. Natychmiast zostało rozpakowane i od razy praca poszła w ruch. Było bardzo dużo do składania. Tato Marzycielki zabrał się za składanie przewijaka, Edytka za namiot, a ja z Mamą Izy za kołyskę, natomiast Iza nad wszystkim miała pieczęć. Każdy przy swojej pracy miał troszkę problemów przy składaniu :) Jednak, jak w miarę możliwości Iza z siostrą starały się pomagać. Bez ich pomocy byśmy sobie na pewno nie poradzili. Po złożeniu marzenia, przenieśliśmy wszystko w jedno miejsce i Iza z Emilką od razu zaczęły zabawę. Tyle radości i zadowolenia już dawno nie widziałyśmy na twarzy dziewczynki. Zabawa w domku razem z siostrą pozwoli chociaż na moment zapomnieć o trudach choroby.

        Mamy nadzieję, że zdrówko Izy będzie tak dobre jak teraz i będzie miała bardzo dużo sił na zabawy. I tego z całego serca życzymy.