Moim marzeniem jest:

Laptop

Gabrysia, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • wpłaty indywidualne

pierwsze spotkanie

0000-00-00

 

W sobotnie zimowe popołudnie udałyśmy się do Łaz, gdzie mieszka nasza 5-letnia marzycielka - Gabrysia.
Dzięki dokładnej instrukcji Mamy nie miałyśmy żadnych problemów ze znalezieniem białego domku przy stawie. Zostałyśmy powitane uśmiechami przez naszą Marzycielkę, jej starszą siostrę Justynkę i Mamę. Od Mamy dowiedziałyśmy się, że Gabrysia lubi rysować, ale największą przyjemnośćsprawia jej układanie puzzli. Dlatego jako lodołamacz przywiozłyśmy blok rysunkowy, kredki i duże, różowe puzzle z przepięknymi księżniczkami i elfami. Prezenty spełniły swoją rolę, bo dość szybko na białych kartkach papieru pojawiły się rysunki, zaś układanka przy pomocy siostry i wolontariuszki Ani zamieniła sięw obraz jak z bajek z 1000 i jednej nocy. 
Gabrysia przy małej pomocy Mamy przygotowała specjalnie dla nas pyszną sałatkę - przepisu jednak nie chciała nam zdradzić. 
Gabrysia to pogodna i wesoła dziewczynka, która lubi tańczyć i śpiewać. Szybko złapała z nami kontakt i bawiłyśmy się jak rówieśnice. Nie obyło się także bez śmiechów przy zjeżdżaniu na pupach po drewnianych schodach 
Gabrysia długo nie mogła zdecydować się jakie ma marzenie. Na początku chciała wcielić się w księżniczkę z długimi, rudymi włosami. Jednak po zastanowieniu stwierdziała, że tak naprawdę chciałaby dostać laptop, aby oglądać na nim bajki i rozmawiać z rodzeństwem w czasie licznych pobytów w szpitalu. 
Czas szybko mijał i niestety musiałyśmy wracać do Krakowa. Wracając zastanawiałyśmy się, w jaki sposób możemy szybko spełnić marzenie Gabrysi i znów zobaczyć Jej śliczny uśmiech na twarzy.
Jeżeli chciałbyś nam pomóc w zrealizowaniu tego marzenia, napisz proszę na adres: krakow@mammarzenie.org 

"Wszędzie, gdzie jest człowiek, Jest sposobność do dobrych uczynków" 
przysłowie łacińskie

spełnienie marzenia

2008-05-30

 

Na spełnienie marzenia Gabrysi umówiłyśmy się z jej mamą w szpitalu. Wszystko było owiane tajemnicą i magią. Wróżka Monika czuwała, by ta atmosfera przepełniła całą szpitalną kawiarenkę oraz aby udzieliła się wszystkim uczestnikom tego wspaniałego spotkania. Gabrysia weszła do kawiarni mocno onieśmielona. Uśmiech na jej buźce pojawił się dopiero po przywołaniu wróżki Moniki i wyczarowaniu prezentu, pięknie zapakowanego w zielony papier. Małe, ale sprawne paluszki Gabrysi szybko ujawniły, co się kryje pod papierem - piękny laptop z zainstalowanym już dostępem do Internetu. Radości nie było końca. Zarówno nasza Marzycielka jak i jej mama nie kryły radości, zaskoczenia i wdzięczności. Te same emocje towarzyszyły wolontariuszkom fundacji.
Jakby tego nie było dość, wróżka Monika wyczarowała jeszcze wspaniała myszkę z pływającymi rybkami oraz czerwony, w sam raz dla dziewczynki plecaczek na laptop. Gabrysia z radości aż zaniemówiła. Magia wciąż roztaczała swoją moc. Mamy nadzieję, że będzie ona z Gabrysią i jej rodziną przez cały czas i wesprze ją we wszystkich trudnych chwilach.