Moim marzeniem jest:

Nowy wystrój pokoju

Ania, 9 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Pani Aleksandra Pisarek

  • Pani Katarzyna Ignasiak i Pani Małgorzata Sznajder

  • Beata Bereżniewicz, Katarzyna Gniewosz, Aleksandra Kosmęda, Piotr Kosmęda, Renata Muszyńska, Tomasz Pałucki, Janusz Patyk, Małgorzata Połch, Beta Półtorak, Krzysztof Przyszlak, Marzena Szymczak, Rafał Zdon

  • Zakład Karny Kłodzko (darowizna Habiak)

pierwsze spotkanie

2010-08-02

 

W słoneczne sierpniowe popołudnie, drugiego sierpnia wybraliśmy się do kliniki odwiedzić Anię, która przyjechała na kilka dni do szpitala ze Szklarskiej Poręby. Gdy weszliśmy do pokoju, Ania akurat wyklejała konie na kartce papieru (jak się później okazało – konie to największa pasja naszej malej marzycielki). Razem z Anią w pokoju była jeszcze jedna dziewczynka. Obie siedziały na łóżku i bawiły się.

Ania to niezwykle urocza dziewczynka o przepięknych spokojnych brązowych oczach. Na początku była bardzo onieśmielona nasza obecnością. Na nasze pytania odpowiadała tylko tak lub nie… Z zachwytem wertując album o koniach, który jej przynieśliśmy. Kiedy Karolina poszła razem z mamą Ani wypełniać wszystkie niezbędne formalności, ja z Łukaszem zostaliśmy razem z dziewczynką. Kiedy tak siedzieliśmy przy jej łóżku dowiedzieliśmy się, że Ania ma 9 lat i jej ulubionym przedmiotem w szkole jest język angielski. Ma trzy przyjaciółki, z którymi często spędza wolny czas. Ania nade wszystko kocha konie. W przyszłości chciałaby zostać instruktorką jazdy konnej. Poza tym lubi czytać książki, szczególnie o zwierzętach. A jej ulubioną bajką jest Król Lew.

Ania jest spokojnym, trochę zamkniętym w sobie dzieckiem. Z pozoru nieśmiała, po bliższej rozmowie przełamuje swoja nieśmiałość. Była ubrana w różowa piżamkę (jak się później okazało różowy jest jej ulubionym kolorem). A na jej łóżku leżał ogromna maskotka – wielki pies. A to dlatego, ze Ania niestety nie mogła zabrać do szpitala swojego ukochanego yorka…. W trakcie rozmowy Ania wyjawiła nam swoje największe marzenie…..


Ania chciałaby mieć odnowiony pokój, w którym mieszka. Przede wszystkim chialaby mieć wielkie łóżko z baldachimem (piętrowe) – tak, aby na górze mogła spać, a na dole łóżka powinno być biurko. Łóżko powinno być różowe. Różowy również powinien być dywan, lampka i 2 krzesła. Na żółtych ścianach Ania chialaby mieć narysowane czarne konie. Zasłony powinny być w kolorze niebieskim. Ania chciałaby mieć również nowe meble (różowe). Pokój powinien być przepiękny

Spotkanie nie trwało długo, gdyż dziewczynka, z którą Ania dzieliła pokój, nagle źle się poczuła i nie chcieliśmy dłużej przeszkadzać. Po rozmowie z mamą Ani i dopełnieniu wszystkich papierkowych formalności opuściliśmy klinikę zastanawiając się już nad realizacją marzenia Ani…..

 

spełnienie marzenia

2011-03-06

 

Niedziela już od rana była przepiękna. Nie tylko dlatego, że dawno słońce tak pięknie nie świeciło, ale przede wszystkim, że spełniło się wtedy największe marzenie Ani. Wszystko było dokładnie zaplanowane, dziewczynka dzięki niewielkiemu kłamstwu mamy, spędziła dzień u babci i dopiero jak wszystko było skończone, nieświadoma naszej wizyty ujrzała swój nowy pokój. Ale może po kolei. Razem z panem stolarzem wyruszyliśmy rano z Wrocławia z meblami i wszystkimi mniejszymi dodatkami. Pan Artur bardzo sprawnie, bez niczyjej pomocy poradził sobie z różowymi mebelkami. Z kilku różowych desek szybko powstały między innymi regały, szafa i składany stolik. My zajęłyśmy się pozostałymi, mniej skomplikowanym elementami. Cały czas mogliśmy się posilać pysznymi wypiekami babci Ani. W międzyczasie przyjechał pan z łóżkiem. Teraz już na własne oczy widziałyśmy, jak piękny będzie ten pokój. Stalowe, piętrowe, różowe łóżko nagle stało się marzeniem każdej z nas. Równie szybko zostało złożone i teraz pozostały już tylko drobniejsze rzeczy. Tata Ani i pan Artur zabrali się za montowanie kwiecistego żyrandola, baldachimu i innych równie istotnych elementów wystroju. Zrobiliśmy sobie przerwę na przepyszny obiad, co zostało wykorzystane przez kolejnych sponsorów na ozdobienie mebli naklejkami z postaciami z bajek Disneya oraz naklejenie fototapety z końmi. To był właściwie główny element wystroju, Ania uwielbia konie i fototapeta była taka jak sobie wymarzyła. Nie mogliśmy się więc już doczekać jej przyjazdu. Jeszcze tylko dywan, lampka, zasłony, zawieszenie baldachimu, balony i mogliśmy podziwiać efekt końcowy i czekać na przybycie Ani. Schowaliśmy się w pokoju, gdzie na stole czekał już tort i nie mogliśmy się doczekać, aż Ania zobaczy swój nowy pokój. Obawialiśmy się jednak jak zareaguje.  Ania przyjechała z babcią, weszła do pokoju w którym byliśmy i się zdziwiła ale chwilę z nami porozmawiała. Chcieliśmy by pokazała nam swój pokój, bo niby nie byliśmy pewni jak on ma wyglądać, skoro mamy zmienić jego wystrój. Ania niczego nie świadoma otworzyła drzwi i... dosłownie zaniemówiła. Przez dłuższą chwilę stała wpatrzona i nie mogła się odezwać. Była zszokowana i już się baliśmy co zaraz powie. Uff, za chwilę bardzo się ucieszyła i dalej lekko zszokowana podziwiała swój nowy pokój. Już było widać, że jest przeszczęśliwa i powiedziała, że jest tak jak sobie wymarzyła. Odetchnęliśmy z ulgą, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia a potem przy torcie jeszcze chwilę porozmawialiśmy, szczególnie o jej fascynacji końmi. Zmęczeni, ale szczęśliwi, że kolejne dziecięce marzenie zostało spełnione, wróciliśmy do domu.

Serdecznie dziękujemy w imieniu Ani:


- Pani Aleksandrze Pisarek za wspaniałe zaprojektowanie pokoju Ani
- Pani Agnieszcze Całce, Panu Krzysztofowi Jaszek oraz firmie Artbed za nieodpłatne wykonanie, przywiezienie i złożenie przepięknego łóżka
- Pani Joannie Juszkiewicz, Panu Tomaszowi Zielińskiemu, firmie Atart za nieodpłatne wykonanie, przywiezienie i naklejenie fototapety i naklejek na meble
- Panu Arturowi Markiewiczowi za wykonanie, przywiezienie  i złożenie pozostałych mebli oraz ogromną pomoc przy realizacji marzenia
- Pani Katarzynie Ignasiak i Pani Małgorzacie Sznajder za wykonanie pięknych zasłon i poszewek na poduszki


A także następującym osobom:


- Beata Bereżniewicz
- Katarzyna Gniewosz
- Aleksandra Kosmęda
- Piotr Kosmęda
- Renata Muszyńska
- Tomasz Pałucki
- Janusz Patyk
- Małgorzata Połch
- Beata Półtorak
- Krzysztof Przyszlak
- Marzena Szymczak
- Rafał Zdon
- Zakład Karny Kłodzko (darowizna Habiak)


Za wpłaty na konto Fundacji Mam Marzenie, dzięki którym mogliśmy spełnić marzenie Ani

Oraz wszystkim obecnym za wspaniałą atmosferę podczas realizacji marzenia.