Moim marzeniem jest:

Lustrzanka cyfrowa

Justyna, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Adrian Sikora

pierwsze spotkanie

2010-10-11

Po drobnych komplikacjach dotarliśmy do naszej nowej marzycielki.
Justynka przywitała nas nieśmiało, ale ze słonecznym uśmiechem, a razem z nią witał nas radosny pies Nemo, który od razu zaprzyjaźnił się z Kacprem, wraz z siostrą naszej marzycielki - Julcią (wielką fanką Króla Lwa) i jej rodzicami. Justyna nieco się ośmieliła, kiedy zobaczyła prezent, który jej ofiarowaliśmy: zestawy koralików do tworzenia biżuterii i pastele. Nasza marzycielka opowiedziała nam o tym, że uwielbia rysować – zwłaszcza projektować sukienki i inne stroje. Pokazała nam swoje projekty, które bardzo nam się spodobały, opowiedziała nam o swojej wakacyjnej podróży do Holandii a także pokazała piękny, ręcznie robiony album ze zdjęciami z tej podróży. Z chęcią słuchaliśmy opowieści marzycielki o niesamowitych karuzelach i przygodach, który przeżyła podczas wakacji w Holandii.
Potem nadszedł czas na poznanie marzenia. Justyna długo się nie wahała i od razu powiedziała, że chciałaby się spotkać z Dodą, ponieważ bardzo lubi jej piosenki. Drugim marzeniem dziewczynki jest spotkanie z Agnieszką Chylińską, ponieważ Justyna bardzo lubi oglądać „Mam Talent”.
Dziewczynka wahała się pomiędzy dwoma artystkami jednak najbardziej chciałaby się spotkać z Dodą!
Mam nadzieje, że to marzenie szybko uda się spełnić!

 

spotkanie

2011-02-04

W mroźne popołudnie spotkaliśmy się z Justynką. Ze względu na to, że marzenie Justynki - żeby spotkać Dodę - spełniło się przypadkowo, bez pomocy Fundacji, kiedy leżała w szpitalu ona w Warszawie, spotkaliśmy się aby poznać alternatywne marzenie dziewczynki.

Nasze spotkanie przebiegało w bardzo miłej atmosferze, ponieważ całkiem nieźle Justynka nas znała. Na początku opowiedziała nam o pobycie w szpitalu w Warszawie, o trudach rehabilitacji.
Cały czas na twarzy naszej marzycielki gościł uśmiech. Miło było patrzeć na tak pogodną twarz.
Potem Justynka opowiedziała nam o swoim marzeniu; chciałaby pojechać do ciepłych krajów, w takie miejsce gdzie będzie mogła kąpać się w morzu i korzystać z aquaparku. Ulubionym żywiołem naszej marzycielki jest woda, dlatego bardzo pragnie poszaleć w ciepłym morzu i pojeździć na zjeżdżalniach.

Marzycielka nie powiedziała nam nazwy kraju ani miasta, ponieważ stwierdziła, że nie zna się na geografii. Powiedziała, że po zastanawia się i da niedługo odpowiedź.

spotkanie

2012-09-07

W związku z długim okresem jaki upłynął od naszego ostatniego spotkania, ponownie udaliśmy się z wizytą do Justyny. Jak się okazało dziewczyna odkryła w sobie duszę fotografa. To właśnie z tym związane jest jej marzenie. Justyna chciałaby dostać od nas aparat fotograficzny, ale nie byle jaki… Ma to być lustrzanka cyfrowa, która pozwoli jej rozwijać swoją pasję przez długie lata. Jesteśmy pewni, że kiedy otrzyma swój wymarzony sprzęt, w krótkim czasie nauczy się wykorzystywać jego pełen potencjał.

 

spełnienie marzenia

2012-09-29

Minęło już bardzo dużo czasu od kiedy pierwszy raz spotkaliśmy się z Justyną. Teraz nadszedł moment kolejnej wizyty. Tym razem nieco innej, wyjątkowej. Podczas tego spotkania spełniliśmy największe marzenie Justyny – lustrzankę Sony Alpha.
Na początku odwiedzin nie dawaliśmy po sobie poznać, że to właśnie jest ten szczególny dzień. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, zajadając się słodkościami przygotowanymi przez mamę naszej marzycielki. Justyna nie miała pojęcia czy wręczymy jej aparat, czy przyjechaliśmy tylko żeby sobie porozmawiać.
W końcu postanowiliśmy nie ukrywać dłużej celu wizyty. Wyciągnęliśmy wymarzony sprzęt i przekazaliśmy go w ręce Justyny, która po otworzeniu pudełka zaniemówiła z radości. Nie trwało to długo, otrząsnęła się z szoku i przystąpiliśmy do działania. Michał przeprowadził szybki kurs zmiany obiektywów oraz dostosowania ustawień, po czym spust migawki nie miał chwili odpoczynku. Wszystko w okolicy zostało uwiecznione za pomocą nowej lustrzanki, a uśmiech nie znikał z twarzy marzycielki ani na chwilę.
Jeszcze przez jakiś czas obserwowaliśmy z jaką radością Justyna wykonuje kolejne zdjęcia by w końcu wyruszyć w kierunku kolejnych marzeń.