Moim marzeniem jest:

PlayStation Portable -PSP

Kuba, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-11-11

 

Dzisiejszego przedpołudnia odwiedziliśmy naszego marzyciela dziesięcioletniego Kubę. Przed spotkaniem dowiedzieliśmy się, że chłopiec interesuję  piłką nożną, więc już na początek wręczyliśmy mu mały upominek : ksiązki o sławnych piłkarzach i piłce nożnej a także oryginalną piłkę z mistrzostw świata do lat dwudziestu z autografami piłkarzy.

Kuba bardzo się ucieszył, bo prezent okazał się  trafiony. Opowiedział nam, że trenuję piłkę nożną, bardzo lubi to robić, i już ma za sobą parę interesujących rozgrywek. Okazało się że sport jest ważną częścią jego życia, bo oprócz piłki uwielbia narty i jeździ wraz z rodziną od kilku lat. Jest nie tylko kibicem, ale również sam jest bardzo lubi aktywność fizyczną.

Chłopiec był trochę nieśmiały, ale chętnie odpowiadał na nasze pytania. Pokazał nam zdjęcia swojego pieska, yorka o imieniu Tedy. Porozmawialiśmy chwilę jak to jest mieć takie zwierzątko. Jego rodzice byli bardzo pozytywnie nastawieni i z chęcią włączali się do rozmowy, opowiadając o Kubie i jego zainteresowaniach.

Punktem kulminacyjnym spotkania była oczywiście rozmowa o marzeniach. Opowiedzieliśmy mu o kategoriach marzeń, jednak on był już przygotowany i bez wahania zdradził nam, że bardzo chciałby dostać PlayStation Portable, tzw. PSP.  Grę o której myślał od dawna, dzięki której mógłby spełniać się także jako wirtualny piłkarz. Towarzystwo wesołych kolegów na szpitalnych korytarzach pomaga chłopcu zapomnieć o zmaganiach z chorobą. Marzenia i wiara w ich spełnienie, daje siłę ,aby z chorobą walczyć.

 

Pragniemy spełnić marzenie Kuby i dać mu  trochę radości.

 

Wszystkie osoby chętne do pomocy w realizacji tego marzenia, prosimy o kontakt : marcin.superson88@gmail.com lub telefonicznie: 0124263111.

 

 

spełnienie marzenia

2010-12-29

 

Wreszcie! Udało się! Tak, tak! Wreszcie udało się spełnić marzenie Kubusia o PSP, do którego wzdychał już od dawien dawna.

Tego mroźnego wieczoru udało nam się wybrać do Prokocimskiego Szpitala, aby odwiedzić Kubusia i sprawić mu wielką niespodziankę. Wszystko zaplanowane. Rodzice w konspiracji oczekują na nasze przybycie. Prezenty pięknie zapakowane, choć z tą świadomością, że w pierwszych minutach naszego spotkania, wprawione dziecięce paluszki z prędkością światła, będą bezlitośnie, z wielkim zaciekawieniem, a nawet zdenerwowaniem, rwać opakunki i torebki.

     Fundacyjna ekipa, choć w trochę odmienionym składzie, podzielona świątecznymi wyjazdami, stawiła się w szpitalu, gdy tylko okazało się to możliwe. Och, jakie było zdziwienie. Jaka konsternacja, gdy jedni nie rozpoznali drugich! Gdy drudzy, witali pierwszych wielkimi oczami i pięknym uśmiechem! Kubuś dużo się nie rozmyślając przeszedł do konkretów, bezzwłocznie testując wymarzoną konsolę. - Tak, właśnie o takiej konsoli marzyłem! W tą grę chciałem zagrać! Pięknie dziękuje! Jakby, bez słów wykrzykiwał Kubuś.  Usta nie chciały się słuchać i odmówiły posłuszeństwa, jakby zaczarowane ze zdumienia. Słowa, akurat były tu zbędne i wielką radość dało się właśnie odczytać z szeroko otwartych oczu i nieznikającego z ust uśmiechu.

     Serdecznie dziękujemy firmie ACER, dzięki, której udało nam się spełnić marzenie Kubusia.

Pięknie dziękujemy, Tobie Kubo, za to że mogliśmy pomóc Ci spełnić marzenie! Pamiętaj, nie przestawaj marzyć, bo właśnie marzenia nadają nam sens w życiu.  Z wytrwaniem dąż do spełnienia ich wszystkich!