Moim marzeniem jest:

Fioletowy laptop z dostępem do Internetu

Zuzia, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-11-11

 

W czwartkowe popołudnie wybrałyśmy się do szpitala przy Unii Lubelskiej, żeby odwiedzić Zuzię - naszą nową marzycielkę. Kiedy przyszłyśmy, dziewczynka spała. Gdy wreszcie udało się ją obudzić, wręczyłyśmy jej „lodołamacz". Zuzia jest fanką Hannah Montany, więc bardzo ucieszyła z otrzymanego prezentu. Na początku dziewczynka była trochę nieśmiała, ale później zgodziła się pokazać nam swoje rysunki. Następnie namalowała jeden dla nas.

Kiedy przyszło do rozmowy o marzeniach, Zuzia wyjawiła, że zawsze chciała być baletnicą - już teraz w domu dużo ćwiczy, tańcząc do ulubionych przebojów. Bardzo podoba jej się praca fryzjerki i sama też chciałaby obcinać włosy i układać fryzury. Myślała też, żeby zostać policjantką i móc wlepiać mandaty kierowcom, którzy zbyt szybko jeżdżą. Zuzia zdradziła nam, że w liście do św. Mikołaja napisała, że chciałaby dostać lalkę z kamerą. Jednak jej największym marzeniem jest posiadać fioletowy laptop z Hannah Montaną, na którym będzie mogła grać w ulubione SuperMario i rozmawiać przez Internet z kuzynką. Chciałaby też mieć takie fajne, błyszczące ubrania, jak jej idolka z popularnego serialu. Dobrym wróżkom, spełniającym marzenia, postawiła warunek - chce dostać wymarzony komputer w ciągu dwóch dni, ewentualnie sześciu. Ale obiecała być cierpliwa.      

Pozostały czas upłynął nam na wspólnej zabawie i rozmowach o marzeniach. Zuzia zdradziła nam, że posiada supermoc ognia, za pomocą której potrafi np. podgrzewać obiad.

Zuziu, wspólnie z dobrymi wróżkami zrobimy wszystko, żebyś jak najszybciej mogła cieszyć się z wymarzonego prezentu.

 

 

spełnienie marzenia

2010-12-31

W mroźny grudniowy poranek wybraliśmy się do Żabic. Mieliśmy spory kawałek do przebycia, bo jechaliśmy aż za Kostrzyn nad Odrą. Tam czekała już na nas mama Zuzi. Nasza marzycielka jeszcze nie wiedziała, kto ma ją tego dnia odwiedzić. To miała być niespodzianka! Przez całą drogę do Żabic zastanawialiśmy się, czy i tym razem Zuzia będzie jeszcze spała i jak uda się nam ją obudzić.  

W samo południe, z drobnymi przygodami, dotarliśmy na miejsce. Okazało się, że nasza marzycielka jednak nie spała, ale od rana czekała na tajemniczych gości. Najwidoczniej się nas nie spodziewała, bo nasz widok nieco ją zdziwił.  

Po przywitaniu przeszliśmy do pokoju, gdzie wręczyliśmy Zuzce wielkie pudło z prezentem. Dziewczynka z zaciekawieniem spojrzała na pakunek i zaczęła rozrywać kolorowy papier. Kiedy po odpakowaniu prezentu okazało się, że jest nim wymarzony fioletowy laptop, na twarzy Zuzi pojawił się szeroki uśmiech. Nasza marzycielka natychmiast go włączyła, obejrzała i stwierdziłą, że właśnie taki komputer zawsze chciała mieć! W podziękowaniu za otrzymany prezent Zuzia zaprosiła nas do wspólnej gry w Piranie. Dokładnie wytłumaczyła nam zasady i rozpoczęliśmy zabawę. Niestety, żadne z nas nie miało najmniejszych szans z takim graczem jak Zuzia, która okazała się bezkonkurencyjna.  

Po wspólnej zabawie przyszedł czas na drugi etap oglądania laptopa. Po połączeniu z internetem zaproponowaliśmy Zuzie, że wspólnie znajdziemy jakieś ładne zdjęcie Hannah Montany i ustawimy jej jako tło pulpitu. Dziewczynka spojrzała na nas w taki sposób, jakby chciała poinformować, że chyba nie wiemy, co tak naprawdę potrafi i stwierdziła, że zrobi to sama w swoim czasie. Następnie włączyła swoją ulubioną stronę z grami internetowymi i pokazała jak świetnie sobie radzi. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem jej umiejętności.  

W końcu przyszedł czas na obiecany podczas pierwszej wizyty popis wokalno-taneczny w wykonaniu naszej marzycielki. Zuzia specjalnie dla nas postanowiła przez chwilę stać się Hannah Montaną. Ubrała spódniczkę (bo prawdziwa artystka nie występuje w spodniach) i umalowała usta błyszczykiem z wizerunkiem jej idolki. Zwieńczeniem wizyty było wykonanie przez Zuzę jej ulubionej piosenki z serialu o Hannah Montanie.  

Zuziu, jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy spełnić Twoje marzenie! Dziękujemy Ci za cierpliwość, kiedy obiecane 3 dni nieco się wydłużyły. Niech wymarzony laptop służy Ci jak najdłużej!