Moim marzeniem jest:

Czarny laptop z dostępem do Internetu

Klaudia, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Pan Andrzej

pierwsze spotkanie

2010-12-06

         W końcu nadszedł ten dzień, w którym wszystkie dzieci od samego rana wyczekują brodatego świętego Mikołaja. Dzień, w którym ma on swe własne święto i skrada się do każdego z nas. Zaszczycił więc swoją obecnością również naszą Fundację i przy okazji podrzucił prezenty dla Klaudii - naszej nowej marzycielki, do której akurat się wybierałyśmy.

        Na spotkanie udałyśmy się do Szpitala Dziecięcego DSK w Białymstoku. Kiedy weszłyśmy do pokoju, poznałyśmy Klaudię, jak również jej mamę. Byłyśmy bardzo ciekawe, czym nasza nowa Marzycielka się interesuje. Dziewczynka, chociaż była trochę zawstydzona naszą obecnością, opowiedziała nam o swojej pasji czytania i oglądania horrorów, jak również słuchania metalu (odziedziczonej zresztą po mamie). Jednym z jej ulubionych zespołów okazał się Nightwish.

        Po tej ciekawej rozmowie przypomniałyśmy sobie, że przecież mamy do przekazania prezent prosto z samej Laponii... Dziewczynka otworzyła zielone pakunki, w których znalazła pamiętnik z sentencjami do zapisywania swoich najskrytszych myśli. Oczywiście nie zabrakło w komplecie pióra i innych gadżetów, którymi będzie mogła to realizować. Zupełnie przypadkiem okazało się, że na tych gadżetach znajdują się wizerunki bohaterów słynnej Sagi Zmierzch - której Klaudia jest fanką (wszak przeczytała wszystkie jej części jednym tchem!). Prezent ten tak ucieszył naszą Marzycielkę, że musiała się z nami podzielić swą radością.

        Przy okazji dowiedziałyśmy się, że ma ona rodzeństwo w liczbie dwóch młodszych dzieci - po jednym braciszku i siostrzyczce, oraz o piesku Sabie, mieszkającym z jej babcią, który zajmuje bardzo istotne miejsce w serduszku dziewczyny. Liczy ona na to, że kiedyś będzie mogła się zaopiekować jej potomstwem. Tymczasem zauważyłyśmy w pokoju stojącą obok łóżka gitarę, na której Klaudia uczy się grać. Nie zaprezentowała nam swoich umiejętności, ale za to wyjęła niesamowitą, ponad półmetrową pocztówkę z podpisami i życzeniami jej wszystkich przyjaciół i znajomych ze szkoły.

         Przyszła wreszcie kolej, aby porozmawiać o marzeniach. Klaudia wciąż czuła się trochę onieśmielona, zatem zgodnie z naszą tradycją zaproponowałyśmy jej, aby nam je narysowała na kartce z bloku. Tak też się stało i za chwil kilka ujrzałyśmy namalowany prezent, który Marzycielka pragnie dostać - Czarny laptop z dostępem do Internetu. Obok niego dorysowany był mały psiak.

         Dowiedziałyśmy się, że nie byliśmy jedynymi Mikołajami dla dziewczynki w tym szczególnym dniu, dlatego postanowiłyśmy pozostawić ją sam na sam z jej dzisiejszymi podarunkami i pozwolić się nimi nacieszyć. Same zaś udałyśmy się realizować jej przelane na papier marzenie.

         Oby nam się udało!

 

spełnienie marzenia

2010-12-26

          W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, kiedy św. Mikołaj rozdał już wszystkie prezenty, okazało się, że jego worek nie jest jeszcze do końca pusty. Znalazło się tam kilka dodatkowych paczuszek dla naszej Marzycielki Klaudii. A że święty mocno się śpieszył na Biegun, przywiózł je nam do przekazania. Czym prędzej pospieszyłyśmy więc do Szpitala, aby podarować je dziewczynce. Kiedy weszłyśmy do pokoju, Klaudia na nas czekała i z radością odebrała od nas torbę z prezentami. Zaczęło się wielkie rozpakowywanie. Samo otwieranie kolejnych paczek dostarczyło dużo frajdy, bo były mocno zawinięte i trzeba było użyć nie lada siły oraz sprytu, aby dowiedzieć się, co jest w środku. Po chwili jednak już było wiadomo, co kryje się wewnątrz. Znalazły się tam: scrabble, misio, kubek, oraz dwie książki o tematyce gry na gitarze. Zastanawiałyśmy się, skąd św. Mikołaj wiedział, że Klaudia uczy się grać na tym instrumencie i że będą one bardzo przydatne?

          Chwilę później rozmawiałyśmy z Klaudią, jak minęły u niej święta. Odpowiedziała nam, że były radosne, ponieważ spędziła je w domu. A w tej chwili zapukały do nas panie pielęgniarki, które poinformowały, że odnalazły się jeszcze kolejne paczki z prezentami! Przyniosły je mówiąc, że w ferworze musiałyśmy je przypadkowo zostawić na korytarzu. I tym razem rozpakowanie nie przyszło dla Marzycielki łatwo. Ale trzeba było opanować zniecierpliwienie w tej chwili pełnej emocji i napięcia. Wewnątrz opakowania pojawił się wymarzony czarny laptop, razem z wyposażeniem (torba i myszka) oraz bezprzewodowym Internetem! Czym prędzej pomogliśmy jej go włączyć. Wszystko działało jak należy. Uruchomiłyśmy wspólnie gadu gadu, żeby Marzycielka mogła już bez problemu kontaktować się z przyjaciółmi i z rodziną będąc w szpitalu. Bardzo się z tego ucieszyła.

         Klaudia w międzyczasie pokazała nam swój poprzedni upominek, który znalazła pod choinką w Wigilię. Była to magiczna lampka, która po włączeniu powodowała, że po zgaszeniu w pokoju światła, na ścianie pojawiało się mnóstwo świecących gwiazdek.

          Następnie dziewczynka zainteresowała się scrabblami - po otwarciu pudełka z grą zaproponowała, żebyśmy któregoś dnia koniecznie wpadły, aby z nią pograć. Obiecałyśmy, że na pewno ją odwiedzimy, a tymczasem wręczyłyśmy jej dyplom Marzyciela i uwieczniłyśmy tą chwilę na pamiątkowym zdjęciu.

Wszystkie otrzymane tego dnia prezenty odpowiadały zainteresowaniom dziewczynki i na pewno bardzo się przydadzą. Pozdrawiamy cię Klaudio i dziękujemy Mikołajowi za wspaniałe prezenty podczas tych Świąt!