Moim marzeniem jest:

Laptop z internetem

Aneta, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-01-07

 

Do naszej nowej Marzycielki Anety dotarłyśmy z Alicją bez problemów, choć w TV straszyli gołoledzią. Droga była idealna i podróż szybko nam minęła. Aneta z Mamą czekały już na nas, a na powitanie wyszła jeszcze milutka suczka Pusia.

Pierwsze lody szybko zostały przełamane, wręczyłyśmy Anecie drobny upominek. Z prezentem-biżuterią udało nam się trafić w gust Marzycielki i mamy nadzieję, że wisiorek-słoń przyniesie jej szczęście. Powoli dowiadywałyśmy się coraz więcej o Anecie. Chodzi do Technikum Ekonomicznego i chociaż ma nauczanie indywidualne, to uparła się, żeby odbywać lekcje w szkole, żeby mimo choroby mieć kontakt z ludźmi. W nowej szkole ma sporo kolegów z gimnazjum i to się liczy, bo Aneta jest osobą towarzyską. Kocha taniec i do czasu choroby tańczyła w nowosolskim zespole Gamix. Aneta uwielbia też robić zdjęcia, często fotografuje koleżanki na imprezach. Marzy jej się dziennikarstwo i dlatego też nie byłyśmy zaskoczone, kiedy zdradziła nam swoje największe marzenie: laptop z internetem.

Przydałby się i do pisania, i do przechowywania czy obróbki zdjęć. A i w szkole byłby pomocny. Aneta wolałaby, żeby był kolorowy: może zielony albo niebieski, ale na pewno nie różowy, bo Aneta nie ma nic wspólnego z Barbie, o nie.

Chcielibyśmy pomóc Anecie rozwijać swoje pasje i dlatego postaramy się jak najszybciej odwiedzić ją z duuużym zielonym pakunkiem...

A na razie trzymamy kciuki za leczenie i za to, żeby pociągi relacji Zielona Góra - Warszawa jeździły jak trzeba, żeby Aneta bez przeszkód docierała do warszawskiego szpitala...

 

Jeśli chcesz pomóc spełnić marzenie Anety, skontaktuj się z wolontariuszką Gośką:

Tel. 889-244-702

malgorzata.pacholczyk@mammarzenie.org

 

pierwsze spotkanie

2011-01-07

 

Do naszej nowej Marzycielki Anety dotarłyśmy z Alicją bez problemów, choć w TV straszyli gołoledzią. Droga była idealna i podróż szybko nam minęła. Aneta z Mamą czekały już na nas, a na powitanie wyszła jeszcze milutka suczka Pusia.

Pierwsze lody szybko zostały przełamane, wręczyłyśmy Anecie drobny upominek. Z prezentem-biżuterią udało nam się trafić w gust Marzycielki i mamy nadzieję, że wisiorek-słoń przyniesie jej szczęście. Powoli dowiadywałyśmy się coraz więcej o Anecie. Chodzi do Technikum Ekonomicznego i chociaż ma nauczanie indywidualne, to uparła się, żeby odbywać lekcje w szkole, żeby mimo choroby mieć kontakt z ludźmi. W nowej szkole ma sporo kolegów z gimnazjum i to się liczy, bo Aneta jest osobą towarzyską. Kocha taniec i do czasu choroby tańczyła w nowosolskim zespole Gamix. Aneta uwielbia też robić zdjęcia, często fotografuje koleżanki na imprezach. Marzy jej się dziennikarstwo i dlatego też nie byłyśmy zaskoczone, kiedy zdradziła nam swoje największe marzenie: laptop z internetem.

Przydałby się i do pisania, i do przechowywania czy obróbki zdjęć. A i w szkole byłby pomocny. Aneta wolałaby, żeby był kolorowy: może zielony albo niebieski, ale na pewno nie różowy, bo Aneta nie ma nic wspólnego z Barbie, o nie.

Chcielibyśmy pomóc Anecie rozwijać swoje pasje i dlatego postaramy się jak najszybciej odwiedzić ją z duuużym zielonym pakunkiem…

A na razie trzymamy kciuki za leczenie i za to, żeby pociągi relacji Zielona Góra – Warszawa jeździły jak trzeba, żeby Aneta bez przeszkód docierała do warszawskiego szpitala…

 

Jeśli chcesz pomóc spełnić marzenie Anety, skontaktuj się z wolontariuszką Gośką:

Tel. 889-244-702

malgorzata.pacholczyk@mammarzenie.org

spełnienie marzenia

2011-04-05

Na kolejne spotkanie z Anetą wybrałyśmy się w tym samym składzie - z Alicją. Tyle, że tym razem wiozłyśmy ze sobą wyjątkowy ładunek - marzenie Anety zapakowane w kwiecisty papier. Ładunek dojechał bezpiecznie na miejsce i już po chwili pakunek znalazł się w rękach Marzycielki, która początkowo miała wątpliwości, czy można papier brutalnie rozdzierać, czy trzeba to robić elegancko nożyczkami. Wątpliwości od razu rozwiałyśmy, bo przecież jak można zwlekać z dotarciem do marzenia? Trzeba jak najszybciej je obejrzeć i wypróbować!

Anecie spodobał się „damski" model laptopa z delikatnym wzorkiem na obudowie. Stwierdziła, że taki nawet fajniejszy niż zielony. Od razu sama uruchomiła co trzeba. Internet też zadziałał, a strony otwierały się całkiem szybko. Aneta bardzo się cieszyła i zdradziła nam, że nie spodziewała się spełnienia marzenia tak szybko! Teraz będzie mogła zrzucić na nowego laptopa zdjęcia zrobione ostatnio w Warszawie. Aneta jeździ do stolicy na chemię, ale ostatnio znosi ją lepiej i może nawet poświecić trochę czasu na zwiedzanie i fotografowanie. Na zakupy też znalazła się chwilka, bo rewelacyjne kolczyki, które zachwyciły obie wolontariuszki, były właśnie kupione niedawno w Warszawie.

Rozmawiałyśmy z Anetą o marzeniach. Zapytana, czy jej się spełniają, odpowiedziała z uśmiechem, że tak, kiedy się stara. Aneta zrobiła na nas wrażenie: to silna i waleczna optymistka. Nie mamy wątpliwości, że Aneta będzie dalej marzyć i realizować swoje pasje. Bo jak powiedział Walt Disney: „Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać". Aneta! Trzymamy kciuki!

 

Za pomoc w spełnieniu marzenia Anety ,dziękujemy dobrym ludziom, którzy przekazali niepotrzebne żelastwo, aby można było je spieniężyć i za zebrane fundusze kupić laptopa. Jak widać, nawet złom można zamienić na marzenie!