Moim marzeniem jest:

Komputer stacjonarny

Fabian, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-04-02

W miniony sobotni poranek wyruszyliśmy w kierunku Małomic z misją odkrycia marzenia naszego Marzyciela Fabianka. Kiedy już udało nam się dotrzeć na miejsce, od progu przywitał nas tata Fabianka a zaraz po nim ich wesoła suczka Daisy. Po wejściu na górę poznaliśmy w końcu naszego Marzyciela, jego brata Adrianka oraz mamę. Aby przełamać pierwsze lody wręczyliśmy mu prezent w postaci wozu strażackiego z prawdziwą sikawką!

Zabawka od razu zainteresowała chłopczyka, ale największą frajdę sprawiało mu lanie wody gdzie popadnie. Podczas rozmowy z tatą dowiedzieliśmy się, że nasz Marzyciel uwielbia grać na komputerze, bardzo lubi samochody oraz zwierzątka, ale jego największym marzeniem jest mieć komputer stacjonarny, by móc do woli oddawać się swojemu ulubionemu zajęciu. Chłopiec obecnie bardzo dużo czasu spędza w domu, jest po operacji, czasem wyjeżdża do szpitala i to tam zafascynowały go gry komputerowe. Nie sądziliśmy, że taki mały brzdąc poradzi sobie z komputerem jednakże Fabianek dał nam popis swoich wspaniałych umiejętności na laptopie taty. Wszyscy byliśmy szczerze zaskoczeni! Tak więc nie pozostaje nam nic innego, jak tylko poszukać dobrej wróżki, która spełniłaby marzenie chłopczyka...

Fabianek jest chłopcem wesołym i uśmiechniętym, ale my chcielibyśmy wywołać na jego buzi ten wyjątkowy uśmiech, uśmiech kiedy spełni się jego największe marzenie!

 

Jeśli chcesz pomóc spełnić marzenie Fabiana, skontaktuj się z wolontariuszką Julitą Sławentą:

Tel. 608-459-323

e-mail: julita3003@wp.pl

 

spełnienie marzenia

2011-10-12

1 października to dzień, w którym przyszedł czas na spełnienie marzenia naszego kolejnego podopiecznego Fundacji Mam Marzenie - Fabiana.

Pogoda dopisała, po drodze podziwialiśmy uroki pięknej złotej jesieni i nawet nie zorientowaliśmy się kiedy dotarliśmy na miejsce. Po raz kolejny jako pierwszy przywitał nas Tata, niestety nie było już przy nim suczki Daisy, ponieważ wyrosła już ona na pięknego dużego owczarka i ze względów bezpieczeństwa jest zamykana w kojcu. Kiedy zataszczyliśmy wielkie pudła na górę wyszedł do nas troszkę onieśmielony Fabcio, który mimo wszystko od razu zabrał się do otwierania prezentu. W momencie gdy zobaczył na kartonie rysunek monitora w jego oczach od razu pojawiły się radosne iskierki. Czym prędzej zabrał się za otwieranie kolejnego kartonu w którym znalazł klawiaturę, głośniki i resztę akcesoriów komputerowych. Tak więc nadszedł czas na uruchomienie sprzętu. Wolontariusz Radek sprytnie wszystko podłączył i można już było wciskać przycisk „start" co też z wielkim przejęciem uczynił Fabianek. Obaj panowie usiedli przed monitorem i zaczęli działać. Zainstalowali potrzebne oprogramowanie a zaraz potem włączyli grę którą mama znalazła w szufladzie. Od tego momentu Fabian jakby już z nami nie było - skupiał się wyłącznie na komputerze! Zaledwie na chwilkę udało mi się odciągnąć Jego uwagę by wręczyć mu dyplom spełnionego marzenia i podziękować za to że mogliśmy je spełnić.

Niestety nadszedł czas pożegnania, ale na myśl, że dla Fabianka był to wyjątkowy dzień mogliśmy spokojnie wracać do domu. Jesteśmy przekonani, że Fabcio pokona swoją chorobę, bo dzięki swojej rodzinie, która daje mu dużo siły , miłości i marzeniom jest wstanie pokonać wszelkie przeszkody jakie napotka na swojej drodze!

Serdecznie dziękujemy naszemu wspaniałemu sponsorowi - Panu Michałowi który po raz kolejny zadbał o wielki uśmiech na twarzy chorego dziecka .Dzięki Panu dzieci wiedzą że warto marzyć bo marzenia się spełniają.