Moim marzeniem jest:

Laptop z Internetem

Patrycja, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Jarosław Hampel

pierwsze spotkanie

2011-04-06

 

Marzycielka ta zaczarowała nas! Krótkie poranne spotkanie z Patrycją wystarczyło, aby do końca dnia z naszych twarzy nie znikał uśmiech. Wszystkie zgodnie przyznałyśmy, iż od wyjścia ze szpitala myślałyśmy tylko o naszej uroczej Marzycielce. Patrycja wręcz  zaraża uśmiechem! Nie sposób opisać, ile w niej pogody, pozytywnej energii i radości. Tą dziewczynkę trzeba  po prostu poznać! Na przełamanie pierwszych lodów otrzymała od nas puzzle, w których układaniu jest ponoć mistrzem ;) oraz grę planszową i już zapowiedziała, że będzie w nią grać z babcią. Patrycja jest podobno wzorową uczennicą i bardzo lubi angielski. Jej prawdziwą pasją są zwierzątka! W domu ma ich tak wiele, że nie sposób wyliczyć; pieski, chomik, rybki... To nic dziwnego, bo jak nam zdradziła, kiedy dorośnie, będzie weterynarzem.  Gdy zapytałyśmy o marzenie tej uroczej dziewczynki, bez namysłu, z uśmiechem na twarzy, powiedziała, iż jest to laptop z internetem. Mogłaby na nim grać, uczyć się angielskiego i przede wszystkim wyszukiwać w Internecie zdjęć i informacji na temat ukochanych zwierzątek. Mamy nadzieje, że znajdą się osoby chętne pomóc w realizacji marzenia Patrycji i już niedługo będzie mogła uczyć się, grać i zgłębiać wiedzę o zwierzętach na swoim laptopie.

 

 

spełnienie marzenia

2011-06-04

 

Dzięki życzliwości niesamowitego sportowca i człowieka Jarka Hampela udało nam się zrealizować marzenie Patrycji. Dziewczynka marzyła o laptopie. Spotkanie miało miejsce 5 czerwca w kawiarni "Rodzinka cafe". Patrycji bardzo zależało również na tym żeby osobiście spotkać v-ce mistrza świata, więc dołożyłyśmy wszelkich starań żeby Jarkowi udało się przyjechać do Krakowa. Wszystko potoczyło się zgodnie z planem i w południe spotkaliśmy się na miejscu. Dowiedzieliśmy się, że niestety nie udało się dojechać żonie i córeczce Jarka, które pośredniczyły w realizacji spotkania. Nasza marzycielka nie odrywała oczu od prezentu i naszego gościa. A dodatkowo dostała prześliczny rysunek wykonany przez Nadię (córkę Jarka). Zarówno dla nas jak i dla Patrycji dziadków było to ogromne przeżycie. Spędziliśmy przesympatyczne kilka godzin rozmawiając, jedząc lody i "rozgryzając" laptopa;). Patrycja obiecała, że od tej pory będzie kibicować i mocno trzymać kciuki za sukcesy sportowe Jarka. Udało nam się również po długim czasie namalować w paincie motor. Nasz darczyńca bardzo polubił Patrycję i prosił żebyśmy na bieżąco informowały Go o tym jak się czuję.