Moim marzeniem jest:

Sprzęt do nurkowania

Paweł, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Kadra i klubowicze szkoły nurkowania Delphinus ze Szczecina, a w szczególności Pan Tomasz Dąbrowski

pierwsze spotkanie

2011-04-09

W sobotnie popołudnie wybraliśmy się na spotkanie z naszym marzycielem. Wcześniej planowaliśmy  dość daleki wyjazd do marzyciela, ale okazało się, że Paweł musiał pozostać w szpitalu.
Jak zawsze  w dobrych nastrojach (pod koniec wizyty nasz dobry humor udzielił się również marzycielowi) wtargnęliśmy na oddział i po chwili rozmowy z przemiłą Panią pielęgniarką oraz naszą ulubioną Panią doktor 
udaliśmy się do sali, gdzie leżał Paweł. Nasza wizyta, mimo, że ustalana i tak sprawiła małe zamieszanie, bo obudziliśmy marzyciela- ups... Na szczęście zostało nam to wybaczone. 
Grzegorz wręczył lodołamacz, którym była książka o "składaniu komputerów" ( na szczęście Grzegorz zna się na rzeczy, bo ja sama nie umiałabym znaleźć takiego trafnego lodołamacza), i jak to zwykle bywa potoczyła się rozmowa. 
Paweł za kilka miesięcy skończy 17 lat i jak to chłopak w tym wieku jest już niemal dorosły i bardzo dojrzały. Ma sprecyzowane palny na przyszłość, wiemy do jakiej szkoły chciałby iść- szczerze dawno nie spotkałam tak rozsądnego i mądrego nastolatka.Wiedział od początku po co przyszliśmy, ale mimo to troszkę się wahał ze zdradzeniem nam swojego marzenia, a ono okazało się fantastyczne:). 
Wszyscy byliśmy zarówno zaskoczeni jak i zachwyceni - mianowicie chłopak marzy o własnym sprzęcie do nurkowania, takim aby choć chwilę dłuzej i głębiej mógł pozostawać pod wodą.
 Pawle, postaramy się aby Twoje marzenie spełniło się jak najszybciej.

spełnienie marzenia

2011-07-18

W poniedziałkowe popołudnie zaraz po pracy, wybraliśmy się z Grześkiem w całkiem odległą podróż, by spełnić kolejne marzenie Pawła spod Wałcza. Paweł to raczej wyciszony nastolatek, którego marzeniem był sprzęt do nurkowania. Na miejscu czekała na nas rodzina prawie w komplecie, która uraczyła nas przepysznym ciastem. Po wręczeniu pakunku z marzeniem, Paweł obowiązkowo musiał przymierzyć swój osobisty strój do nurkowania, po to byśmy mogli ocenić jak wygląda przyszły kandydat na płetwonurka. Przymiarka jak się okazała wcale nie była taka prosta, trochę zajęło naszemu Marzycielowi „wbicie" się specjalistyczną piankę. Warto było jednak poczekać bo Paweł w swoim osobistym sprzęcie prezentował się bardzo profesjonalnie.

Prócz sprzętu do nurkowania nasi sponsorzy ufundowali naszemu Marzycielowi dodatkowo karnet na nurkowanie pod okiem instruktora. Dzięki temu Paweł ma teraz silną motywację by jak najszybciej wracać do zdrowia.

Cudowne jest to, że w czasach takiego pędu, gonitwy za dobrem materialnym oraz ogarniającym nas hedonizmem ludzie potrafią „zatrzymać" się na chwilę i zwrócić uwagę na potrzeby innych ludzi. W realizacji marzenia spotkałam się z ogromną życzliwością i zaangażowanie naszych sponsorów. Odbierając sprzęt do nurkowania, cieszyłam się z tego sprzętu jakby był on dla mnie

Ta radość wynika po części z tego, iż spełniając kolejne marzenia urzeczywistnia się moja wiara i nadzieja w to, że ludzie z natury są dobrzy, i tylko czasem trzeba lekko poruczyć klepsydrę zwaną sumieniem, by przelał się dobro.

 

Raz jeszcze dziękujemy naszym sponsorom, którzy podzielają pasję Pawła i którzy chcieli swoją radością płynącą z tej pasji podzielić się z innym. Dziękujemy!!!