Moim marzeniem jest:

Aparat cyfrowy

Natalia, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-04-17

Julka czy Natalka? Natalka czy Julka? Sami zobaczcie - siostry bliźniaczki. Oczywiście różnice na pierwszy rzut oka bez problemu można dostrzec. Ale... . No ale skoro czasami nawet Tato się myli to nic dziwnego, że ja na pierwszym spotkaniu potrzebowałam postawić sobie kartki z imionami przed każdą z nich. Po miłym przywitaniu przez domowników przeszliśmy do „łamania lodów" grą planszową "Kocham Cię Polsko". Okazało się, że sugestia Mamy co do wyboru gry była strzałem w dziesiątkę. Cała Nasza ekipa plus Rodzice świetnie się bawiliśmy grając w tą grę.Po wstępnej integracji Dziewczynki zaprezentowały Nam swój talent muzyczny a czas pobytu umilały grając na organach. Z niecierpliwością oczekiwałam na TĄ chwilę by poznać marzenie Julki i Natalki i tym samym poprosiłyśmy Dziewczyny aby za pomocą kalambur pokazały Nam swoje marzenia. Oczywiście z odgadnięciem nie było problemu. Natalka wymarzyła sobie aparat cyfrowy. A marzeniem Julki jest nowe umeblowanie ich wspólnego pokoju.Oczywiście integracji, zabawy, rozmów i uśmiechu nie było końca ale gwoździem programu poza Marzycielkami i ich marzeniami był domowy, przepyszny obiad jaki zaserwowała Nam Pani Dorota - za co serdecznie dziękujemy.Spotkanie z dziewczynkami przebiegło Nam w miłej i bardzo ciepłej atmosferze. Ale przed Nami duże wyzwanie. Kolory jakie mają zagościć to fiolet i biel do tego nowe meble, ładnie ubrane okno, kolorowy dywan, lampki na biurka, ramki na zdjęcia do galerii rodzinnej oraz nowa mapa Polski.

spełnienie marzenia

2011-11-27

Po raz kolejny udałyśmy się z Anią w daleka podróż do Przybkowa koło Barwic, po niespełna 3 godzinach podróży dotarłyśmy do domu naszych podopiecznych. Dziewczynki nie wiedziały nic o naszej wizycie i były zaskoczone, że zamiast Babci i Dziadka w ich domu pojawiłyśmy się My
:). Lekko zszokowane zaprosiły nas do swojego pokoju, zaczęłyśmy podpytywać dziewczyny jak w szkole, jak sobie radzą z zajęciami pozaszkolnymi i kiedy zagrają kolejny koncert, jak się czują, z czego sprawdzian a z czego kartkówka. Oczy Natalki cały czas wędrowały w
kierunku mojej torby , gdzie wychylała się ozdobna torba , a w niej... wymarzony aparat Natalii. Po tych krótkich "torturach" wręczyłyśmy Natalii jej długo oczekiwany prezent. Natalka nieco nieśmiało otworzyła prezent i rozpakowała aparat,ale w oku pojawił się ten magiczny błysk, na który zawsze czekamy . Ku zaskoczeniu Julki, która zupełnie nie spodziewała się, że dla niej też coś mamy wyciągnęłam z mojej torby katalog z meblami. Julia
wspólnie z siostrą dostały misję wyboru swoich wymarzonych mebli,w ruch poszła nasza wyobraźnia, miarka i zaczęły się pomiary ścian: długość,wysokość,szerokośc i to będzie stało tu a to będzie stało tam - już!!! Wymarzony pokój został zaprojektowany, teraz pozostaje poczekać, aż pozamawiamy meble i zorganizujemy wesołą ekipę do
stworzenia wymarzonego pokoju Marzycielek. Pani Dorota zarządziła szybką zbiórkę w salonie, a tam po raz kolejny
czekał na nas pyszny domowy obiad , oczywiście z zacnym ciastem od Babci! Choć czas mijał nam niezwykle miło, musiałyśmy uciekać do Szczecina. Mam nadzieję, że już nie długo odwiedzimy Was niedługo z nieco większymi paczkami! Do zobaczenia!!!