Moim marzeniem jest:

Spotkać się z Królewną Śnieżką na zamku i mieć taką samą sukienkę jak Śnieżka

Julka, 7 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2011-07-28

Nasza mała Marzycielka Julka to bardzo zdecydowana dziewczynka. Od dawna nas znała i z niecierpliwością czekała na nasze spotkanie. Aby lepiej nam się rozmawiało, kupiłyśmy jej jako lodołamacza - gre planszową oraz koraliki do samodzielnego tworzenia biżuterii. Julce prezenty oczywiście bardzo się podobały, ale najbardziej czekała na rozmowę o marzeniach. Wiedziała np. jakie mamy kategorie marzeń i w jaki sposób spełniamy marzenia. Wszystko to wiedziała, gdyż często przysłuchiwała się wolontariuszom przebywającym u innych dzieci. Tak więc poszło gładko. Omówiłyśmy wszystkie kategorie. Jako pierwsza kategoria - SPOTKAĆ. Z odpowiedzią był pewien problem, bo odniosłyśmy wrażenie jakby się obawiała tego marzenia, jednak po zadaniu kilku pytań odpowiedziała, że chciałaby się spotkać z Królewną Śnieżką na zamku i mieć dokładnie taką samą sukienkę jak Śnieżka, zaznaczyła nam nawet, że jest skłonna zamienić swoje śliczne blond włoski na czarną perułke. Na pytanie co miałybyśmy tam robić odpowiedziała krótko - czytać bajki i tańczyć. Chciałaby również zaprosić na to wydarzenie swoje koleżanki, za którymi tak tęskni podczas pobytu w szpitalu. Druga kategoria - ZOBACZYĆ również była łatwa - zobaczyć Paryż, aby „udokumentować" nam swoje marzenie pokazała nam rysunki wieży Eiffla. Trzecia kategoria - DOSTAĆ również nie stanowiła problemu dla Julki - powiedziała, że marzy o własnym laptopie. Kategoria BYĆ była jak sama Julka zaznaczyła podobnym marzeniem jak spotkać, gdyż nasza Mała Marzycielka powiedziała, że chciałaby być księżniczką i mieć bal. Kluczowym pytaniem było: które marzenie jest najważniejsze ? Julka długo myślała, aby jej w tym pomóc i jej za nadto nie rozpraszać postanowiłyśmy ją zostawić samą, a w międzyczasie porozmawiać z mamą i wypełnić dokumenty. Dziewczynka dostała zadanie bojowe: miała uszeregować rysunki z marzeniami w kolejności od najfajniejszego, po powrocie nie było wątpliwości Julka marzy o tym, aby spotkać się ze Śnieżką na zamku i mieć taką samą sukienkę!. Marzenie cudne i trudne do realizacji, bo królewnę Śnieżkę ciężko spotkać na co dzień, jednak wszyscy wiedzą, że dla Wolontariuszy Fundacji Mam Marzenie nie ma rzeczy niemożliwych, tak więc zabieramy się do pracy, aby spełnić tak piękne marzenie małej Julci.

 

Jeśli chcesz pomóc w realizacji marzenia Julki prosimy o kontakt z: Magda, tel.: 508333083

spełnienie marzenia

2012-06-23

   Nie było za górami, ani za lasami, ale było jak w bajce: był zamek, komnaty, rycerze i księżniczka, a nawet dwie księżniczki. Dwie Śnieżki – mała i duża. A zaczęło się tak: Julka wraz z rodzicami jadła obiad w Restauracji „Kaprys” myśląc, że jest to tylko przerwa w ich podróży nad morze. Kiedy talerze były puste na salę wkroczyła Śnieżka wraz z siedmioma krasnoludkami, aby zabrać naszą małą marzycielkę Julkę na bal. Szybka zmiana garderoby na wymarzoną „śnieżkową sukienke” i już Julka siedziała w karocy wraz z rodzicami i dużą Śnieżką. Mnóstwo mieszkańców Golubia-Dobrzynia przyszło przywitać naszą królewną przynosząc jej dary i wiwatując na jej cześć. Przybyły również cztery drużyny rycerskie, aby bezpiecznie odprowdzić naszą Śnieżkę na bal. Julka wraz ze swoją świtą zjawiła się na zamku, gdzie otworzyła bal na swoją cześć, zaskoczenie było o tyleż większe, że na zamku czekali dziadkowie Julki również przebrani w czarodziejskie stroje. Były tańce, hulanki, swawole, wspólne śpiewanie i czytanie bajki oczywiście „O królewnie Śnieżce i siedniu krasnoludkach”. Był też przepiękny tort w kształcie królewny Śnieżki i inne słodkości. Po oficjalnej części balu przeszliśmy do zamkowych podziemi, aby zająć się tworzeniem kolorowych masek. Potem Julka otworzyła turniej rycerski i uczyła się jeździć na koniu. Na koniec kolacja i zasłużony odpoczynek. Cały dzień był tak magiczny jak magiczna jest bajka i pozostanie na długo w pamięci wszystkim: Julce, rodzicom Julki, wolontariuszom i mieszkańcom Golubia-Dobrzynia. Po raz kolejny udało nam się udowodnić, że nawet najbardziej nieprawdopodobne i bajkowe marzenia jesteśmy w stanie spełnić – trzeba tylko MARZYĆ !

Ten dzień nie byłby tak wspaniały, gdyby nie tylu wspaniałych ludzi, którzy nam pomogli w realizacji.

Dlatego chcielibyśmy serdecznie podziękować:

- Pani Małgosi Burchard-Topolewskiej, która zadbała o każdy szczegół tego wyjątkowego dnia.

- Pani Ani Markiewicz, która uszyła przepiękne kreacje dla krasnoludków i naszej Śnieżki

- Wypożyczalni strojów „Czarodziejka”, która jak żadna inna wypożyczalnia w całej Warszawie zgodziła się nam wypożyczyć stroje bezpłatnie

- Firmie Party Tino, która jak zawsze nas nie zawiodła i przekazała przepiękne sukienki dla Julki i jej sióstr

- Dyrektorowi Zamku Golub-Dobrzyń Panu Piotrowi Kwiatkowskiemu za umożliwienie nam realizacji marzenia

- Restauracji „Kaprys” za przygotowanie wspaniałego obiadu i ugoszczenie naszej Śnieżki

- Cukierni „Małgosia” i Pani Anecie Talkowskiej za przygotowanie wspaniałych ciast

- Drużynie Rycerskiej Golub Dobrzyń, Drużynie Rycerskiej Linowo Królewskie, Drużynie Rycerskiej Kowalewo Pomorskie oraz Osadzie Karbówko za zorganizowanie turnieju rycerskiego dla naszej Śnieżki

- Pani Gabrieli Burchard - Panu Mirosławowi Błażejewicz za sponsorowanie bryczki

- Kole Gospodyń Wiejskich Wielkie Radowiska za przygotowanie posiłku dla rycerzy

- Restauracja Cola Pokwiccy - za ugoszczenie Śnieżki - Podziękowania dla Zespół Szkół nr 1 im. Anny Wazówny

- Podziękowania dla Starostwa Golubsko-Dobrzyńskiego oraz Komendy Powiatowej Policji w Golubiu Dobrzyniu, która zadbała o nasze bezpieczeństwo

Serdecznie podziękowania dla sklep INTERMARCHE za pyszności jakie nam dostarczył