Moim marzeniem jest:

szafa księżniczki z sukienkami balowymi, pantofelkami, biżuterią i akcesoriami małej damy.

Wiktoria, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2011-09-21

W środowe popołudnie wybrałyśmy się do naszej nowej marzycielki Wiktorii. Dziewczynka już w progu sali przywitała nas pięknym, szerokim uśmiechem.  Na początku tylko nieśmiało się do nas uśmiechała, ale już po chwili razem bawiłyśmy się i rozmawiałyśmy. Od mamy Wiki dowiedziałyśmy się, że nasza marzycielka lubi wykonywać różne prace plastyczne i pisać listy, dlatego jako lodołamacz wybrałyśmy zestaw pieczątek oraz dwa komplety kolorowej papeterii.  Wiktoria dostała od nas również różowego Fonka - z tego prezentu ucieszyła się najbardziej, ponieważ zawsze marzyła o małym telefoniku, z którego będzie mogła dzwonić do mamy.

Pierwsze chwile spotkania spędziłyśmy na zabawie. Razem odbijałyśmy na papierze pieczątki ze zwierzątkami, różami i serduszkami. Wiktoria opowiadała nam o swoim młodszym rodzeństwie, śpiewałyśmy razem piosenki i robiłyśmy sobie śmieszne zdjęcia. Marzycielka rzucała też na nas różne zaklęcia swoją magiczną różdżką. Chciała żebyśmy się przemieniły w żaby, niedźwiedzie, motyle i syreny! Napisała też piękne listy na swojej nowej papeterii i wręczyła cudowne rysunki.

Świetnie się bawiłyśmy, ale przyszedł moment, w którym zapytałyśmy Wiktorię o jej marzenie. Nasza marzycielka miała bardzo wiele pomysłów. Na początku powiedziała, że chciałaby mieć swój pokój zabaw, w którym miałaby swoje zabawki, piłki i lalki. Później stwierdziła, że jej marzeniem jest być księżniczką. Za chwilę znów zmieniła zdanie i oznajmiła, że chce spotkać piratów, zostać piratem i mieć swój skarb. Widząc ile pomysłów ma nasza Wiki i jak jest niezdecydowana postanowiłyśmy dać jej jeszcze czas do namysłu. Dziewczynka obiecała nam, że narysuje nam obrazki, które będą związane z jej marzeniami. Na pożegnanie uściskała nas mocno, wycałowała oraz przybijała piątki! Liczymy, że na następnym spotkaniu dowiemy o czym marzy Wiktoria!

spotkanie

2011-11-17

W zimny, listopadowy czwartek już po raz drugi odwiedziłyśmy naszą wesołą marzycielkę Wiktorię. Nie mogłyśmy się doczekać aż zobaczymy Wiki, ponieważ celem wizyty było poznanie Jej marzenia. Przywitała nas pięknym, szerokim uśmiechem i wręczyła cudowny prezent: w pięknej kopercie, na papeterii Wiki narysowała rysunek, który przedstawiał czerwoną balową suknię, koronę, pierścionki, pantofelki - jednym słowem wszystkie atrybuty księżniczki! Wtedy stało się jasne jakie jest marzenie dziewczynki. Wiktoria marzy o „księżniczkowej" szafie, pełnej sukni balowych, pantofelków, naszyjników, pierścionków i diademów. Dzięki tak wspaniałemu prezentowi będzie mogła w każdej chwili zamienić się w księżniczkę jak z bajki! Wyściskałyśmy się z Wiki i dostałyśmy od Niej mnóstwo buziaków. Nie możemy się już doczekać spełnienia marzenia podczas którego nasza wspaniała mała Marzycielka zamieni się w księżniczkę jedyną w swoim rodzaju.

spełnienie marzenia

2011-12-11

W niedzielny poranek wybraliśmy się do Radomia, aby spełnić marzenie Wiktorii. Dziewczynka marzyła o szafie wypełnionej sukniami i akcesoriami dla księżniczki. Poprosiliśmy mamę Marzycielki, aby poszła na długi spacer z dziewczynką i siostrami, ponieważ chciałyśmy zrobić Wiki niespodziankę! Od razu po przyjeździe zabraliśmy sie za składanie wielkiej różowej szafy o kształcie korony. Na początku przeraziła nas ogromna ilość części i śrubek, ale nie podaliśmy się i z pomocą taty Wiktorii udało nam się ją złożyć. Potem przyszedł czas na wypakowanie sukienek, peruk, diademów, branzoletek i naszyjników! Wszystko poukładaliśmy w szufladach, aby nasza Marzycielka od razu mogła zacząć je oglądać.

            Prawdziwa garderoba księżniczki była gotowa. Postaraliśmy się też o przystąpienie całego pokoju: nadmuchaliśmy balony i powiesiliśmy wszędzie serpentyny, wnieśliśmy piękny, różowy tort. Na uroczystość wręczenia pięknego prezentu zaprosiliśmy całą rodzinę. Wszyscy się przebraliśmy - założyliśmy czapki i maski i zaopatrzyliśmy się w imprezowe gwizdki. Brakowało tylko naszej Wiktorii. Pozostało więc nam tylko czekać na Nią z zapartym tchem.

            I wydarzyło się! Kiedy Wiktoria weszła rozległy się wielkie brawa i okrzyki! Nasza Marzycielka była w wielkim szoku, od razu zaczęła sie uśmiechać. W rogu pokoju czekał na Nią Jej wymarzony prezent zapakowany w wielki zielony papier i przewiązany czerwoną kokardą. Wiki pobiegła i zaczęła zrywać papier. Z każdym kawałkiem cieszyła się jeszcze bardziej, a cała reszta wiwatowała coraz głośniej. Wszyscy czekaliśmy aż ujrzy co się pod nimi kryło. Kiedy zerwała ostatni zielony papier zobaczyła swoją upragnioną szafę. Nie wierzyła własnym oczom. Wtedy zaczął się prawdziwy bal. Wiktoria przebierała sie w kolejne sukienki, przymierzając wszystkie peruki i zakładając najróżniejsze ozdoby!

            Pięknie prezentowała się we wszystkich sukniach. Miałyśmy także małe sukienki dla Jej młodszych sióstr bliźniaczek, więc wszystkie tańczyły i ustawiały sie do zdjęć. Zjedliśmy pyszny, truskawkowy tort z napisem ,,Wiktoria" i zrobiliśmy sobie mnóstwo grupowych zdjęć. To była niezapomniana realizacja. Wiemy, że bal trwał długo po naszym wyjeździe i cieszymy się, że mogliśmy spełnić tak wspaniałe marzenie!

 

Dziękujemy Sponsorowi w imieniu naszym, ale przede wszystkim w imieniu Marzycielki i Jej Rodziny za pomoc w tak szybkim zrealizowaniu tego przepięknego marzenia. Wierzymy, że uśmiech, który pojawił się w naszych sercach i na naszych twarzach podczas tego wydarzenia zostanie w nas na długo. A księżniczka Wiktoria będzie nadal marzyć...