Moim marzeniem jest:

Konsola XBOX z Kinectem

Wiktor, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Społeczność Zespołu Szkół im. Kai Mireckiej w Nakle Śląskim

  • Kibice z fanklubu Ruchu Chorzów

pierwsze spotkanie

2011-11-26

To bardzo rezolutny i wesoły mały człowiek. Pełen ambitnych planów na przyszłość. I wspaniałych marzeń. Wiktor zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie i sprawił, że uśmiech mieliśmy od ucha do ucha. Przywitał nas w progu domu razem z mamą i ciocią. Początkowo wydawał się być nieśmiałym chłopcem, może troszkę nieufnym. Ale jak się za chwile okazało, były to tylko pozory.

Rozpoczęliśmy wizytę od wręczenia lodołamacza: puzzli z bohaterami filmu animowanego "Auta" oraz kubeczka, talerzyka i miseczki z postaciami z bajki. Wiktor ucieszył się z prezentu i zapewnił nas, że jedzonko z kolorowego zestawu będzie jadał z apetytem. Bo nasz Marzyciel to miłośnik samochodów, zwłaszcza tych dużych. Pokazał nam swoją kolekcję aut policyjnych i strażackich i zdradził nam, że jak dorośnie, na pewno zostanie strażakiem, będzie miał mundur i kask i niestraszne mu będą żadne niebezpieczeństwa. Wiktor chętnie odpowiadał na nasze pytania i dzielił się swoimi skarbami: pozwalał nam pomóc przy klockach lego, przedstawiających remizę strażacką (ja byłam nią zachwycona, szczególnie wyposażeniem: maleńkimi kubeczkami i kwiatami :), pokazał swoje rysunki, zdjęcia z przedszkola (na jednym z nich był przebrany za Murzynka!) i wypełnione pięknie zadania ze szkoły. Znalazła się nawet chwila, by z Jarkiem zagrać w gry komputerowe.

Czas płynął nam fantastycznie. W trakcie rozmowy, udało się zyskać odpowiedź Wiktorka o ukryte marzenie, które chciał, aby się spełniło. Okazało się, że jest nim XBOX z kamerką. Marzyciel opowiadał, że dzięki niej będzie mógł wspaniale spędzić czas i bawić się z tatą. To będzie wielka frajda po chwilach spędzonych w szpitalu, na badaniach czy kroplówkach.

Mamy nadzieję, że marzenie Wiktora szybko się spełni i przyniesie mu tyle radości, co nam wizyta i czas spędzony wspólnie z nim i jego rodziną.

Autor: Dagmara

spełnienie marzenia

2011-12-22

Marzenie Wiktora spełniło się tuż przed imprezą jasełkową w Zespole Szkół w Nakle Śląskim dzięki zbiórce zorganizowanej przez tamtejszą społeczność oraz z pomocą kibiców z fanklubu Ruchu Chorzów. Tego dnia zostaliśmy przywitani prawdziwie zimową szatą, ale w sercach robiło się ciepło na myśl o tym co nas czeka...

Jeszcze przed wejściem przywitał nas z okna uśmiech pani Ani, która uczy w tamtejszej szkole. Zostaliśmy zaproszeni na olbrzymią salę gimnastyczną gdzie właśnie kończyły się przygotowania do występu.
W pierwszym rzędzie siedział już elegancko ubrany Wiktor ze swoją rodziną. Marzyciel denerwował się troszeczkę, ale z zewnątrz przejawiał ogromny spokój.

Już po chwili cała rodzina oraz pani Ania i pan Dyrektor stali na środku wraz z reprezentem fanklubu Ruchu Chorzów i wręczyli wspólnie prezent Wiktorowi, który dopingowany z widowni przez małe gardła, odpakował swoje marzenie. Pozostało nam jedynie usiąść i przyjrzeć się wystawionym jasełkom oraz programowi wokalno-artystycznemu, a było na co patrzeć! Jeszcze tak dawno nie widziałem tylu dzieci grających na przeróżnych instrumentach. W ruch poszły malutkie skrzypce, flet boczny, keyboard, gitara i inne instrumenty.

Gdy we wspaniałych nastrojach opuszczaliśmy salę, otrzymaliśmy jeszcze jedno zaproszenie, tym razem do wspólnego spędzenia klasowej wigilii z podopiecznymi pani Ani. Pomogliśmy rozłożyć na stole przygotowane smakołyki, w tym przeróżne ciasta przygotowane przyniesione przez dzieci. Nim wśród kolend zasiedliśmy do wspólnego stołu, porozmawialiśmy z dzieciakami o marzeniach, dlaczego są ważne i kto jakie ma. Pokazaliśmy także te zrealizowane przez nas. Chłopakom przypadł do gustu lot samolotem wojskowym, gokart czy też antyterrorysta, dziewczynki zainteresowane były wróżką Wiktorią, najprawdziwszym koniem oraz wyjazdem do Disneylandu.

Na koniec usłyszeliśmy jeszcze kolędy zagrane przez "dzieci pani Ani" :) na skrzypcach oraz waltorni - instrumencie trudnym do opanowania, którego jednak mały muzyk się nie przeląkł.

Z życzeniami wesołych i rodzinnych świąt opuszczaliśmy szkołę w Nakle Śląskim, ciesząc się, że spełniło się kolejne dziecięce marzenie, oraz że udało się nam spędzić ten dzień w przyjemnej atmosferze.