Moim marzeniem jest:

Komputer stacjonarny z Internetem

Mateusz, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Avery Denision

pierwsze spotkanie

2011-11-27


W niedzielne popołudnie zastałyśmy całą rodzinę w domu, przed telewizorem. Na dworze pogoda nie zachęcała do spaceru. Wiał bardzo silny wiatr, ale w pokoju było miło, bezpiecznie i przytulnie.

 

Mateusz już w dniu, w którym umawialiśmy się na spotkanie,  wiedział jakie jest jego marzenie: komputer stacjonarny z Internetem. Ten który ma, do gier już nie bardzo się nadawał. Obecna ulubiona gra to Battefield 3, ale niestety jej nie ma.

 

Mateusz szybko narysował swoje marzenia. Na kartce są też morze i góry, bo pobyt tam , to też jego marzenia. Komputer zdecydowanie wygrał i pozostał na pierwszym miejscu. Marzyciel ma jedenaście lat i nie potrafił podać parametrów wymarzonego sprzętu, wiedział tylko, że ma być super do gier.

Relacja: Mirka

spełnienie marzenia

2012-01-29


Nadszedł dzień spełnienia marzenia. Umawiamy się z rodziną marzyciela w Folwarku Konnym w Hermanowie, gdzie zostaliśmy zaproszeni przez właścicieli Sławkę i Jarka. Mateusz jest razem z rodzicami i siostrami: małą Marysią i starszą Agnieszką. Dzieci bawiły się zabawkami z kącika dziecięcego, a Karolina i ja starałyśmy się niezauważone przez nich wnieść paczki. Mateusz zaraz zauważył co się święci.

 

Wybrałyśmy kącik  w głębi sali z płonącym kominkiem. Dzieci rozsiadły się w fotelach, a my rozdawałyśmy paczki.
Mateusz z pomocą taty rozpakowywał komputer, monitor, klawiaturę. Wszystko dokładnie sprawdzał, czy jest takie jakie wymarzył. Znalazł dodatkowo szalik kibica polskich drużyn i grę  piłkarską, które dołączone były do komputera przez producenta. Marysia i Agnieszka też musiały każdą część oglądnąć, ale nie wykazywały tyle entuzjazmu co Mateusz. Komputer będzie podłączony dopiero jutro w domu. Teraz na dzieci czekały inne atrakcje: jazda powozem, stajnie, basen.

 

Nieprzewidzianą atrakcją było mokre lodowisko. My, dorośli, byliśmy innego zdania, ale marzyciel z siostrami bawili się wybornie. Mateusz z rodziną spędził w Folwarku cały weekend. Dzielnie wytrzymał do powrotu do domu, gdzie mógł podłączyć swój nowy sprzęt. Mateuszu, niech Ci służy wiele lat! Dziękujemy właścicielom Folwarku, państwu Sławomirze  i Jarosławowi Połczyńskim, za miły, pełen atrakcji weekend.


Relacja: Mirka