Moim marzeniem jest:

Zagranie w serialu „Przepis na życie”

Ula, 14 lat

Kategoria: być

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-12-01

 

Z Ulą spotkałyśmy się 1 grudnia, kiedy to wraz z Sylwią i Kasią odwiedziłyśmy ją w domu. Dojazd do celu obfitował w wiele nieoczekiwanych wypadków, które wynikały z naszej niezwykłej orientacji w terenie i umiejętności bezbłędnego dotarcia do celu :)

Oczywiście nie muszę chyba wspominać, że udało się nam po drodze zabłądzić i przejechać się po niemałych wertepach. Ale w końcu dotarłyśmy na spotkanie!

Ula okazała się przemiłą nastolatką. Bardzo dużo opowiedziała nam o sobie i swoich różnorodnych zainteresowaniach i talentach. Jej największą pasją jest gra aktorska. Występowała w wielu przedstawieniach, brała nawet udział w castingu do programu „Dlaczego ja”, gdzie znakomicie odegraną rolą, spłoszyła czekającego w kolejce kandydata.

Ula oprócz talentu aktorskiego pisze wiersze, głównie o miłości i wampirach. Kilka z nich zaprezentowała nam podczas spotkania. W dzieciństwie, jak nam opowiedziała, napisała opowiadanie o kotku, które zostało wydane, a okładkę do niego wykonał sam tata Uli.

Ula dużo opowiadała nam również o paczce swoich znajomych, którzy mieszkają w tej samej dzielnicy i są z Ulą w każdej sytuacji. Dużo wsparcia otrzymuje również od rodziców i brata. Cała ich rodzina wydała nam się bardzo ciepła i kochająca. Czas spędzony z nimi przy herbatce i cieście minął nam bardzo szybko i w przemiłej atmosferze.

Oczywiście celem naszej wizyty było przede wszystkim poznanie marzenia Uli. Udało nam się to bez problemu. Jest nim zagranie w serialu „Przepis na życie”. Ula trochę zastanawiała się, ponieważ jej ulubionym aktorem jest Cezary Pazura, więc chciałaby stanąć u jego boku jako początkująca aktorka. Ostatecznie bardziej skusił ją jednak serial i Borys Szyc :)

Drugim marzeniem jest wydanie tomiku wierszy. Trzecim natomiast, poznanie Marcina Prokopa, którego podziwia i nawet napisała do niego list z prośbą o spotkanie.

Marzenie Uli jest dla nas sporym wyzwaniem, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby mogło zostać spełnione!

 

spełnienie marzenia

2012-08-19

 

Realizacja marznie Uli miała miejsce w pięknej Warszawie, w filmowej, a dokładniej produkcyjnej stolicy naszego kraju. Większość najpopularniejszych serialu i filmów kręcona jest właśnie z niej. Nasza Marzycielka jest prawdziwą pasjonatką teatru i filmu, śmiało można powiedzieć, że wszystko co robi odnosi do swojego hobby, niech wybór profilu w gimnazjum, oczywiście- teatralny będzie tego najlepszym dowodem. Ula ma jasną, sprecyzowaną wizję przyszłości- to wspaniały początek kariery, czemu nazywam nasze marzenie początkiem kariery? Najdosadniej odpowie na to pytanie jedno z ulubionych powiedzeń ludzi, którzy prawdziwą pasją doszli do spełnienia swoich największych marzeń, a mianowicie: „Jeśli chcesz coś robić, cos osiągnąć, gdzieś dojść- po prostu zacznij coś w tym kierunku robić”. Niech ogromnym krokiem w spełnianiu marzeń Uli będzie zagranie w serialu u boku największych polskich gwiazd estrady. Borys Szyc, Magdalena Kumorek, Piotr Adamczyk, Maja Ostaszewska i całe mnóstwo innych utalentowanych artystów stanowi obsadę produkcji „Przepis na życie”. Nic dziwnego, że serial bije rekordu popularności, z taką obsadą i atmosferą na planie- musiało powstać coś wyjątkowego.
Gościnność producentów serialu przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Wszystko zaczęło się (jak przystało na dobry początek przygody) od śniadania w tzw. „barobusie”, czyli miejscu w którym aktorzy, ekipa filmowa i zaangażowane w produkcje osoby mogą zjeść pyszne, świeżo przysadzone
potrawy- zaserwowany przez świetnego Kucharza, co jak co, ale na palnie serialu w którym tyle o jedzeniu już się powiedziało- dobra kuchnia to podstawa!
Zaraz po pysznym poczęstunku Ule porwano do charakteryzatorni, Panie wizażystki tak pięknie zajęły się naszą Marzycielką, że tylko nabraliśmy jeszcze większego przekonania, że to odpowiednia osoba, na odpowiednim miejscu!
I tak oto, gotowa w każdym calu Ula ruszyła na plan. Ekipa „Przepisu na życiu” to wspaniale osoby, po wspólnie spędzonych 10 minut nasza Marzycielka poczuła się jak ryba w wodzie. Gdy otrzymała od reżysera niezbędny instruktarz, panie z działu kostiumów doradziły optymalny look- Ula była gotowa na podbój wielkiego ekranu. Ponieważ widać była, że bawi się wspaniale, a duble miały charakter jedynie techniczny każdy z obserwujących nie mógł wyjść z podziwu jak świetnie je idzie.
Niesamowite przeżycia związane z zagraniem roli, ukoronowałyśmy wizytą w studiu Dzień Dobry TVN, które naprawdę robi wrażenie!
To był niesamowity dzień, pełen pięknych emocji i prawdziwej pasji.
A rola Ula? Sam zobacz :) już niedługo, w jednym w najbliższych odcinków!