Moim marzeniem jest:

Laptop do tworzenia animacji

Bartek, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-01-05

 

Wraz z początkiem Nowego Roku nadszedł także czas na odwiedziny u nowego Marzyciela. Bartek to uśmiechnięty szesnastolatek, którego pasją są motocykle, komputery i sport. Już po krótkiej rozmowie z chłopcem dowiedziałam się, że lubi on rajdy samochodowe, motocykle typu cross oraz animacje komputerowe, które sam tworzy! Zatem otrzymany od nas lodołamacz - najnowsza część gry Need for Speer - był strzałem w dziesiątkę.

Jednak w przypadku Bartka trudno mówić o przełamywaniu jakichkolwiek lodów - rozmowa od początku była bardzo przyjemna. Chłopiec z chęcią opowiadał o swoich pasjach, rozmawialiśmy również o jego planach na przyszłość. Po skończeniu szkoły Bartek chciałby robić wiele rzeczy, jednak sport i komputery w jego planach plasują się zdecydowanie na pierwszej pozycji. Uprawianie sportu w trakcie choroby niestety musiało zostać odłożone na plan dalszy, natomiast zainteresowania komputerowe mogą być szerzej rozwijane. Niestety pewnym utrudnieniem jest brak sprzętu. Bartek spędzając sporo czasu w szpitalu bardzo chciałby podszkolić się w tworzeniu animacji komputerowych, które są jedną z jego pasji. Dlatego też jego marzeniem jest laptop, dzięki któremu Bartek będzie mógł pracować nad swoim talentem.

 

spełnienie marzenia

2012-01-30

Późnym, styczniowym wieczorem wybraliśmy się do naszego Marzyciela z upragnionym laptopem. Wyglądaliśmy przezabawnie, co najmniej jak Św. Mikołaj i jego pomocnik w tumanach śniegu przemierzający zamarzniętą Warszawę. Po przebrnięciu przez zaspy i dotarciu do szpitala pozostało nam już do wykonanie tylko jedno, acz najprzyjemniejsze zadanie - spełnienie marzenia.

 

Niczego niespodziewający się Bartek siedział w swoim łóżku, kiedy to wpadliśmy na salę z pełnymi rękami pakunków, torebek i zawiniątek. Nasz Marzyciel był co najmniej zdziwiony i podekscytowany naszym  widokiem. Od razu przystąpił do rozpakowywania prezentów. Jego oczy biegały od jednego elementu tej wielkiej układanki do drugiej bez wytchnienia. Po dobrych 30 minutach Bartkowi udało się względnie zapanować nad stertą papierków, książek użytkowania i instrukcji. Uruchamianie komputera nie obyło się bez przygód, jednak finalnie możemy stwierdzić, iż misja zakończyła się sukcesem. Od teraz, Bartek jest całkowicie pochłonięty przez wirtualny świat.

 

Dziękujemy Bartkowi za tak wspaniałe marzenie, które pozwoli mu rozwijać swoje pasje i doszkalać się, miejmy nadzieję, w Jego przyszłej profesji :)