Moim marzeniem jest:

Komputer stacjonarny do tworzenia gier

Mateusz, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Charytatywny koncert Hip-Hop

  • "Marzenie za Dyszkę"

pierwsze spotkanie

2012-01-31

Pewnego mroźnego, zimowego dnia poszłyśmy na spotkanie z naszym nowym Marzycielem Mateuszem.  W drzwiach ciepło przywitała nas Jego mama. Po chwili z pokoju wyszedł nieco zawstydzony Mateusz, który nas bardzo miło ugościł. Po krótkim zapoznaniu się wręczyłyśmy mu lodołamacz, mianowicie robota do skonstruowania. Prezent okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż Mateusz interesuje się bardzo majsterkowaniem. Był bardzo zadowolony z niespodzianki.  Jak zauważyłyśmy nasz Marzyciel bardzo lubi rozmawiać i dyskutować na przeróżne tematy. Podczas długiej pogawędki towarzyszył nam jego milusiński pies Misiek.

Od słowa do słowa postanowiłyśmy zapytać Mateusza o jego marzenie. Pytanie okazało się jednak bardzo trudne.  Długo nad nim myślał i ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął. Stwierdziłyśmy więc, że przyjedziemy do niego innego dnia, aby dać mu więcej czasu na zastanowienie się.

Mateuszu, nie możemy się już doczekać następnej wizyty. Bardzo chciałybyśmy poznać Twoje jedyne i najskrytsze marzenie. Do zobaczenia niebawem!

 

spotkanie

2012-02-04

I nadszedł kolejny dzień srogiej zimy. Czym się różni ten od innych? Ten jest wyjątkowy. A dlaczego? A to za sprawą pewnego wydarzenia. To właśnie dziś poszłyśmy po raz drugi odwiedzić naszego Marzyciela Mateusza. W drzwiach kolejny raz serdecznie przywitała nas mama oraz główny zainteresowany. 

Już na samym początku podałyśmy mu blok, kredki i poprosiłyśmy, aby podjął męską decyzję. Na początku rozważał kilka opcji- każdą z nich dokładnie analizował. Rozważał między innymi trzykołowy rower, gdyż bardzo lubi jeździć rowerem. Często na przejażdżki jeździ z siostrą, jednak te marzenie poszło w odstawkę. Druga opcją było: zostać prze jeden dzień żołnierzem służb specjalnych, bo taki właśnie ma plan na przyszłość. Chciałby zobaczyć jak to jest, jak wyglądają szkolenia na poligonie, praca w jednostce, chciałby sprawdzić czy wojsko to rzeczywiście jego życiowy cel. Po chwili bujania w obłokach, z pełnym przekonaniem wypowiedział jednak to jedno największe marzenie: „Chciałbym pojechać do Paryża: zobaczyć wieżę Eiffla, Luwr i wiele innych".

I właśnie w tym momencie na naszych twarzach pojawiły się uśmiechy. Te słowa chciałyśmy usłyszeć już na pierwszym spotkaniu. Jesteśmy przekonane, że tym razem Mateusz jest pewien swojej decyzji. Jest to miejsce, które Mateusz pragnąłby odwiedzić, ponieważ bardzo się interesuje historią tego miasta, jego zabytkami i kulturą. Intryguje go kultura i elegancja Francji. Ten wyjazd sprawiłby mu wiele radości, a zobaczyć uśmiech na Jego twarzy to byłoby spełnienie naszego marzenia. Paryż to piękne i interesujące miasto, które z pewnością zapewniłoby mu wiele atrakcji i niezapomnianych przeżyć.  Głównym punktem jego wycieczki miałaby być wieża Eiffla, ogromna budowla o bardzo oryginalnej architekturze, dlaczego? Bo jej konstrukcja jest niezwykła i to właśnie ona inspiruje Mateusza do marzeń o podróżach.

Rozweselone i pogrążone w rozmowie po dłuższym czasie postanowiłyśmy zakończyć naszą wizytę. Jesteśmy jednak szczęśliwe, że dowiedziałyśmy się, jakie jest marzenie tego przesympatycznego chłopca.  Od teraz zrobimy wszystko co w naszej mocy, sięgniemy nawet gwiazdki z nieba, aby je spełnić.  Do zobaczenia wkrótce! ;)

 

spotkanie

2012-02-26

W jeden z pierwszych cieplejszych dni tego roku wybrałyśmy się z dziewczynami w odwiedziny do Mateusza. Pozytywnie nastawione polepszającą się pogodą z uśmiechem pojechałyśmy z wizytą do naszego Marzyciela. Bardzo chciałyśmy go spotkać i dowiedzieć się co nowego się w Jego życiu wydarzyło od naszego ostatniego spotkania.

Z każdą następną naszą wizytą Mateusz jest bardziej otwarty i więcej nam opowiada. Rozmawialiśmy o szkole, o strzelectwie sportowym, które trenuje, o wycieczce do Warszawy i oczywiście o marzeniu. Mateusz jest pewien swojej decyzji i my jesteśmy pewne, że jest to Jego największe marzenie, czyli wyjazd do Paryża. Podczas spotkania trochę się rozmarzyliśmy rozmawiając o Francji. Głównym powodem jego ciekawości jest konstrukcja jednej z najbardziej znanych budowli Europy - wieży Eiffla. Zadziwia go architektura tego miasta, z jednej strony jest to miasto historyczne a z drugiej bardzo nowoczesne, na ulicach Paryża dostrzeżemy dzieła wybitnych architektów, ale również niesamowite zabytki. Drugim w kolejności miejscem na liście wymarzonych do zwiedzenia miejsc w Paryżu jest Luwr. Przepiękna architektura skrywająca we wnętrzu kolebkę kultury i sztuki światowej. Jako, że Mateusz jest bardzo przywiązany do swojego rodzeństwa i większość czasu spędzają na wspólnym rozwijaniu zainteresowań, marzy o tym, by mógł pojechać razem z rodziną.
Podczas spotkania zabawiał nas również piesek Mateusza Misio, bardzo towarzyski i przeuroczy mały zwierzak, nie cierpiący, gdy uwaga spoczywała na kimś innym niż na nim, jednak główną gwiazdą wizyty był oczywiście nasz Marzyciel.

Po dłuższej rozmowie pełnej pozytywnych emocji musiałyśmy się pożegnać z Mateuszem. Obiecałyśmy jeszcze go odwiedzić. Teraz zabieramy się do pracy i zrobimy wszystko, co w naszej mocy by te piękne marzenie jak najszybciej się spełniło. Życzymy Mateuszowi dużo zdrowia i uśmiechu oraz odwagi, by marzyć, bo marzenia się spełniają.

 

inne

2012-11-03

Pewnego zimnego jesiennego popołudnia poszłyśmy w odwiedziny do naszego Mateusza, który tajemniczo poprosił nas o spotkanie. Wizyta była jak zawsze bardzo miła i wesoła, Mateusz opowiadał o szkole i pasji do gier komputerowych (o której wspominał nam na poprzednich spotkaniach), tym razem zdradził nam nawet, że uczy się takowe gry tworzyć samodzielnie. Jesteśmy bardzo dumne, że mamy takiego ambitnego Marzyciela.

W końcu Mateusz zdradził nam, że chciałby zmienić marzenie, że po przemyśleniu tego wszystkiego to nie Paryż a możliwość rozwijania się i kształcenia w kierunku, który Go pasjonuje, jest Jego prawdziwym marzeniem. Niestety nie posiada tak dobrego sprzętu, na którym mógłby uczyć się i dogłębnie poznawać tajemnice informatyki i gier komputerowych, dlatego Jego marzeniem jest dostać dobry komputer stacjonarny do tworzenia gier i grania.

Cieszymy się, że Mateusz chce się rozwijać i mamy nadzieję przyczynić się do tego, choć w niewielkim stopniu, jakim jest zapewnienie mu odpowiedniego sprzętu. Bierzemy się do roboty!

 

spełnienie marzenia

2013-02-03

W niedzielne popołudnie zapukałyśmy do drzwi naszego Marzyciela. Otworzył nam we własnej osobie i aż poczerwieniał z zaskoczenia, gdy zobaczył cztery wolontariuszki obładowane prezentami po pachy, każda z nas miała wielkie pudła opakowane w zielony papier i przewiązane wstążką. „Chyba się domyślam co to jest, jejku, naprawdę?”. Zaskoczenie było nie małe i na pewno nie udawane.

Mateusz od razu zaprosił nas do pokoju i z błyskiem w oku spoglądał na pudła. „O kurczę, z tego wszystkiego zapomniałem – mama upiekła ciasto, macie ochotę?”. Ciasto mamy Mateusza zawsze, ale to zawsze było przepyszne, więc i tym razem nie odmówiłyśmy. Najedzone pysznym czekoladowym sernikiem dałyśmy naszemu zniecierpliwionemu Marzycielowi zadanie, na które z pewnością czekał od dawna „no dalej… samo się nie rozpakuje!”.

Pudeł było dużo, więc i odpakowywanie z zielonych barw trwało długo, a każde kolejne akcesoria wzbudzały coraz większy uśmiech. Bardzo pomocna była również 2-letnia siostrzenica Mateusza, kręciła się po pokoju zazdrosna o skupioną na wujku uwagę, lecz wystarczyło Jej odwiązywanie wstążeczek, oczywiście zielonych! Po wypakowaniu wszystkiego przyszła pora na uruchomienie sprzętu. Miliony kabelków, wtyczek, gniazdek, guzików… Na szczęście zarówno Mateusz jak i nasza Dorotka, to komputerowi maniacy i dobrze wiedzieli co z czym połączyć. Komputer działa jak należy. „Jest wspaniały, nawet się nie spodziewałem, że dostanę taki ogromny monitor, wow” powiedział Mateusz na koniec.

Życzymy Ci, nasz duży Marzycielu, byś nigdy nie przestawał marzyć i dążył do spełnienia tych marzeń. Poza komputerem dostałeś dowód, że marzenia się spełniają, wystarczy tylko marzyć i wierzyć. Bądź zdrów, pełen energii oraz zapału i cierpliwości do poznania najciekawszych tajników informatyki. Trzymamy kciuki.

Chcemy serdecznie podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, że mogło się odbyć największe spełnienie marzenia Mateusza. Dziękujemy wszystkim gościom, ale przede wszystkim organizatorom Charytatywnego koncertu Hip – Hopowego jak i również uczestnikom akcji "Marzenie za Dyszkę" na FB. Bez ludzi dobrego serca nasze starania były by na marne. Wszystkim i jeszcze raz wszystkim bardzo serdecznie dziękujemy.