Moim marzeniem jest:

Czarny Laptop

Piotr, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Zawodnicy i kibice 1 i 2 rundy MP i PP w Cross Country w Białymstoku, SP 26 Białystok, PG 4 z Oddziałami Integracyjnymi w Białymstoku, Pani Małgorzata Miluska - Rak, Sponsorzy Anonimowi

pierwsze spotkanie

2012-01-22

          Nastał w końcu dzień, w którym spadł śnieg. Na twarz wielu dzieci zagościł uśmiech. Postanowiłyśmy więc wybrać się w podróż, aby sprawdzić, czy nasz nowy Marzyciel Piotrek również czekał na ten magiczny zimowy czas. Po drodze same miałyśmy okazję zobaczyć piękny śnieżny krajobraz, z połaciami śniegu rozciągniętymi na całej szerokości pól. Gdy dotarłyśmy do celu naszej wyprawy, w drzwiach czekała na nas mama, która zaprosiła nas do środka na gorącą herbatę i ciasto. W środku ujrzałyśmy dwóch chłopców. Był to Piotrek - nasz Marzyciel i jego starszy brat Tomek.  Usadowiliśmy się w pokoju wygodnie i na początek pokazaliśmy naszemu Marzycielowi, co dla niego udało się nam wziąć ze sobą. I tak zaczęło się otwierania podarunków. Pierwszym prezentem okazała się gra wojenna dla dwóch osób. Podczas mroźnych wieczorów Piotrek będzie mógł grać ze swoim bratem. Drugi podarunek to już był strzał w dziesiątkę! Album z motocyklami zachwycił chłopaka. Wyszło na jaw, że motocykle są pasją naszego Marzyciela. Jest ich kolekcjonerem, ma w sumie aż 20 sztuk. Najstarszy z nich pochodzi z roku 1956!!! Zaparło nam dech, kiedy słuchałyśmy jak taki młody chłopak podziela tak wspaniałą pasję. Marzyciel w czasie rozmowy używał fachowych zwrotów, jeśli chodzi o na przykład o budowę tych maszyn. Zainteresowanie motocyklami „odziedziczył" po starszym bracie, który poszedł w ślady taty i tak samo jak on uczy się w technikum samochodowym. Piotrek, gdy już skończy gimnazjum, też się tam wybierze - nie ma przecież jak rodzinne tradycje.

            Drugą rzeczą, którą nasz Marzyciel robi w wolnym czasie, to komunikowanie się przez portale społecznościowe. Często rozmawia na forach na temat motocykli, mówi, że taka metoda to świetny sposób na wymianę informacji i spostrzeżeń z ludźmi z całego świata. Pasjonaci zjeżdżają się, aby przy każdej okazji spotkania poznać innych miłośników motocykli i oczywiście porozmawiać na temat swoich ukochanych pojazdów. Jeśli chodzi o te maszyny, Piotrek oczywiście nie tylko się na nich zna, umie także na nich jeździć. Wiosną dojeżdża na swojej motorynce do szkoły.

            Piotrek ponadto interesuje się sportem, w szczególności koszykówką, siatkówką, oczywiście żużlem i ostatnio bardzo popularnym w Polsce sportem - Motocrossami. Nasz Marzyciel opowiadał nam również o wspomnieniach z wyjazdów z wakacji. Wspominał o swojej miejscowości, w której mieszka z rodzicami. Ale w końcu przyszedł czas na główny cel naszej podróży (oprócz sprawdzenia, czy jest radość z zimy) - czyli na zadanie pytania, o czym marzy nasz Marzyciel?

          Poprosiłyśmy Piotrka żeby namalował nam swoje marzenie. Przy okazji wyszło na to, że malowanie to również przyjemność, która sprawia wiele frajdy dla naszego podopiecznego. I tak, krok po kroku, byłyśmy świadkami tworzenia pięknego i bardzo rzeczywistemu rysunku. Cóż tam ujrzałyśmy? .... Kolorowe postacie, które siedziały na trybunach i spoglądały na tor żużlowy, po którym jeździł motocyklista. A więc - największym marzeniem jest wyjazd na zawody żużlowe! Ale tymczasem... chłopak naszkicował nam na drugiej kartce laptopa, o którym również marzy. W ten sposób pojawił się mały dylemat, co wybrać. Postanowiłyśmy, że damy dla Piotrka trochę czasu, żeby mógł spokojnie zdecydować, co bardziej chciałby, żeby się spełniło. I tak pomału dobiegła końca nasza podróż. Niedługo na pewno spotkamy się ponownie i Piotrek z pewnością opowie nam o swojej podjętej decyzji.

            Piotruś pozdrawiamy Cię serdecznie i całą Twoją rodzinę. Tak trzymaj!!! Do zobaczenia wkrótce!

 

spotkanie

2012-02-26

         . . . I w końcu naszedł czas, aby móc ponownie spotkać się z naszym Marzycielem. Postanowiłyśmy zaprosić Piotrka do McDonalda, aby tam spokojnie dowiedzieć się, jaką decyzję podjął. Kiedy weszłyśmy do środka, Piotrek wraz z mamą siedzieli przy stoliku, oczekując naszego przybycia. Marzyciel bez chwili zastanowienia odpowiedział, że jego marzeniem jest mieć własnego czarnego Laptopa. Męska decyzja zapadła.

         Laptop dla Piotrka bardzo się przyda w składaniu zamówień on-line na części do motocykli, którymi się zawzięcie pasjonuje. A także będzie mógł na forach i innych portalach wymieniać się informacjami i nowinkami ze świata motocykli. Pomoże mu to w rozwijaniu swojej największej pasji. Przy okazji dowiedziałyśmy się od naszego Marzyciela, że wrócił ostatnimi czasy do szkoły po feriach. Jednak dzięki temu, że się robi coraz cieplej i wielkimi krokami zbliża się wiosna, Piotrek będzie miał powód, żeby do szkoły podróżować na swoim jednośladowym pojeździe! A więc zabieramy się do dzieła, żeby mógł nie tylko jeździć, ale też dowiadywać się coraz to nowszych informacji, i być bieżąco z wiadomościami. Będziemy robić wszystko, aby jak najszybciej spełnić Twoje marzenie.

         Pozdrawiamy Cię serdecznie i całą twoją rodzinę i mamy nadzieje, że się niedługo zobaczymy!

 

 

spełnienie marzenia

2012-04-14

            W mroźną sobotę spotkaliśmy się z naszym Marzycielem Piotrkiem. Zaprosiliśmy go na 1 i 2 Rundę Mistrzostw i Pucharu Polski Enduro, które odbywały się na naszej ziemi Podlaskiej. Dla niewtajemniczonych zawody te związane są z motocyklami i quadami. Piotrka czekało wiele atrakcji, byliśmy ciekawi jak to wszystko się ułoży.

             Początek naszej przygody rozpoczęliśmy od spotkania z zawodnikami. Nasz Marzyciel miał okazję dowiedzieć się, co i jak trzeba zrobić, by motocykl był dobrze przygotowany do zawodów. Piotrek dostał od zawodników plakat z zawodów z autografami organizatorów i zawodników. Następnie przeszliśmy do specjalnej strefy, gdzie wszystkie startujące motocykle i quady były „zaaresztowane” i czekały spokojnie na moment startu. Mogliśmy przyjrzeć się tym wspaniałym maszynom. Widać było błysk w oku u naszego Marzyciela. Piotrek znał się na rzeczy, przyglądał się uważnie widział wszystkie niuanse pomiędzy maszynami. Dla nas laików to były fajne kolorowe motocykle. Ale przyznać musimy, że prawie 150 maszyn robiło wrażenie.
             Przyszedł czas na odprawę, Pan Dyrektor zawodów przywitał Piotrka i ogłosił, że dzisiaj honorowym starterem będzie nasz Marzyciel. Po godzinie w towarzystwie Vipów nasz Piotrek dzielnie dawał znak do startu flagą PZMotu wszystkim wspaniałym zawodnikom. Ze szwajcarską precyzją co minutę startowali za pozwoleniem naszego Marzyciela. Zawodnicy pojechali zdobywać puchary w kierunku leśnych dróg a nam po tych emocjach należał się dobry obiad. W drodze powrotnej zajechaliśmy do Kościoła p.w. Świętego Antoniego zobaczyć tzw. cud eucharystyczny. I później mogliśmy spokojnie wrócić na miejsce zawodów. Wszyscy byliśmy ciekawi, czy zawodnicy zrobili już pierwszą 46 km pętlę. I mieliśmy szczęście, bo akurat wszyscy zawodnicy przyjeżdżali na punk kontrolny. Znowu powróciliśmy w świat spalin, ryku silników;) dla Piotrka to był wspaniały świat. W pewnym momencie Piotrek został wezwany do biura zawodów. Wszyscy byliśmy ciekawi o co chodzi. W biurze nasz Marzyciel dostał wymarzony prezent – czarny laptop. Wszyscy byliśmy wzruszeni. Serca nam biły mocno. Uff, ile emocji!! Musieliśmy wyjść na powietrze. Piotrek dumnie trzymał laptopa, w oddali słychać było ryk silników, było cudownie. Nawet słońce rozgrzało się od tych emocji. Pierwszy dzień zawodów skończył się emocjonalnie nie tylko dla naszych zawodników, ale też i dla naszego Marzyciela Piotrka.
             Piotrze, jeszcze raz dziękujemy Ci za Twoją pasję, bo dzięki niej i my zauroczyliśmy się motocyklami i quadami. Było nam cudownie spełnić Twoje marzenie. Pozdrawiamy Ciebie, rodziców i brata. Życzymy zdrowia i rozwijaj swoją pasję jest naprawdę fajna!

             Poprzez Pana Prezesa Marka Słomczyńskiego ślemy ogromne ukłony i podziękowania do Pracowników Biura Polskiego Związku Motorowego Zarządu Okręgowego w Białymstoku oraz wszystkim wspaniałym zawodnikom. Podziękowania w pomocy realizacji marzenia przesyłamy również:


- Zawodnikomi i kibicom 1 i 2 rundy MP i PP w Cross Country w Białymstoku,
- Uczniom i Radzie Pedagogicznej SP 26 w Białymstoku
- Uczniom i Radzie Pedagogicznej PG 4 z Oddziałami Integracyjnymi w Białymstoku
- Pani Małgorzacie Miluskiej – Rak
- Sponsorom Anonimowym

               Dzięki Waszej pasji, dobrego serca, dzień spełnienia marzenia był niezapomnianym przeżyciem dla nas a najbardziej dla naszego Marzyciela Piotrka.