Moim marzeniem jest:

Wyjazd do ZOO ( Wrocław)

Krzysiu, 6 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2012-03-03

Krzysia odwiedziliśmy w sobotę w jego domu .Przywitała nas sympatyczne rodzeństwo Krzysia ,siostra Natalia i brat Dawid .Nasz marzyciel był bardzo onieśmielony i zadowolony jak tylko zadeklarowałam że pójdę z mamą do kuchni a oni będą mogli się pobawić z Jackiem .Gdy po dłuższej chwili wróciłam do pokoju Dawid opowiadał o sprytnej śwince morskiej a Natalia kolorowała obrazki. Jacek oglądał z Krzysiem wielką księgę o tajemnicach piramid którą przywieźliśmy na przełamanie lodów. Marzyciel był zachwycony drobinkami piasku pustynnego zamkniętego w małym pudełeczku czy kawałkami dziwnych" papierków z rysunkami ptaszków". Zaczęliśmy opowiadać o swoich marzeniach , o pieskach , kotkach i rybkach ,Każdy opowiadał o tym co chciałby dostać od wróżki i Mikołaja .Zapytaliśmy Krzysia o czym marzy i po chwili zastanowienia zaczął opowiadać nam o tym co dla Niego jest bardzo ważne .Nasz marzyciel chciałby pojechać do ZOO , zobaczyć zwierzęta ,chciałby pogłaskać chociaż jedno małe zwierzątko i nakarmić kozy . Marzą Mu się codzienne spacery po pobliskim parku i przedszkole pełne dzieci.

Zaskoczyło nas to marzenie i mamy nadzieję że już niedługo będziemy mogli spełnić choćby jedno z nich

Wolontariusz Monika

Jeśli chcesz pomóc w realizacji tego marzenia prosimy o kontakt

monika.piaskowska@mammarzenie.org

Tel.515 199-630

 

 

spełnienie marzenia

2012-06-27

Na spełnienie marzenia Krzysia wyruszyliśmy w trzyosobowym składzie: Jacek, Karolina i Pan Paweł - ratownik medyczny, który miał czuwać nad bezpieczeństwem Marzyciela. Kiedy zajechaliśmy po chłopca, Krzyś już był gotowy i odpowiednio wyposażony: miał kapelusz jak różni słynni podróżnicy i tulił swojego ukochanego misia, który oczywiście musiał mu towarzyszyć podczas spełnienia marzenia. Do busa załadowali się jeszcze brat, siostra i rodzice Krzysia, po czym najkrótszą drogą ruszyliśmy do Wrocławia.

We Wrocławiu czekali na Marzyciela panowie policjanci (podinspektor Zbigniew Bogusz z Piły i jego wrocławscy koledzy), którzy przyszykowali Krzysiowi dodatkową niespodziankę. Było nią zwiedzanie nowego stadionu gotowego na EURO 2012! Na początek uroczyste powitanie przez stadionowe władze, a potem hulaj dusza! Krzyś z niespożytą energią biegał tu i tam odkrywając najróżniejsze zakamarki. Widział piłkarzy Śląska Wrocław i dostał nawet specjalne zezwolenie na wejście na murawę, bo chciał sprawdzić jak czują się piłkarze w czasie meczu. Było to wielkie wyróżnienie, bo normalnego śmiertelnika taki spacerek kosztuje... 1000 zł - tyle wynosi mandat za deptanie tego supertrawnika... Nie wiemy tylko ile wynosi stawka dla niedźwiedzia, bo miś Krzysia też trochę podeptał murawę swoimi małymi łapkami...

Na stadionie Krzyś dostał jeszcze pluszową maskotkę - policyjnego lwa i już mógł zmierzać w stronę wrocławskiego Zoo, żeby spotkać prawdziwe zwierzęta. Była to wizyta na wysokim szczeblu, bo Krzysia powitał Pan Tomasz Studenny - Wiceprezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. Jako gość specjalny, Krzyś dostał do swojej dyspozycji meleksa, żeby swobodnie poruszał się po terenie ogrodu i zanadto się nie zmęczył. Towarzyszył mu też jego osobisty przewodnik Pan Ryszard Topola, który w niejednym europejskim zoo pracował i o zwierzętach wiedział wszystko. A w Zoo, jak to zwykle bywa: mnóstwo frajdy! Zwłaszcza, że Krzyś mógł asystować przy karmieniu zabawnych lemurów, czy oglądać pokaz umiejętności sympatycznych fok. Widział prawdziwe niedźwiedzie, słonie, żyrafy i mnóstwo egzotycznych zwierzaków. Sporą atrakcją było też karmienie zwykłych kóz, które były niesamowicie ciekawskie, no i zdarzało im się gryźć i szczypać, ale Krzyś był bardzo odważny, prawie jak lew!

Na koniec wszyscy spróbowaliśmy pysznych lodów i zaszliśmy do sklepiku z pamiątkami, gdzie Krzyś wybrał konika. Nie od razu opuściliśmy gościnny Wrocław. Wstąpiliśmy jeszcze do Pizza Hut, gdzie smacznie podjedliśmy. Po tylu wrażeniach, nic dziwnego, że powrotną drogę Krzyś i cała reszta (no, oprócz kierowcy) przespali... Ciekawe, co śniło się Krzysiowi? Może kolejne marzenia do spełnienia? Nigdy nie przestawaj marzyć Krzysiu!

 

Dziękujemy Wrocławskiemu ZOO za zaproszenie Krzysia.

Podziękowania dla Stadionu Wrocław za umożliwienie zwiedzania.

Panu podinspektorowi Zbigniewowi Boguszowi oraz Panu Tomaszowi Studennemu dziękujemy za pomoc w organizacji całego przedsięwzięcia.

Panu Ryszardowi Topoli jesteśmy wdzięczni za miłe towarzystwo i zoologiczne opowieści.

Panu Pawłowi Jelonkowi - ratownikowi medycznemu ze Skwierzyny dziękujemy za poświęcony czas i czujność.

Panu Jackowi Bossy, właścicielowi firmy Transport Medyczny z Gorzowa Wlkp. dziękujemy serdecznie za wyposażenie niezbędnego do podróży sprzętu.

Firmie Setugo dziękujemy za wsparcie finansowe, jak również kłaniamy się nisko tym wszystkim, którzy wrzucili grosik do puszek w Wielkanocnym Tramwaju Marzeń w Gorzowie.