Moim marzeniem jest:

Laptop

Marcin, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Absolwenci Wydziału Społeczno-Technicznego PWSZ Konin, rocznik 2012

pierwsze spotkanie

2012-04-14

 

Piękna, wiosenna i słoneczna sobota była idealnym dniem na pierwsze spotkanie z Marcinem. Już od samego progu powitali nas uśmiechnięci rodzice, a Marcin czekał na nas w domu. Wręczyłyśmy mu lodołamacz. Wcześniejsza rozmowa z mamą pozwoliła nam ustalić, co sprawi chłopcu największą przyjemność.



Jednym z wielu zainteresowań Marcina jest fotografia. I właśnie prezentem niespodzianką były specjalistyczne książki o różnych technikach i sztuczkach fotografowania. Marcin ucieszył się z książek, znajdzie tam wiele informacji dotyczących obróbki zdjęć, technik fotografowania, oświetlenia, specjalistycznych programów komputerowych itd. Rozmawialiśmy o fotograficznej i komputerowej pasji Marcina. Nasz Marzyciel robi znakomite zdjęcia, a jego umiejętności kadrowania, utrwalania osób i zdarzeń są imponujące. Artystyczna wrażliwość chłopca łączy się z niezwykłą biegłością w posługiwaniu się komputerową techniką. Oglądanie jego zdjęć, także artystycznie cyfrowo zaaranżowanych, to wyjątkowa przyjemność.



Czas mijał nieubłagalnie, a my nie mogliśmy się „nagadać”. Dzięki wielu zainteresowaniom Marcina tematów do rozmów było mnóstwo. Jednak aby w pełni wywiązać się z naszych obowiązków, Romka udała się z Marcinem do jego pokoju, w celu odkrycia marzeń chłopca. Nie było z tym żadnego problemu, gdyż nasz Marzyciel dokładnie wszystko przemyślał i świetnie się przygotował do spotkania z nami.



Trochę zaskoczyło nas marzenie Marcina – laptop ( Marcin precyzyjnie określił model i funkcje). Myślałyśmy, że marzeniem będzie aparat fotograficzny. Pomyliłyśmy się tylko trochę, bo Marcina marzy też o aparacie, Trzeba jednak ustalić priorytety... Laptop! Aparat fotograficzny staje się numerem 2, a udział w koncercie zespołu Metallica numerem 3.

 

Relacja: Sylwia

spełnienie marzenia

2012-06-23

 

Tegoroczny czerwiec ma bardzo kapryśną aurę, ale akurat ten szczególny dzień przywitał nas letnim słońcem. Kolejny rok, kolejne absolutorium i kolejny raz cudowny, wspaniały gest absolwentów PWSZ w Koninie, którzy postanowili zamienić kwiaty na marzenia.

 

W odmienny niż zazwyczaj sposób młodzi ludzie z konińskiej uczelni pożegnali się ze swoją Alma Mater. Spełnili marzenie 16-letniego Marcina, który otrzymał super nowoczesny sprzęt komputerowy, laptop najnowszej generacji. Nie było łatwo utrzymać wszystko w tajemnicy i "zwabić" chłopca wraz z rodziną do Konina. Pretekstem stała się i sama uroczystość absolutoryjna i miejsce, w którym się odbywała – nowoczesna amfiteatralna sala konferencyjno-dydaktyczna. Marcin był honorowym gościem na jednej z najważniejszych akademickich uroczystości, podczas której absolwenci uczelni otrzymują wyróżnienia i nagrody, podsumowują semestry i lata spędzone na studiach, otrzymują dokumenty potwierdzające ich ukończenie. Przyglądał się z zaciekawieniem kolejnym sekwencjom uroczystości, przypatrywał studentom ubranym w togi. Niekiedy też ukradkiem chichotał, obserwując karkołomne wręcz wysiłki niektórych studentek, by utrzymać na głowie tradycyjne nakrycie głowy – biret – nie rujnując przy tym fryzury, no i nie zapominając o przerzuceniu zabawnego chwościka na jego przeciwną stronę. To symboliczny gest oznaczający przejście na „drugą stronę”, stronę absolwenta wyższej uczelni. Nie można o nim zapomnieć, inaczej dzieło studiowania jest nieukończone.



Marcin chyba rzeczywiście niczego nie przeczuwał. Nie podejrzewał, że za moment  stanie się głównym bohaterem uroczystości. Kiedy sądził, że za moment nastąpi jej finał, prowadzący wspomnieli o marzeniach i fundacji. Na wielkim ekranie nad sceną pojawił się film prezentujący dzieci i ich marzenia, które absolwenci konińskiej uczelni pomogli już spełnić. Teraz wszystko stało się jasne – Marcin został poproszony do wyjścia na scenę, dokąd pomaszerował w towarzystwie mamy i wolontariuszy. Nie wiadomo skąd, pojawiło się wielkie pudło zapakowane w zielony papier. Chłopiec już był pewien, że w środku jest wymarzone laptop. Wzruszeni byli wszyscy. Wyczuwało się wyjątkowość sytuacji. Szczęśliwy Marcin podziękował studentom za wspaniały prezent, za cudowny gest, za spełnione marzenie. Przejęta mama, wspomagając się maleńką karteczką wydobytą chyba z rękawa…, dołączyła do podziękowań syna.



Po zakończonej uroczystości absolutoryjnej na Marcina czekały dalsze atrakcje: mógł przymierzyć czerwoną togę JM Rektora, wziąć do ręki berło, naciągnąć na dłonie rękawiczki z pierścieniem, usłyszeć o historii i znaczeniu tradycyjnych symboli akademickich. Trzeba przyznać, że uroczysty strój Rektora okazał się bardzo twarzowy a ubrany w togę Marcin emanował dostojeństwem i powagą. Czyżby zapowiedź przyszłego losu chłopca?



Na koniec Marcin zawędrował do tzw. „reżyserki”, gdzie mógł przyjrzeć się aparaturze i urządzeniom zapewniającym techniczną sprawność absolutorium i jeszcze raz spojrzeć z samej góry na scenę, na której kilkanaście minut wcześniej spełniło się jego marzenie. Z laptopem pod pachą, uradowany chłopiec opuścił konińska uczelnię. Tak, to było wspaniałe sobotnie przedpołudnie. Tyle emocji, tyle niezapomnianych wrażeń a magia spełnionego marzenia nadal trwa…


   
Marcinie - dziękujemy, że mogliśmy uczestniczyć w spełnieniu Twojego komputerowego marzenia i wierzymy, że nowoczesny sprzęt, przy którym pewnie teraz siedzisz w domu, będzie użytecznym narzędziem przenoszącym Ciebie w wirtualny świat. Bardzo dziękujemy również absolwentom Wydziału Społeczno-Technicznego PWSZ w Koninie A.D. 2012 za niezwykle aktywne przyłączenie się do akcji „zamień kwiaty na marzenia” i pomoc w spełnieniu marzenia Marcina.

 

Relacja: Romka