Moim marzeniem jest:

Wziąć udział w wyścigu samochodowym

Kubuś, 7 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-06-20

W upalną czerwcową środę spotkałyśmy się z naszym Marzycielem. Wcześniej już nas poznał, ale wtedy spotkanie było krótkie i nie usłyszeliśmy marzenia. Tym razem było inaczej. Najpierw przeniosłyśmy się w świat samochodów z bajki "Auta". Kubuś od razu szybko zorganizował cały tor samochodowy i ogromną ilość samochodzików, które miały albo brać udział w rajdzie, albo oglądać go. Wszystko było przygotowane, tor, serwis opon, parkingi, światła, a nawet linia startowa. Nad bezpieczeństwem czuwały policyjne resoraki, a całość rozpoczynał Złomek z flagą startową. Emocje nam się wszystkim udzielały, mimo że to był tylko zabawkowy rajd :) wygrał niewielką przewagą Zygzak Mcqueen. Kubuś w międzyczasie troszkę nieśmiało zdradził nam swoje marzenie. Jak sam stwierdził to trudny wybór się zdecydować, ale powiedział, że najbardziej chciałby wziąć udział w prawdziwych wyścigach samochodów, jadąc samochodem podobnym do Zyzgaka Mcqueena. I od razu rozpoczął przygotowania do tego rajdu, grając w grę komputerową z bajki "Auta", bo oczywiście chce wygrać i dostać złoty medal. My z radością zabieramy się do organizacji tego wspaniałego marzenia!!!

spełnienie marzenia

2012-08-25

W sobotni poranek ruszyliśmy na Tor Kielce w Miedzianej Górze, żeby spełnić marzenie Kubusia. Nasz marzyciel miał niespodziankę, ale gdy tylko się dowiedział z jakiego powodu jest w tym miejscu wielki uśmiech nie znikał mu z twarzy. Tego dnia zebrało się wiele samochodów rajdowych na wyścig. A na Kubusia czekało zdecydowanie najpiękniejsze- pomarańczowe Lamborghini. Jak tylko nasz marzyciel ubrał się w strój profesjonalnego rajdowca, wsiadł w auto i wraz z panem kierowcą ruszyli na tor. Inne auta też jechały, ale ten prezentował się zjawiskowo i także zjawiskowo szybko jechał. Było słychać ryk silnika i pisk opon, jak na rajdowy samochód przystało. Jazda była niesamowitą frajdą dla Kubusia, bo jeszcze szerszy uśmiech miał na twarzy jak z niego wysiadał. W trakcie oczekiwania na wyniki wyścigu, pojechaliśmy na halowy tor kartingowy w pobliżu, gdzie odbył się drugi mini wyścig z naszym udziałem. Zabawa była równie udana i emocjonująca. Następnie wróciliśmy na tor Kielce i tam oczekiwaliśmy na skończenie pozostałych wyścigów i na wyniki. Okazało się, że konkurencja była duża, ale to Kubuś zajął I miejsce w wyścigu specjalnym! Otrzymał wielki puchar, medal oraz certyfikat jazdy Lamborghini. Stał się największym bohaterem imprezy. Po całej serii zdjęć, pożegnaliśmy się z marzycielem i wróciliśmy do domu. Z pewnością był to niezapomniany dzień dla Kubusia i dla nas także. Cudownie było spełnić takie piękne marzenie!

Składamy serdeczne podziękowania dla:

Pana Dariusz Kępy- za kierowanie autem, którym jechał Kubuś

Pana Zbigniewa Molendy i całego Automobilklubu Kielce- za zorganizowanie spełnienia i za puchar 

Halowego toru kartingowego w Kielcach- za umożliwienie nam mini wyścigu i dużej zabawy przy tym

Państwa Bogackich- za piękny strój rajdowca 

stacji Statoila- za przekazanie funduszy na to spełnienie