Moim marzeniem jest:

Kino domowe z telewizorem z systemem cyfrowej telewizji

Piotr, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Polka z Niemiec

pierwsze spotkanie

2012-06-17

W słoneczne niedzielne popołudnie, wraz z Agatą, mieliśmy okazje odwiedzić Piotrusia, by poznać jego marzenie.

Po krótkiej rozmowie z Tatą, spotkaliśmy się z samym Piotrusiem, który jak wiedzieliśmy, jest pasjonatem aut wyścigowych. Z racji tego, iż przed naszym małym Marzycielem motoryzacja nie ma tajemnic, mieliśmy okazję dowiedzieć się wiele na temat samochodów, a nawet wziąć udział w wyścigach i slalomie. Rozmowa była bardzo rzeczowa ponieważ Piotruś jest bardzo dokładny. Poza samochodami lubi zwierzęta i przyrodę, szczególnie zwierzęta żyjące w lesie, a najbardziej sarny oraz psy. Dowiedzieliśmy się też, że ulubionym kolorem Piotrusia jest czerwony. Wszystko, co jest czerwone od razu zyskuje w oczach naszego Marzyciela. Po rozmowie o pasjach i zainteresowaniach, Marzyciel podzielił się z nami cudownymi wspomnieniami z domu rodzinnego.

Porozmawialiśmy też o naszych marzeniach. We wszystkich czterech kategoriach Piotruś wymienił jakieś małe marzenie, ale od początku było widać, że najbardziej na świecie chciałby mieć trampolinę w ogrodzie!

Z błyszczącymi oczami opowiadał nam o tym, że chciałby zapraszać kolegów i urządzać różne konkursy i zawody, ale najważniejsze jest to, że mógłby skakać wysoko i robić różne figury. Piotruś powiedział nam dokładnie, że marzy o wielkiej trampolinie koloru czerwonego (jeśli będzie baaardzo duża kolor może być inny) i koniecznie musi być siatka i drabinka.

Trampolina ma być ustawiona dokładnie koło dębu w ogrodzie. Cudowne marzenie! Zainspirowani, z wielką siłą i zapałem, zabieramy się za realizację tego marzenia.

spotkanie - poznanie marzenia

2012-11-29

Spotkaliśmy się z Piotrusiem po raz kolejny, żeby porozmawiać o jego marzeniach. Okazało się, że Marzyciel naprawdę dużo się nad swoim marzeniem zastanawiał i stwierdził, że nie chce czekać bardzo długo, czyli do lata na trampolinę i chciałby zmienić swoje marzenie. Do głowy przychodziło mu wiele wspaniałych pomysłów, takich jak sklep z zabawkami albo quad, więc jak Piotruś sam nam powiedział wybór nie był łatwy.

Na szczęści udało się w końcu i Piotruś zdradził nam, że jego największym marzeniem jest kino domowe z telewizorem, które mógłby postawić w swoim nowym pokoju. Bardzo się cieszył na samą myśl o tym, ile fajnych filmów przygodowych będzie mógł obejrzeć!

spełnienie marzenia

2013-01-20

„Ja chyba śnię! Albo… sfiksowałem! – czy to wszystko naprawdę dla mnie?!” – powtarzał cały czas nasz Marzyciel Piotruś od momentu, kiedy przekroczyliśmy progi jego domu rodzinnego, niosąc dwa wielkie pudła i wiele innych, mniejszych pakunków. Piotruś wiedział, że przyjedziemy i był bardzo dobrze przygotowany! Z obowiązkową maseczką na buzi, w skupieniu otwierał po kolei wszystkie paczki, a już w pierwszej z nich znalazł… swój wymarzony wielki telewizor, którego sam nawet nie próbowała unieść, ale okiem fachowca ocenił, że jest fajny i błyszczący  Jednak najważniejsze było jeszcze przed nim, bo dopiero w drugim pudle znalazło się sześć głośników, statywy i dekoder do wymarzonego kina domowego. Panowie, wspomagani dzielnie przez Panie, od razu zabrali się do skomplikowanego montażu tego wspaniałego sprzętu. Okazało się, że potrzebne będzie małe przemeblowanie, ale co to dla nas! Po kilku chwilach wszystko się udało, telewizor stanął w wybranym miejscu, a głośniki, dzięki bardzo dzielnej Mamie Piotrusia, zawisły na ścianie. Nastąpiła chwila napięcia – czy zadziała? Tak! Wszystko udało się wspaniale, a nasz Marzyciel od razu zarządził słuchanie płyty swojej ulubionej piosenkarki i zaczęła się dyskoteka  Ależ pięknie brzmiała muzyka na nowych głośnikach! Sprawdziliśmy też jak fajnie ogląda się bajkę o Robin Hoodzie  We wszystkich działaniach towarzyszyły nam wesołe okrzyki dwóch młodszych sióstr Marzyciela którym, mamy nadzieję, też pozwoli pooglądać czasem bajki w najlepszej jakości… Zresztą Piotruś planował już jak to będzie fajnie, jak zaprosi kolegów i będą mogli wspólnie oglądać filmy… prawie jak w prawdziwym kinie! W przemiłej atmosferze czas szybko uciekał i musieliśmy zostawić wesołą rodzinkę i samego Marzyciela. Mamy nadzieję, że wymarzony sprzęt będzie zawsze wprawiał go w taki wspaniały humor, jaki miał dzisiejszego dnia! Dziękujemy bardzo anonimowej sponsorce za to, że dzięki niej mogliśmy spełnić marzenie Piotrusia i widzieć jak przez cały dzień uśmiech nie znikał z jego twarzy!