W pewien majowy dzień razem z Krystianem i Anitą postanowiliśmy wybrać się do DSK w celu poznania naszego nowego Marzyciela - Igora. Po "dłuższej chwili" oczekiwania na przybycie spóźniającego się kolegi, poszliśmy do sali gdzie przebywał chłopiec.

Przy drzwiach do sali Igora spotkaliśmy mamę naszego innego Marzyciela, która poprosiła, aby Krystian poszedł z nią na chwilę do jej syna. Tak, więc do sali Igora weszłam tylko ja i Anita. Marzyciel okazał się być bardzo miłym chłopcem, który dokładnie wiedział czego chce :) Marzy o Xbox'ie Kinect razem z grą "Uncharted 3: Oszustwo Drake'a".

Igor musiał trochę więcej opowiedzieć nam o swoim marzeniu, ponieważ ani ja ani Anita nie byłyśmy za bardzo zorientowane co to w ogóle jest :) Nie chciałyśmy kupić czegoś co okazałoby się złe, dlatego trzeba było nas doedukować :) Na szczęście Igor jest dobrym nauczycielem i dokładnie wszystko nam wyjaśnił.

Bardzo miło i przyjemnie minęła nam rozmowa, między innymi na temat zainteresowań chłopca. Nie trudno było się domyśleć, że Igor interesuje się komputerami, grami i wszystkim co z tym związane :) Jeszcze raz upewniłyśmy się czy w sprawie marzenia wszystko dobrze zrozumiałyśmy i niestety, ale nadszedł moment, w którym musieliśmy się pożegnać. Obiecałyśmy, że dołożymy wszelkich starań, aby to marzenie spełnić możliwie jak najszybciej.

Po wyjściu z sali Marzyciela zobaczyłyśmy pędzącego Krystiana, który chciał zdążyć na nasze spotkanie z Igorem. Było już jednak za późno. Nie zastanawiając się długo sam poszedł chociaż jeszcze na chwilę do chłopca. Jednak to o czym rozmawiali, zostanie ich słodką tajemnicą... :)

Relacja: Kamila G.

W poniedziałek wybrałem się na wizytę do Igora w DSK. Po przywitaniu się z Igorem i jego rodzeństwem zauważyłem duże zainteresowanie jakie poświęcał grom przygodowym. Z wcześniejszych wizyt moich kolegów wiedziałem o zafascynowaniu jego różnorodnym światem rozrywki w grach, który jest jego pasją. Chociaż Igor nie był pewien wcześniejszego marzenia, gdy przeszliśmy do rozmowy co sprawi mu największą radość, bez zastanowienia oświadczył, że marzy o przeżyciu przygody z grami na wielkim 40 calowym telewizorze z kinem domowym. Po opowiedzeniu o jego ulubionych grach i rozmowie o tym jaki ma być jego wymarzony prezent pożegnałem się z Igorem i jego ucieszonym rodzeństwem.

Relacja: Bartek G.

30 marca, gdy w większości domów trwają gorączkowe przygotowania do świąt Wielkiejnocy razem z Krystianem "uciekliśmy" na kilka godzin od sprzątania, pieczenia, gotowania i pojechaliśmy do Igora. Droga do Marzyciela minęła nam spokoje i bardzo szybko, ponieważ Igor mieszka niedaleko mojej i Krystiana rodzinnej miejscowości.

Gdy przyjechaliśmy chwilę nam zajęło wniesienie całego sprzętu z samochodu do domu, ale zaraz później radości i uśmiechów nie było końca :) W rozpakowywaniu wszystkiego towarzyszyli nam (poza Igorem oczywiście, ponieważ to był Głównodowodzący całym zdarzeniem :D) mama, tata oraz siostra-Maja.

Po rozpakowaniu wszystkich większych i mniejszych części, kabli, kabelków, śrubek i śrubeczek podłączyliśmy całość, aby sprawdzić czy na pewno sprawie działa. Wszystko funkcjonowało bez zarzutów więc Igor mógł zająć się planowaniem jak ustawić głośniki po pokoju żeby najlepiej spełniały swoją funkcję :)

W bardzo miłej atmosferze, po smacznym poczęstunku nadszedł czas naszego powrotu do domów i pomoc rodzinie w świątecznych przygotowaniach. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i wróciliśmy do Biłgoraja. Spełnienie marzenia Igora sprawiło nam wiele radości i umiliło dalszą część dnia