Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Krzysztofem Hołowczycem

Krzyś, 11 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Pan Krzysztof Hołowczyc

pierwsze spotkanie

2012-08-07

Droga do poznania najskrytszego marzenia Krzysia była bardzo ciekawa i pasjonująca. Rozpoczęła się od rozmów o zainteresowaniach, planach na przyszłość, życiowych celach. Krzyś bardzo interesuje się sportem, szczególnie piłką nożną. Jest posiadaczem całej kolekcji kart piłkarskich euro 2012, ma ich ponad sto. Jego ulubionym piłkarzem jest Robert Lewandowski. Lubi oglądać mecze piłki nożnej w telewizji, ale sam również trenuje w szkolnym klubie. Marzyciel kocha rajdy samochodowe. W przyszłości, gdy skończy gimnazjum chce kontynuować naukę w szkole rajdowej. Interesuje go również świat owadów, lubi podejrzeć pod mikroskopem jak są zbudowane. Pasjonują go przygody sławnego detektywa Sherlocka Holmesa. Krzyś bardzo dużo opowiadał o swoich zainteresowaniach, o sobie i swojej sympatycznej rodzinie. Marzyciela można słychać godzinami. Pomimo, że widział nas dopiero pierwszy raz myślę, że udało nam się zaprzyjaźnić. Krzyś jest bardzo otwartym, sympatycznym chłopcem, jak na swój wiek bardzo rozważnym, rozsądnym a za razem trochę zwariowanym.

Marzyciel ma pełną głowę pomysłów!!! Do spotkania z nami doskonale się przygotował. Wiedział wszystko o naszej Fundacji, słyszał też, że spełniamy marzenia w czterech kategoriach. Jeszcze przed spotkaniem z nami stworzył swoją mapę marzeń, którą bardzo dokładnie przemyślał. Na początek kategoria, kim chciałby zostać? Tu bez wątpienia „Rajdowcem”- odpowiedział Krzyś. A na kartce w pierwszym polu powstał szybki rajdowy samochód. Później podróże. Krzyś miał kilka pomysłów, ale najbardziej chciałby pojechać do Londynu. Celem podróży miałoby być muzeum Sherlocka Holmesa. Na kartce chłopiec narysował budynek muzeum, ku naszemu zdziwieniu sprecyzował nawet dokładny adres, żeby wszystko było jasne. W kategorii, co chciałby dostać, wskazał Laptop. Po wcześniejszym rozpoznaniu rynku podkreślił, że Laptop firmy Dell. Czas na ostatnią kategorię, z kim chciałby się spotkać? Krzyś kocha rajdy, chce zostać rajdowcem tak, więc troszeczkę się już domyślałyśmy. Jego idolem jest najbardziej utytułowany polski kierowca rajdowy, Krzysztof Hołowczyc i to z nim chłopiec chciałby najbardziej się spotkać. Krzyś marzy również o przejażdżce z Mistrzem Kierownicy, o niezapomnianych emocjach, adrenalinie, jakie dostarcza rajd.      

Kiedy poprosiłyśmy o wskazanie tego największego marzenia, które mieszka najgłębiej w serduszku chłopca, Krzyś nie zastanawiał się długo. Marzeniem nr 1 jest Spotkanie z Krzysztofem Hołowczycem, nr 2 zostać Rajdowcem, nr 3 dostać Laptop, na miejscu 4 jest wycieczka do Londynu. I tak podróż po marzeniach dobiegła końca. Chociaż nie koniecznie, przed nami ostatnia stacja podróży - realizacja marzenia. My głęboko wierzymy, że wszystkie marzenia się spełniają i Krzyś będzie miał okazję zadać swojemu idolowi wszystkie nurtujące go pytania, przeżyje niezapomniane emocję podczas przejażdżki rajdowym samochodem.

Czas spędzony z Krzysiem i Jego mamą minął bardzo szybko. Z szpitala wracałyśmy zachwycone naszym nowym Marzycielem, pamiętając Jego blask w oczach, gdy zdradzał nam swoje najskrytsze marzenia.

 

spełnienie marzenia

2013-04-30

W ostatni kwietniowy wtorek bardzo wcześnie z rana wyruszyliśmy naszym wesołym samochodem w podróż życia: na spotkanie z idolem Krzysia i Jego całej rodziny. Podróż, jak to podróż, minęła szybko i wesoło, gdyż z wielką niecierpliwością czekaliśmy celu. Krzyś podekscytowany opowiadał mi, co ostatnio porabiał w domu i pokazywał przepiękne rysunki przygotowane dla Pana Krzysztofa, nowoczesny rajdowy samochód od Marzyciela i bukiet tulipanów od Jego siostry.

Gdy ukazała się naszym oczom tablica „Olsztyn wita” napięcie w samochodzie jeszcze urosło, a po kolejnych kilku minutach emocje sięgnęły zenitu, gdy na parkingu przed Restauracją Przystań czekał na nas Pan Krzysztof Hołowczyc i z uśmiechem machał na powitanie. Krzyś migiem wyskoczył z pojazdu i lekko zestresowany pobiegł się przywitać (tuż za nim cała Jego ekipa, czyli rodzice, siostra, Pan Kazimierz (nasz kierowca), no i Ja). Krzyś był twardy i dzielny, ale mimo to w Jego oczach błysnęła łza wzruszenia, choć nic nie dał po sobie poznać. Pan Krzysztof okazał się przesympatycznym człowiekiem i od razu znalazł z naszym Marzycielem wspólny język – rozmowy o rajdach, samochodach, podróżach nie miały końca.

Pasja Krzysia do motoryzacji jest pasją całej Jego rodziny i jak się okazało swoje imię Krzyś dostał właśnie po Panu Krzysztofie Hołowczycu – ta wiadomość zupełnie nas zaskoczyła, a Pan Krzysztof chyba się nawet troszeczkę wzruszył. Rozmowy o wspólnej pasji wszystkich tam zebranych nie miały końca, gdyby ktoś się do nas dosiadł z zewnątrz na pewno nie przyszłoby mu na myśl, że się wcześniej nie znaliśmy, rozmowa przebiegała tak naturalnie jakby nie było to nasze pierwsze spotkanie a setne, co było wspaniałe.

Oczywiście był też czas na autografy i zdjęcia a nawet na ..... PRZEJAŻDŻKĘ rajdowym samochodem z Panem Krzysztofem Hołowczycem! Na taką przejażdżkę pojechali tylko Krzyś z Krzysztofem - Mistrz i uczeń. Na pamiątkę Krzyś dostał T-shirt Hołowczyc Rally Team, książkę Piekło Dakaru z autografem i mnóstwo pocztówek z autografami dla swoich przyjaciół.

Po wspaniale spędzonym dniu zjedliśmy jeszcze tylko pizzę i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Przez całe 200km trwały rozmowy na temat przejażdżki samochodem z samym mistrzem, o tym, jaką prędkość rozwinęli i gdzie jeździli, Krzyś wspominał fragmenty rozmowy i marzył dalej o tym by w przyszłości zostać rajdowcem. Ten dzień na pewno dodał mu wiary w marzenia i w samego siebie. Uśmiech nie schodził z Jego twarzy aż do wieczora.

Krzysiu, życzymy Ci dużo zdrowia i pogody ducha, ale przede wszystkim tego, by Twoje kolejne marzenia również się spełniały. Trzymamy kciuki za Twoją przyszłą karierę rajdowca, zobaczysz, że jeszcze kiedyś pobijesz Pana Krzysztofa Hołowczyca na ilość zwycięstw w rajdach samochodowych!

Dziękujemy serdecznie Panu Krzysztofowi Hołowczycowi za poświęcony czas i chęć spotkania z nami, za wspaniale spędzony dzień i przejażdżkę samochodem, która wzbudziła w Krzysiu tyle pozytywnych emocji. Dziękujemy Panu Marcinowi Kędzia za zorganizowanie tego wspaniałego spotkania, za pomoc i cierpliwość dla naszych natrętnych próśb. Dziękujemy również Restauracji Przystań w Olsztynie za ciepłe przyjęcie nas i przepyszne naleśniki. Jeszcze raz wielkie Dzięki!!!