W Jeleśniej, pięknej miejscowości położonej niedaleko Żywca, poznaliśmy 16 letnią Izabelę , pasjonatkę historii z czasów II wojny światowej i fotografii i , jeżeli nie zmieni planów ,być może przyszłą studentkę prawa oraz jej Mamę. Pijąc domowej roboty sok Mama i Izka zaczęły opowiadać o okolicy, w której żyją. Słuchając opowieści o kapliczce w miejscowości obok, w Przyborowie, i gdzie nieopodal jest źródełko wody, które słynie z leczniczych właściwości Mama w pewnym momencie zaproponowała nam wycieczkę do tego miejsca.

Las, cisza, nieopodal dźwięk wody. W takich miejscach człowiek naprawdę może odpocząć, nacieszyć oczy zapierającymi dech widokami. Majestat przyrody, który odczuwało się wszystkimi zmysłami . Tego nam było trzeba!:)

Kiedy napełniliśmy już nasze butelki wodą ze źródełka przenieśliśmy się na ławeczkę. Rozmawialiśmy z Izą o innych miejscach; nasza Marzycielka opowiadała nam legendy związane z innymi, równie ciekawymi miejscami, a my oczami wyobraźni ,byliśmy tam razem z nią. Opowiadała nam o swoim niesfornym, aczkolwiek kochanym kocie, liceum do którego pójdzie, jeździe na nartach. W końcu nadszedł czas na opowiedzenie nam marzenia. Izka nieśmiało wyjawiła nam, że jest nim MacBook Air 13 cali . Powiedziała ,że jest jej potrzebny szybki dostęp do potrzebnych informacji, do źródeł wiedzy a jego wielkość jest idealna do damskiej torebki. Wyjawiła nam również, że czuje się niezręcznie prosząc nas o cokolwiek … ale my przecież po to jesteśmy-aby spełnić marzenia! Jesteśmy bardzo wdzięczni za gościnność z jaką się spotkaliśmy. Za słodycze, którymi uraczyły nas Mama i Iza, a które osłodziły nam powrót do domu, za bijące od nich ciepło i dobroć.

My bardzo byśmy chcieli, żeby marzenie wspaniałej, ambitnej Izabeli szybko się spełniło!

- Marzenia się spełniają! - powiedziała Iza, kiedy zobaczyła swój nowy, 13.calowy Macbook.
Czwartkowe popołudnie. Jesień powoli, cichutko wkracza na pola i łąki, barwiąc przyrodę nowymi kolorami, a wesoła ekipa wolontariuszy mknie, aby spełnić marzenie szesnastoletniej Izabeli.

Kiedy dotarliśmy do domu Państwa Gołek Izabela była przekonana, że przyjechaliśmy ją odwiedzić, ponieważ akurat przejeżdżaliśmy przez jej miejscowość. Taką wersję utrzymywaliśmy do momentu wypicia kawy i herbaty, a Mama Izy pomogła nam w aranżacji niespodzianki. Czas pięknie mijał na rozmowie, która przeplatała się co jakiś czas z rzucanymi przez wszystkich żartami.

Po jakimś czasie jednak Tomek wraz z Panią Moniką, przedstawicielką firmy Żywiec Zdrój, wymknęli się na moment na dwór, by za parę minut stanąć już w drzwiach pokoju z prezentem. Iza aż podskoczyła z radości! Wtedy już wiedziała, że nie przyjechaliśmy wcale przypadkowo, tylko właśnie dlatego, aby spełnić Jej Marzenie, o którym opowiadała nam w czasie sierpniowych odwiedzin.

- Nie spodziewałam się, dziękuję! - mówiła wzruszona Iza, nie ukrywając radości i uśmiechu. Odpakowywaniu i testowaniu prezentu towarzyszyła wielka radość i wzruszenie, które nam wszystkim się udzieliło. Widać było, że Izabela marzyła właśnie o takim Macbooku, co zdradziły szybko też szczęśliwe, iskrzące się oczy. I o to właśnie nam chodziło! Dobrze było widzieć Izabelę tak cudownie rozpromienioną. Oczywiście trzeba było uwiecznić tak piękne momenty na zdjęciach. Miło nam będzie wspominać tamte chwile, bo to one właśnie pokazują siłę Marzeń. Do końca spotkania już Izabela trzymała w rękach swój prezent-Marzenie i tylko co jakiś czas odwracała wzrok znad szklanego ekranu.

W spełnieniu Marzenia Izy pomógł nam Sponsor Żywiec Zdrój. Dziękujemy! Dziękujemy Paniom przedstawicielkom marki Żywiec Zdrój: Pani Małgorzacie Myszka-Mikłusiak i Pani Monice Matak, która była z nami obecna w czasie spełnienia Marzenia Izy. Dziękujemy także po raz kolejny Państwu Gołek za ciepłe przyjęcie w czasie wizyty w ich domu w Jeleśni.