Moim marzeniem jest:

Laptop z Pakietem Office

Artur, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Rodzina i Przyjaciele Ewy i Andrzeja

pierwsze spotkanie

2012-08-22

      Kiedy słońce dopiero zaczynało pojawiać się na niebie, wyruszyłyśmy w podróż na poznanie naszego nowego Marzyciela. Artur, bo tak ma na imię nastolatek, już od kilku dni bardzo niecierpliwie na nas czekał, by powiedzieć nam, o czym najbardziej marzy. Po przyjechaniu na miejsce poznajemy z pozoru nieśmiałego Marzyciela o dyskretnym uśmiechu i tak samo dyskretnym spojrzeniu.

        Na początku naszego spotkania to więcej mama Artura opowiadała o nim, niż On sam. Nastolatek jest bardzo skromny i nieśmiały do nowych osób. Ale to nam nie przeszkadzało, gdyż po jakimś czasie chłopak sam się otworzył i zaczął opowiadać o sobie. Dowiedziałyśmy się bardzo ważnej rzeczy, otóż Marzyciel bardzo lubi gospodarstwo rodziców, uwielbia pomagać zawsze, gdy tylko jest taka potrzeba. Swoją przyszłość wiąże z rolnictwem. Ma też już upatrzoną szkołę średnią, jak tylko skończy gimnazjum. Niestety teraz stan zdrowia nie pozwala na prace w gospodarstwie, ale może już niedługo Artur będzie rozbił to co kocha. Obok gospodarstwa nastolatek lubi grać na komputerze. Gry związane oczywiście z rolnictwem. Marzyciel lubi zamknąć się w swoim pokoju i całymi godzinami siedzieć przy komputerze. Wtedy tworzy, pisze, gra. Marzyciel jest wówczas w sowim świecie. Rolnictwo, świat komputerów, ale Artur również znajduje czas na pomoc w opiece nad młodszym rodzeństwem. W sumie jest ich cała piątka, więc w domu jest zawsze wesoło i nie ma czasu na nudę.

             Po rozmowach przyszedł czas na marzenia. W końcu Artur tak bardzo chciał nam powiedzieć o czym marzy. Jednak by nie było tak łatwo, poprosiłyśmy Marzyciela o narysowanie nam marzeń z czterech kategorii. Jednak nie było dla nas niespodzianką, że nastolatek ma marzenie tylko z jednej gatunku. Na kartce papieru pojawiło się . . . największe marzenie . . . Laptop z Pakietem Office. Marzyciel obecnie posługuje się Laptopem pożyczonym. Jednak bardzo chciałby mieć swój i tylko swój sprzęt. Na swoim Laptopie chciałby grać, przygotowywać się do szkoły a jak będzie trzeba to i pisać wypracowania. Siedzieć przy nim i być w świecie graczy komputerowych. Grać, grać i grać. Oczywiście z przerwami na gospodarstwo i pomoc przy rodzeństwu.

             Znając już marzenie, mogłyśmy powoli kierować się w drogę powrotną do domu. Arturze, bardzo, ale to bardzo się cieszymy, że mogłyśmy poznać Ciebie i Twoją tak wspaniała rodzinę. Teraz postaramy się jak najmocniej i jak najszybciej spełnić Twoje największe marzenie. Mamy nadzieję, że już wkrótce znowu się spotkamy a tym czasem się trzymaj i jeszcze więcej uśmiechaj.

 

spełnienie marzenia

2012-11-09

To było przyjemne, jesienne południe. Tego dnia spotkałyśmy się w holu szpitalnym, by spełnić kolejne marzenie. Tym razem przyszła kolej na Artura. Udało nam się Jego złapać podczas dziennego pobytu w szpitalu.

 

Marzyciel niczego się nie spodziewając odbywał swoje rutynowe leczenie. Gdy weszłyśmy do sali, najpierw zauważyła nas mama Artura i od razu na Jej zmartwionej twarzy pojawił się piękny uśmiech, który zdezorientował Marzyciela. W końcu i Artur zobaczył, kto do niego przyszedł i co ze sobą wnosi. Twarz Marzyciela - przez chwilę skamieniała z zaskoczenia i niedowierzania - po chwili zaczęła szukać odpowiedniego wyrazu, uśmiechu. Radość, choć ciągle niewyraźna przez zaskoczenie, zaczęła powoli emanować z chłopca.

 

Po krótkiej rozmowie, rozpoczęłyśmy wręczanie prezentów Arturowi, oczywiście rozpoczynając od najdrobniejszego, czyli bezprzewodowej myszki do komputera. Chciałyśmy trochę pożartować z Marzyciela, mówiąc, że tylko to udało nam się znaleźć na korytarzu, ale On spodziewał się, do czego zmierzamy i co za chwilę się wydarzy. Po krótkim przetrzymaniu podałyśmy Arturowi większy pakuneczek, ale nadal za lekki, by było tym, czego się spodziewał. Po niemałym zmęczeniu przy rozpakowywaniu podarunku, ukazała się Jego oczom stylowa torba na laptopa. Od tej chwili Marzyciel był już pewien, że za chwilę na Jego kolanach będzie spoczywał nowiutki, wymarzony laptop. I tak też się stało, po kilku minutach ponownego przetrzymywania i żartowania Marzyciel dostał największy pakunek. Artur bardzo ostrożnie otwierał i oglądał komputer, tak by go nigdzie nie uszkodzić, nie upuścić. Laptop wyglądał jak najbardziej męsko i elegancko: czarny, połyskujący, emanujący profesjonalizmem i stylem.

 

Następnie wspólnymi siłami podjęliśmy się zainstalowania systemu operacyjnego i przeanalizowania trybu pracy na nowym Windows 8. Po niemałych trudnościach i przy tym masie śmiechu, każdy odczuł drobne zmęczenie wszystkimi emocjami i niesamowitym biegiem wydarzeń tego magicznego dnia. Wszyscy postanowiliśmy powoli wracać do swoich domów. My - wolontariusze, by wszystko spisać i uwiecznić na stronie internetowej, Artur z mamą, by móc nacieszyć się nowym nabytkiem w domu z całą, dużą rodzinką.

 

Ten dzień był magiczny, ponieważ udało nam się spełnić kolejne marzenie dziecka. Radość, niespodzianka i iskierki w oczach dają nam ten napęd, by działać i dawać chwilę szczęścia.

 

Jednak wiele byśmy nie zdziałali, gdyby nie nasi cudowni Sponsorzy, którzy zawsze się odnajdą gdzieś, w jakimś zakątku świata i są gotowi, by nieść pomoc i dobroć potrzebującym. Dziękujemy serdecznie Rodzinie i Przyjaciołom Ewy i Andrzeja. Spełnione marzenie, uśmiech i radość z marzenia pozwalają wierzyć Marzycielom, że marzenia naprawdę się spełniają. Za to wszystko jeszcze raz bardzo dziękujemy.