„Urocze środowe popołudnie”. Tak można zatytułować moją drugą część dnia. Środowe popołudnie naprawdę było niesamowicie urocze i fantastyczne. Dlaczego? Poznałyśmy wraz z Agą naszą nową marzycielkę Ewę. Po krótkim przedstawieniu dziewczynka zaprosiła nas do zabawy. Poznałyśmy trzy pięknie ubrane i „gadające” lalki;) oczywiście ich imiona. Tyle ,że nie do końca zapadły nam w pamięci. Na słowo „gry” Ewcia zareagowała natychmiastowo i wyciągnęła szachy! Nasza marzycielka uwielbia grać i zna wiele strategicznych ruchów. Nie mogło się obejść bez rozegrania choć jednej partyjki, dlatego Aga poszła na pierwszy ogień;) No niestety dziewczynka okazała się bezkonkurencyjna i w mistrzowski sposób wygrała. Pokazała nam także jak można w szybki sposób wyczarować niezwykłą postać z papieru. Każda z nas zrobiła jedną. I tu można było się popisać swoimi zdolnościami i w minimalny sposób inwencją twórczą. Zabawa, zabawą ale nie mogłyśmy zapomnieć o rozmowie na temat marzenia. Okazało się, że ma ono związek z przyszłym zawodem naszej marzycielki. Ewcia chciałaby zostać lekarzem. Pokazała nam nawet swój prawdziwy stetoskop!! Mianowicie największym marzeniem jest „mikroskop”. Jak nam opowiedziała ma jeden ale mały i raczej nie nadający się do badań. Świetnie było by także gdyby ktoś mógłby udzielić kilku lekcji z obsługi wymarzonego „sprzętu”. Jak widać dziewczynka posiada typowy umysł ścisły i niebywałą pasję do nauki po mimo tego, że ma dopiero 6lat;). Realizując marzenie mamy możliwość wsparcia i dopingowania dziewczynki w dalszych planach na przyszłość. Wiem, wiem brzmi poważnie jeśli ma się na myśli małą dziewczynkę ale mimo wszystko po przez realizację marzenia możemy dać jej wiele radości i wsparcia w dążeniu do celu. Głównie w uzyskaniu wymarzonego zawodu. Dlatego zapraszam do pomocy w spełnieniu „marzenia”.

Wszystkie marzenia, które mamy zaszczyt spełniać są niesamowite i cudowne. Z pewnością różnią się od siebie ale to co je łączy to magia ich spełniania. Z ogromną przyjemnością przygotowaliśmy realizację marzenia Ewci. Dziewczynka marzyła o mikroskopie i kilku lekcjach jego obsługi. Zacznijmy więc od początku… Spotkaliśmy się wspólnie z Karoliną ,Kasią i Michałem aby zrealizować Nasz tajny plan;). Tak jak ustaliliśmy wcześniej Karolina jako pierwsza odwiedziła Ewę. Dopiero po paru minutach nasza trójka wraz z mamą Ewusi wkroczyła do sali z naręczem balonów, do których był przywiązany jeden z preparatów oraz zapakowanym w mięciutki, czerwony materiał prezentem. Na nasz widok Ewa zrobiła zaskoczoną minę i było po niej widać, że jest lekko zszokowana nową sytuacją. Jednak zaraz przy pomocy mamy i Michała rozpakowała wymarzony mikroskop, który na wszystkich obecnych zrobił ogromne wrażenie swoją profesjonalnością. Od razu zaczęło się obserwowanie próbek. Michał wytłumaczył Ewusi jak obsługiwać się poszczególnymi pokrętłami oraz co zrobić, by wymienić preparaty. Marzycielka bardzo szybko zrozumiała o co chodzi i zaraz zamieniła się w mikrobiologa, który badał wszystko co widzi. Nie obyło się bez stworzenia własnych preparatów, czasem troszkę nietypowych. Tak więc w obieg poszedł mój włos, kryształki z łańcuszka oraz wykałaczki. Struktura każdej z próbek była magiczna i przenosiła nas w świat pełen szczegółów. Ewa była w swoim żywiole.Po wspaniałych dwóch godzinach nasze spotkanie dobiegło końca. Pozostawiliśmy Ewcię, by od tej pory mogła sama odkrywać niezmierzony świat. Za udział w realizacji serdecznie dziękujemy Kasi i Michałowi, przedstawicielom hotelu Hilton, za cudowne uczestnictwo, poświęcony czas oraz zabawę. Dziękujemy wszystkim pracownikom Hotelu Hilton, którzy w tak piękny sposób pomogli Nam spełnić marzenie dziewczynki.