Moim marzeniem jest:

Różowy laptop z niebieską myszką

Julia, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-11-19

De facto było to nasze pierwsze oficjalne spotkanie z Julką, ale miałyśmy okazję poznać ją już parę tygodni wcześniej, kiedy odwiedzałyśmy innego Marzyciela, który leżał na tej samej sali. Już wtedy ujęła nas swoją żywiołowością, ciekawością świata i wrażliwością na otaczające ją osoby. Każdą pielęgniarkę i każdego lekarza, którzy pojawiali się na sali, wypytywała o szczegóły dotyczące zdrowia innych dzieci.

Tym razem przyjechałyśmy już tylko do Julki i przywiozłyśmy jej grę Hello Kitty, jedną z jej ulubionych postaci, w torbie z tym samym motywem, która zrobiła furorę wśród wszystkich pań na sali, niezależnie od przedziału wiekowego, w którym się znajdowały. Pograłyśmy trochę w grę, porysowałyśmy tatuaże, porobiłyśmy zdjęcia. Julka poczęstowała nas podwieczorkiem, poopowiadała nam o swojej rodzinie, a potem jeszcze potowarzyszyłyśmy jej przy kolacji. Jeśli zaś chodzi o marzenie, Julka wolała się na razie na spokojnie zastanowić.

inne

2013-03-11

Po kilku spotkaniach, rozmowach i nieustającej kontemplacji o marzeniu Julii, która lubi malować i nad życie kocha jedzenie (akurat tę pasję naszej Marzycielką podzielamy), otrzymałyśmy odpowiedź na nasze pytanie. Spotkanie w poniedziałkowe przedpołudnie okazało się być przełomowe, ponieważ nasza Marzycielka zdecydowała, że aktualnie jej największym marzeniem jest różowy laptop z niebieską myszką (zestawienie kolorów dość intrygujące, ale Julce się podoba). Sprzęt ten jest potrzebny Julii, aby mogła grać w swoją ulubioną grę komputerową "Calinkę”, o której słyszałyśmy wielokrotnie podczas poprzednich wizyt.

Zdajemy więc sobie sprawę, jak priorytetową rzeczą jest laptop, który będzie pomagał regularnie rozwijać zainteresowania Julki. Kto wie, czy nie jesteśmy właśnie świadkami narodzin profesjonalnego testera gier na PC? Jakkolwiek silnie rozwinie się pasja uroczej 5-latki, marzenie trzeba spełnić, więc do dzieła!

spełnienie marzenia

2013-05-11

Gdy już było pewne, że to marzenie Julki będzie spełnione podczas V Ogólnopolskiego Dnia Marzeń, a Sponsor sam przywiezie laptopy (w tym samym czasie zostało spełnione dokładnie takie samo marzenie Oliwii), pozostało czekanie na sobotę. Po dniu pełnym atrakcji, z których Julia chętnie korzystała (najbardziej zainteresowana była kiermaszem ciast i słodyczy oraz kursem pierwszej pomocy), przystąpiliśmy do realizacji obu marzeń.

Bohaterki dnia zostały poproszone na scenę, na którą wkroczyły dumnie w towarzystwie Mileny i Karoliny - wolontariuszek, które się nimi opiekowały. Czekało już na niej ogromne zielone pudło, po uchyleniu wieka, którego w niebo poleciały białe balony. Potem dziewczynki musiały wyciągnąć ukryte na samym dnie upragnione laptopy. Obie były bardzo uradowane i dumnie prezentowały sprzęty, posiadaczkami których właśnie zostały. Później Julka podziękowała raz, podziękowała drugi raz, i... na sam koniec też chciała podziękować, ale - niestety - cały sprzęt został już wyłączony. Te liczne dowody wdzięczności były jak najbardziej uzasadnione, bowiem - jak sama Marzycielka twierdziła - nie podziękowała dostatecznie, czyli tak, jak mama prosiła. Okazało się, że Julia miała powiedzieć: „Dziękuję z całego serca”, ale gdy już dopadała mikrofon, z przejęcia mówiła „Bardzo dziękuję”. Było to przyczyną łez, które na chwilę pokazały się w jej oczach, na szczęście nasza Marzycielka nie rozpłakała się na dobre, bo rozmazałoby to jej piękny, imitujący lwa, makijaż. To jeszcze nie koniec przygód Julii tego dnia. Wielkim aplauzem publiczności skończył się jej występ, podczas którego zaśpiewała... „Dzisiaj w Betlejem”, za co została nagrodzona również upominkiem.

Niestety, Dzień Marzeń chylił się ku końcowi, więc musieliśmy pożegnać się z Julią. Cieszymy się, że mogliśmy spełnić to wspaniałe marzenie i dzielić radość razem z naszą uroczą Marzycielką.