W sobotni poranek wybraliśmy się do szpitala, by poznać naszą nową Marzycielkę. Karolina okazała się bardzo otwartą, sympatyczną dziewczynką, której uśmiech nie znika z twarzy.

Jeszcze przed spotkaniem dowiedzieliśmy się od Jej mamy, że jedną z pasji naszej Marzycielki jest własnoręczne robienie biżuterii. Dlatego też, jako lodołamacz, przynieśliśmy ze sobą zestaw koralików. Karolina szybko udowodniła, że faktycznie posiada niebywały talent do tworzenie prawdziwych cudeniek. W 5 minut powstała nowa para kolczyków, a przy okazji, nasza Marzycielka pochwaliła się swoimi pozostałymi dziełami i ku Mojemu zaskoczeniu postanowiła dać mi jedną parę w prezencie.

Drugą z pasji Karoliny są nowinki techniczne. Wie wszystko o najnowszych telefonach i stąd też Jej marzenie, którym jest najnowszy Smartfon Sony Xperia Z. Koniecznie w kolorze białym. Skoro udało nam się poznać marzenie Karoliny, to pozostało nam już tylko się pożegnać i zabrać za jego realizację.

Mamy nadzieje, że wkrótce będziemy mogli odwiedzić naszą uroczą Marzycielkę i wręczyć Jej wymarzony prezent.

14 czerwca 2013 roku Fundacja Mam Marzenie obchodziła swoje 10. urodziny. Żeby uczcić takie święto, postanowiliśmy zrobić to, w czym jesteśmy najlepsi - zrealizować kilka marzeń. Jednym z nich było właśnie marzenie Karoliny o białym smartfonie Sony Xperia Z.

Przekazanie telefonu nastąpiło podczas plenerowych urodzin Fundacji zorganizowanych w parku Traugutta w Warszawie. Do samego przyjazdu Karolina nie była świadoma, że tego dnia otrzyma swój upragniony telefon - mama Marzycielki nie przekazała Jej nic ponad to, że wraz z tatą i siostrą zostały zaproszone na jubileusz Fundacji. Przy pierwszej sposobności ujawniłem jednak cel naszego spotkania z nadzieją, że mała doza oczekiwania i niecierpliwości tylko spotęguje końcową radość. Po zakończeniu pierwszej urodzinowej zabawy poprosiliśmy o chwilę uwagi. Karolina została zaproszona przed wszystkich uczestników spotkania i miała pochwalić się publicznie swoim marzeniem. Gdy upewniliśmy się, że nic się nie zmieniło od naszego ostatniego spotkania, doszło do przekazania niewielkiej zielonej paczuszki oraz pamiątkowego dyplomu.

Marzycielka nieco nieśmiało, ale z pełną radości twarzą, już na uboczu rozpakowała upragniony telefon. Po kolejnej zabawie i urodzinowym torcie przyszedł czas na pożegnanie. Najbardziej chyba na powrocie do domu zależało Karolinie, która nie mogła się doczekać, by wreszcie naładować baterię swojego smartfona i rozpocząć korzystanie z jego wielu możliwości - w rozmowie pojawiły się m.in. plany oglądania poprzez niego serialu.

Zobaczymy więc, czy deklaracje producenta o wyjątkowej odporności tego telefonu okażą się prawdziwe w potyczce z wesołą nastolatką.