Moim marzeniem jest:

Xbox 360

Błażej, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2013-03-06

Wraz z Adrianem i Piotrkiem, w niedzielę, 3 marca po godzinie 16:00, wybraliśmy się z pierwszą wizytą do naszego nowego Marzyciela, Błażeja. Chłopiec od stycznia przebywa w szpitalu. Dość ciężko znosi pobyt, gdyż przed chorobą był żywym i energicznym chłopcem. Błażej interesuje się piłką nożną, dlatego jako lodołamacz wręczyliśmy mu klaser z naklejkami znanych piłkarzy. Od razu na twarzy chłopca pojawił się uśmiech, co nas bardzo ucieszyło, ponieważ jest on dosyć skryty. Na szczęście prezent zrobił swoje i – mimo nieśmiałości Błażeja – zaczęliśmy rozmowę.

Mama 16-latka sugerowała nam, że marzeniem Jej syna jest nowy laptop, ale Błażej powiedział nam, że marzy o XBOKSIE 360. Powiedział, że w domu mają duży telewizor, więc sprzęt będzie idealny pod wymarzoną konsolę. Dzięki niej Błażej będzie mógł grać w swoje ulubione gry, a także zapraszać do wspólnej zabawy członków rodziny. Nasz nowy Marzyciel jest pewien swojego marzenia i powiedział nam, że nie może się doczekać, by się ono spełniło. Obiecujemy, że zrobimy wszystko, by stało się to jak najszybciej! To było bardzo udane popołudnie i cieszymy się bardzo, że poznaliśmy marzenia Błażeja i możemy wziąć się do pracy, by je spełnić.

 

spełnienie marzenia

2013-04-13

W kwietniowe, poniedziałkowe popołudnie, wybraliśmy się w daleką podróż, by spełniło się kolejne marzenie, tym razem chłopca, który oczekiwał na wymarzoną konsolę XBOX.

Zorganizowanie wydarzenia okazało się nie takie łatwe. Z różnych powodów kilka razy przesuwaliśmy termin, ale w końcu nadszedł ten wyczekiwany przez wszystkich dzień. Zdecydowaliśmy, że miejscem, gdzie spełnimy marzenie Błażeja, będzie Jego dom. Dodatkową atrakcją, jaką udało się nam zorganizować, była możliwość spotkania chłopca z Łukaszem Broziem – piłkarzem Widzewa Łódź, ulubionej drużyny Marzyciela.

Tuż przed południem, z marzeniem na pokładzie, wyruszyliśmy samochodem w kierunku Łodzi, gdzie mieliśmy się spotkać z piłkarzem, a także z Łukaszem Kaczyńskim z biura prasowego klubu. Sprawnie dotarliśmy na spotkanie przy stadionie Widzewa w Łodzi, skąd już we czterech pojechaliśmy dalej na zachód, do małej miejscowości Borki Lipkowskie, w której mieszka chłopiec. Nie udało się zachować w tajemnicy naszego przyjazdu, więc Błażej niecierpliwie czekał na nas w swoim pokoju. Gdy przyjechaliśmy, ucieszył się bardzo, z marszu rozpoznał klubowe barwy, w które ubrany był pan Broź. Błażej naprawdę orientuje się w piłce nożnej, zna dokonania swego ulubionego klubu i wydaje mi się, że zaproszenie przedstawicieli Widzewa do pomocy w realizacji marzenia było trafionym pomysłem.

To zaproszonym gościom przypadł w udziale zaszczyt wręczenia pudełek, w których było marzenie chłopca. Upewniliśmy się tylko uprzednio, czy mamy ze sobą dobre przedmioty i, w blasku fleszy, dokonaliśmy ich przekazania. Co nas zaskoczyło, chłopiec bardziej niż konsolą był zainteresowany rozmową z gośćmi. Dopytywał o treningi i meczową atmosferę. Panowie przywieźli Marzycielowi plakaty klubowe z podpisami wszystkich piłkarzy pierwszego składu, koszulkę podpisaną na naszych oczach przez zawodnika i różne gadżety klubowe. Ja osobiście byłem pod wrażeniem energii, jaką Łukasz Broź przekazywał chłopcu w tej rozmowie. Opowiedział, jak kilka lat temu odniósł poważną kontuzję, która wyłączyła go z gry na długie miesiące, ale nie poddał się, walczył o zdrowie, rehabilitował się, dzięki czemu teraz osiąga jeszcze większe sukcesy zawodowe niż przed zdarzeniem. Tego samego życzył chłopcu, by się nie poddawał w – bądź co bądź – trudnej walce z chorobą, i szybko wrócił do zdrowia.

Popołudnie szybko minęło w tej piłkarskiej atmosferze, przyszedł więc moment pożegnania. Wyraźnie zadowolonego chłopca zostawiliśmy sam na sam z pasjonującą rozgrywką na konsoli, a my, szczęśliwsi i bogatsi o nowe doświadczenie, ruszyliśmy w drogę powrotną do Łodzi i Warszawy.

W tym miejscu chcielibyśmy bardzo gorąco podziękować pracownikom oraz uczniom Szkoły Przyszłości w Warszawie, a także stołecznemu Przedszkolu Miasto Dzieci za zorganizowanie zbiórki funduszy na spełnienie tego marzenia. Szczególne podziękowania kierujemy też do przedstawicieli klubu Widzew Łódź za uświetnienie tego wielkiego wydarzenia.