Moim marzeniem jest:

konsola x-box z telewizorem

Adrian , 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kielce

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

inne

2013-04-23

We wtorkowe popołudnie wybrałyśmy się wraz z naszą koordynatorką Pauliną na oddział onkologii dziecięcej w szpitalu w Kielcach. Celem naszej wizyty było spotkanie naszego nowego marzyciela Adriana. Jest to niezwykle sympatyczny i miły 9-letni chłopiec, który z początku wydawał nam się trochę zawstydzony. Aby przełamać pierwsze lody, podarowałyśmy mu książkę z najlepszymi piłkarzami świata oraz klocki Lego. Byłyśmy zaskoczone jego wiedzą na temat piłki nożnej oraz jego ulubionego klubu FC Barcelona. Aby urozmaicić spędzony razem czas, wraz z kolega Adriana Michałem układałyśmy samochody z klocków Lego. Był to strzał w dziesiątkę, gdyż chłopcy byli pochłonięci zabawą.
Szybko minął wspólnie spędzony czas, jednak musiałyśmy przejść do sedna sprawy, a mianowicie dowiedzieć się, o czym marzy nasz bohater. Przedstawiłyśmy chłopcu cztery kategorie marzeń i zachęciłyśmy, aby powiedział, czego najbardziej pragnie. Po chwili namysłu nasz Marzyciel odpowiedział, że chciałby dostać x-boxa z telewizorem. Adrian będzie mógł grać w swoje ulubione gry wraz ze swoją siostrą Pauliną. Spotkanie upłynęło w miłej atmosferze, ale – niestety – trzeba było pożegnać się z chłopcem i jego mamą. Mamy nadzieję, że już niebawem będziemy mogły zobaczyć ponownie naszego Marzyciela, wręczając mu jego wymarzony prezent.
Zachęcamy wszystkich, aby pomogli zrealizować marzenie chorego Adriana.

Autor relacji: Wiola i Aneta

spełnienie marzenia

2013-07-13

W sobotnie popołudnie razem z Martą wybrałyśmy się do naszego marzyciela Adriana mieszkającego w Końskich. Po dotarciu na miejsce chłopiec wraz z rodziną powitali nas bardzo miło. Gdy wręczyłyśmy Adrianowi xboxa z telewizorem, odrazu zaczął rozpakowywać i podłączać, by móc zagrać w ulubioną grę. Po podłączeniu całego sprzętu nie trzeba było długo czekać, by zobaczyć naszego marzyciela w akcji. Chłopiec z łatwością pokonywał przeszkody w grze. Następnie Adrian nauczył nas grać i dzięki temu mogliśmy razem unikać przeszkód. Gdy nasz marzyciel grał z tatą i siostrą, mama zaprsiła nas na herbatkę i ciasto. Po spędzeniu miłych chwil u chłopca przyszedł czas na powrót. Na koniec Adrian podziękował za spełnienie marzenia i pożegnał się z nami. Warto było zobaczyć olbrzymią radość chłopca, gdy spełniliśmy jego marzenie.