Moim marzeniem jest:

Dostać laptopa

Sebastian, 12 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2013-07-10

Kiedy pojawiliśmy się w domu Marzyciela, przywitała nas mama, babcia i dopiero wtedy poproszono Sebastiana. Był absolutnie zaskoczony. Kiedy przedstawiliśmy się jako wolontariusze Fundacji Mam Marzenie to tylko był zdziwiony,że z Bydgoszczy, bo mieszka na granicy Wielkopolskiego.

Sebastian interesuje się dinozaurami i dlatego, jako lodołamacz, dostał figurki dinozaurów w zestawie z kartami do gry. Chłopiec uczy się dobrze, ale niestety ze względu na bardzo częste złamania korzystał do tej pory z nauczania indywidualnego. Po wakacjach jest nadzieja ,że pójdzie do szkoły. Ponieważ interesuje się ogólnie światem, postanowił poprosić o możliwość zobaczenia Morza Martwego. Dlatego, kiedy zaczęliśmy rozmawiać o zasadach spełniania marzeń, od razu opowiedział nam o tym. Było nam bardzo przykro poinformować Sebastiana, że wyjazd może dotyczyć wyłącznie miejsca w Europie. Z dość smutną miną zabrał się do rysowania innych marzeń. Dokładnym przedstawieniem zasad rysowania czterech typów marzeń zajął się Mateusz, który robił również zdjęcia.

Lidka rozmawiała z mamą żeby uzupełnić Rodzinny pakiet marzeń i otrzymać potrzebne podpisy wyrażające zgodę na robienie zdjęć, ujawnienie wizerunku itp. Wizyta była bardzo miła. Mama przygotowała kolację, którą zjedliśmy wspólnie z Sebastianem.

Kiedy  Marzyciel oddał rysunki  okazało się, że w Europie  najbardziej chciałby wejść na Rysy. Był w tym roku z innymi dziećmi w Tatrach. Wtedy, po raz pierwszy w życiu, widział góry. Byli na wycieczce w grotach i mimo choroby dał sobie świetnie radę przy pomocy przewodnika. Niestety ze względu na stan zdrowia Sebastiana realizacja tego marzenia jest niemożliwa. Dlatego głównym marzeniem chłopca jest otrzymanie laptopa, który stałby się "oknem na świat", pozwoliłby rozwijać zainteresowania i byłby się zródłem rozrywki.

To bardzo sympatyczny chłopak, który walczy z chorobą. Bardzo chcielibyśmy spełnić  jego marzenie.

 

spełnienie marzenia

2014-05-30

Po kilku nieudanych przymiarkach  do spełnienia Marzenia  „rzutem na taśmę”  spotkaliśmy się u Sebastiana. Przez prawie rok Sebastian pozostał szczuplutki, ale wyciągnął się w górę niesłychanie. Nadal pozostał ujmującym chłopcem, aczkolwiek na wręczenie Mu wymarzonego laptopa przez sponsora Marzenę wolontariuszkę, dosłownie padł jej w ramiona z podziękowaniami. Z wypiekami na twarzy odwijał opakowanie, a później z tata i wujkiem uzbrajali i przygotowywali się do włączenia.. Obok cieszyła się mama Marzyciela.  Sebastian powiedział nam kilka razy, ze Jego Marzenie się spełniło i ze teraz jest Mu coraz bardziej potrzebny, bo nie tylko musi uzupełniać lekcje podczas bardzo częstych wyjazdów do Warszawy na specjalną rehabilitację i do Poznania na podawanie leku, ale także ma coraz więcej pomysłów na korzystanie z tego urządzenia. Czas spotkania przebiegł bardzo szybko i po wspólnej herbatce musiałyśmy się pożegnać z uszczęśliwionym chłopcem.